Dziewczyna, którą znałaś recenzja

„Święty Antoni, Święty Antoni, co utraciłam, to oddaj mi...”, czyli zaskakująco dobry debiut.

Autor: @withwords_alexx ·1 minuta
2020-04-03
Skomentuj
1 Polubienie
Przed czytaniem tej książki miałam pewne obawy. Szczególnie widząc, że to nowa Dziewczyna z pociągu. Książkę Pauli Hawkins uważam za jedną z najgorszych, jakie przeczytałam, dlatego miałam nadzieję, że Dziewczyna, którą znałaś będzie lepsza. Nicola Rayner debiutuje thrillerem, który swoją okładką zapowiada tajemniczą historię.

Jako były członek parlamentu, a teraz prezenter telewizyjny, George Bell zawsze cieszył się opinią kobieciarza. Jego żona, Alice, nigdy nie mogła się uwolnić od cienia kobiet z przeszłości George'a. A kiedy zachodzi w ciążę, jej dyskomfort przemienia się w obsesję... Spokoju nie daje jej zwłaszcza jedna z dawnych partnerek męża: piękna dziewczyna o imieniu Ruth, z którą George spotykał się na pierwszym roku studiów i która zaginęła, zanim skończyli uniwersytet. Kiedy więc Alice widzi kobietę, która do złudzenia przypomina Ruth, nie może się otrząsnąć z wrażenia, że za jej zniknięciem stoi coś więcej, niż mówił George. Ale czy na pewno chce wiedzieć, co mąż robił za jej plecami przez te wszystkie lata?

Dziewczyna, którą znałaś to historia pełna tajemnic, która może wciągnąć od pierwszej strony. Główna bohaterka ma wręcz obsesję na punkcie byłej swojego męża. Z każdą stroną zagłębiamy się w spiskach i kłamstwach, ale autorka nie zdradza zbyt wiele na raz. Nie odłożysz, póki nie dowiesz się, o co w tym chodzi. Rayner zgrabnie połączyła wątki i stopniowo podsycała ciekawość. Wszystko idealnie ze sobą współgra, tworząc zawiłą historię. Lekki język i niewymuszone dialogi – to sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko.

Spodziewałam się trochę mocniejszego, brutalniejszego thrillera, ale mimo wszystko dobrze się bawiłam. Autorka manipuluje czytelnikiem, rzucając co jakiś czas mylne tropy. Historia zawiera także rozdziały, które dotyczą przeszłości, dzięki czemu dowiadujemy się trochę więcej o tajemniczej Ruth.

Dziewczyna, którą znałaś to dobry thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu od pierwszej strony. Jednak dla fanów tego gatunku może być lekkim rozczarowaniem. Zakończenie nie zaskoczyło mnie, jednak całą książkę czytało mi się dobrze i był to mile spędzony czas. Intrygująca fabuła i wielowątkowość to jak najbardziej na plus dla tej książki. Jestem szalenie ciekawa kolejnych książek Nicoli Rayner.

Moja ocena:

× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dziewczyna, którą znałaś
Dziewczyna, którą znałaś
Nicola Rayner
6.7/10

Należała do niego. Była idealna. Aż nagle zniknęła. Jako były członek parlamentu, a teraz prezenter telewizyjny, George Bell zawsze cieszył się opinią kobieciarza. Jego żona, Alice, nigdy nie mogła s...

Komentarze
Dziewczyna, którą znałaś
Dziewczyna, którą znałaś
Nicola Rayner
6.7/10
Należała do niego. Była idealna. Aż nagle zniknęła. Jako były członek parlamentu, a teraz prezenter telewizyjny, George Bell zawsze cieszył się opinią kobieciarza. Jego żona, Alice, nigdy nie mogła s...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Akcja powieści rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych - przeszłości i teraźniejszości . Historię poznajemy z perspektywy trzech osób. Przyznam,że na początku lektury czułam się zagubiona, pozna...

@judyta_czyta @judyta_czyta

"Dziewczyna, którą znałaś" to debiutancka powieść Nicoli Rayner. Nie oczekiwałam zbyt wiele, sięgając po nią. Te nagradzane światowe bestsellery zostawiają po sobie najczęściej tylko poczucie zmarnow...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

Miasto gasnących świateł. Susza
„Nie ma bardziej niebezpiecznych tajemnic niż te, które Kościół próbuje ukryć. Zwłaszcza w mieście, gdzie każdy grzech płonie żywym ogniem”, czyli powrót kryminalnego świata Aleksandry Świderskiej.

Susza to już czwarty tom Miasto gasnących świateł Aleksandry Świderskiej. Wcześniej autorka swoje opowiadania typu fanfiction publikowała na portalu Archive of Our Own, ...

Recenzja książki Miasto gasnących świateł. Susza
Cukiernia w płatkach wiśni
„Droga do życiowego celu nie jest linią prostą, ale pełną zakrętów, na których ludzie się gubią”, czyli literatura piękna w azjatyckim wydaniu.

Kuang Feng to tajwańska powieściopisarka, której prace zostały wyróżnione licznymi nagrodami literackimi w Tajwanie, w tym Taoyuan Literature Award, Taichung Literature ...

Recenzja książki Cukiernia w płatkach wiśni

Nowe recenzje

Koniec mapy
***
@apo:

Czasami mam ochotę poszaleć i wykupić wycieczkę w jakieś odległe nieznanie miejsce. I w żadnym wypadku nie ciepłe, umie...

Recenzja książki Koniec mapy
Wtedy i teraz
Nieoczywista opowieść o dorastaniu
@maitiri_boo...:

„Wtedy i teraz” to młodzieżówka, której akcja osadzona jest w amerykańskiej szkole średniej, ale opowiedziana historia ...

Recenzja książki Wtedy i teraz
Drżenie
Drżenie
@Nastka_diy_...:

Pamiętacie książki, które czytaliście, jak mieliście naście lat? Pamiętam prawie wszystkie i zawsze to była fantasty...

Recenzja książki Drżenie
© 2007 - 2025 nakanapie.pl