Wielki błękit recenzja

Świat zginie bez nich. Oni zginą bez siebie

Autor: @fantastyka.na.luzie ·2 minuty
2020-02-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Świat, który znaliśmy rozpada się. Trwające burze eterowe z każdym dniem nasilają się paląc wszystko na swojej drodze. Przed Arią i Perrym najważniejsze zadanie. Muszą za wszelką cenę uwolnić Cindera i odnaleźć legendarny Wielki Błękit, który jeśli rzeczywiście istnieje, może być ich jedyną szansą na przetrwanie. W ich rekach spoczywają losy setek ludzi, nie tylko plemienia Fal, ale i ocalonych Osadników. Czy po trzystu latach segregacji będą potrafili się zjednoczyć, aby stanąć razem do walki i odnaleźć drogę do nowego świata?

Często zdarza się tak, że trafiamy na cudowną książkę, która jednak z każdą kolejną częścią traci swój blask. Na szczęście w tym przypadku tak nie jest. Veronica Rossi cały czas trzyma bardzo wysoki poziom i nawet na chwile nie zwalnia tępa. Już od pierwszych stron wrzuca nas w gwałtowny wir wydarzeń, który nie ustępuje aż do ostatnich stron. "Wielki Błękit" jest jak rwąca rzeka - porywista, wciągająca i niezwykle niebezpieczna.

To, co najbardziej cenie sobie w serii "Przez burze ognia" to kreacje głównych bohaterów. Aria nie jest typową bohaterką, jaką spotykamy w literaturze młodzieżowej. Daleko jej od płaczliwej szarej myszki, użalającej się nad swoim strasznym losem. Inteligentna, rozważna, waleczna, nie czeka na ratunek księcia z bajki, ale sama bierze los w swoje ręce. Tak samo jak Perry, odbiega od standardów do których przyzwyczajają nas autorzy powieści dla nastolatków, które mają być proste i nieskomplikowane. Perry ma w sobie więcej ikry niż połowa męskich ideałów, z jakimi spotykam się od bardzo długiego czasu w tego rodzaju literaturze.

"Wielki Błękit" porwał mnie i zachwycił. Emocje bohaterów odbierałam, jak własne. Nie byłam tylko biernym obserwatorem, ale uczestnikiem wszystkich wydarzeń. Śmiałam się wraz z nimi i wraz z nimi płakałam. W Arii i Perrym zakochałam się już dawno, ale jeszcze dłużej nie będę mogła o nich zapomnieć. Istnieją takie książki, które zostają z nami na zawsze. To jest właśnie jedna z nich. Nie wątpię w to, że jeszcze nie raz do nich wrócę. Ba! Nie mogę się doczekać, aby odbyć tę podróż jeszcze raz.

Veronica Rossi w podziękowaniach napisała: "Wreszcie dziękuje Wam, Drodzy Czytelnicy - za to, że zechcieliście poznać historie dziewczyny i chłopaka, którzy dokonali czegoś niezwykłego. Kolej na Was. Obierzcie właściwy kurs i odnajdźcie swój Wielki Błękit. Wiem, że Wam się uda". Odnoszę wrażenie, że dzięki Arii, Perremu, Roarowi i Soanowi mi się udało. Teraz kolej na Ciebie.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wielki błękit
Wielki błękit
Veronica Rossi
7.2/10
Cykl: Przez burze ognia, tom 3

Aria i Perry są o krok od Wielkiego Błękitu – miejsca, gdzie nie ma eteru i niebo nie płonie. By się tam znaleźć, muszą uwolnić porwanego Cindera, bo tylko z nim przedostaną się na drugą stronę eterow...

Komentarze
Wielki błękit
Wielki błękit
Veronica Rossi
7.2/10
Cykl: Przez burze ognia, tom 3
Aria i Perry są o krok od Wielkiego Błękitu – miejsca, gdzie nie ma eteru i niebo nie płonie. By się tam znaleźć, muszą uwolnić porwanego Cindera, bo tylko z nim przedostaną się na drugą stronę eterow...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @fantastyka.na.luzie

Dom masek
Dom pełen tajemnic

a jesień nie ma nic lepszego niż… porządna opowieść o duchach. Taka, która nie tylko pobudzi wyobraźnie czytelnika, ale wprowadzi go w stan niepokoju, delikatnego lęku, ...

Recenzja książki Dom masek
Mroczne Sigile. Czego pragnie magia
Magia, dystopia... i zakazana miłość

Jak myślicie, jak wygląda prawdziwa magia? Wbrew wyobrażeniom magia nie jest ani dobra, ani uzdrawiająca, nie czyni wcale dobra. Prawdziwa magia jest wyniszczająca uzal...

Recenzja książki Mroczne Sigile. Czego pragnie magia

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie