Świst umarłych recenzja

"Świst umarłych" jest już dziewiątym tomem przygód z Katie Maguire. Ja się zapoznałam z tą serią jakieś półtora roku temu, kiedy to postanowiłam wrócić do książek Mastertona. Złapałam za "Białe kości", ponieważ opisywana była przez recenzentów jako kryminał z elementami paranormalnymi. Całkiem w porządku motyw, coś innego wśród kryminałów.
Jak się okazało podczas czytania pierwszego tomu, mogłabym powiedzieć, że to nawet lekki thriller, aczkolwiek właśnie te dziwne elementy, delikatnie nierzeczywiste, nadprzyrodzone dodawały smaczku. Na szczęście Autor powstrzymał nieco swój temperament literacki i nie stworzył kolejnego horroru.

Tym razem nadkomisarz Maguire również nie ma lekkiego zadania. Śledztwo, które bardzo chciałaby doprowadzić do końca może się okazać jednym z trudniejszych w jej karierze, bo w momencie kiedy zostaje brutalnie zamordowany policjant, nic już nie jest takie proste. Ludzie zaczynają się bać i nie chcą dostarczać informacji, ponieważ policjant, który został znaleziony na cmentarzu i do tego jego ciało jest pozbawione głowy, a w gardło wciśnięty został flet, dostarczał informacji. Te informacje nie były byle jakie, bo miały być kluczowym dowodem w śledztwie dotyczącym korupcji policjantów. Niestety źle się to dla niego skończyło.
Jeśli chodzi o fabułę, to ode mnie tyle. Musicie sami przeczytać i to najlepiej całą serię w kolejności, bo wątki są ze sobą powiązane dość ściśle i pewne rzeczy dają obraz całości opowiedzianej historii.

W tej książce znajdziecie mnóstwo brutalności, jak to u Mastertona. Dla niektórych czytelników to zbyt wiele i są zniechęceni, ale już od pierwszego tomu w każdej części jest bardzo krwiście i ja osobiście uwielbiam te kryminały. Na mojej półce znajduje się cała seria i kolejne tomy również będą. Gdybyście się zastanawiali czy po nie sięgnąć, to pamiętajcie, że nie są to typowe kryminały. Sceny morderstw są opisywane szczegółowo i mogą wywoływać wręcz obrzydzenie. Myślę, że to jednak dość specyficzna literatura i raczej dla fanów Autora, gdyż ma on swój styl inny niż wszystkie i nie pieści się z czytelnikiem.

Tak na marginesie, cieszę się, że wydawnictwo serię tę wydaje konsekwentnie w tym samym stylu. Dzięki temu prezentuje się świetnie na półce!
Ode mnie 9/10 gwiazdek.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl za co bardzo dziękuję!