"Ludzie zaczynają dostrzegać, że wyrafinowane morderstwo pod względem kompozycji potrzebuje czegoś więcej niż tylko dwóch durni: zabijającego i zabijanego, a także noża, sakiewki oraz ciemnego zaułka. Panowie, za nieodzowne przedsięwzięcia w tej dziedzinie uważa się obecnie sporządzenie projektu ogólnego, rozplanowanie usytuowania poszczególnych osób, rozmieszczenie świateł i cieni, nastrój poetycki i grę uczuć".
"O morderstwie jako jednej ze sztuk pięknych"
Thomas De Quincey (1827), tłum. M. Bielewicz
Świadomym tego jest psychopata mordujący młodych mężczyzn w Bradfield i podrzucający ich zmasakrowane ciała w miejscach, gdzie tradycyjnie spotykają się homoseksualiści. Morderstwa są starannie zaplanowane, dokonywane dokładnie i wręcz artystycznie z dbałością o zatarcie wszystkich śladów mogących zdradzić osobę sprawcy.
Po trzecim morderstwie policja decyduje się skorzystać z pomocy dr Tony'ego Hilla - psychologa sądowego, specjalizujacego się w sporządzaniu portretów psychologicznych przestępców. Na osobę pełniącą rolę łącznika między policją a Tonym wyznaczona zostaje inspektor śledczy Carol Jordan, osobiście bardzo zaangażowana w śledztwo. Rozpoczyna się pojedynek między psychologiem a psychopatą.
Powieść składa się z osiemnastu rodziałów, z których kazdy poprzedzony jest mottem zaczerpniętym z traktatu "O morderstwie jako jednej ze sztuk pięknych" T. de Quincey'a. Zasadnicza akcja - śledztwo w sprawie psychopatycznego mordercy - przeplatana jest fragmentami pamiętników psychopaty, zwanych przez niego "plikami miłości", pozwalającymi poznać genezę i kulisy zbrodni.
Fabuła moze budzić skojarzenia z powieściami o Hannibalu Lecterze. Skojarzenia bynajmniej nie przypadkowe. McDermid niejednokrotnie odwołuje się wprost do twórczości Thomasa Harrisa i jej ekranizacji. Pierwsze nawiązanie pojawia się już na samym początku, gdy Tony podczas wykładu dla policji o profilowaniu seryjnych morderców mówi: "Ale profilowanie nie sprowadza się do wyłapywania Hanibalów Kanibalów"; w miejscowym brukowcu The Sentinel Times można przeczytać, że "specjalista w zakresie psychologii śledczej i sądowej Tony Hill od przeszło roku realizuje ministerialny program, po którego ukończeniu powołana zostanie ogólnokrajowa jednostka policyjna do spraw profilowania kryminalnego, zbliżona do komórki FBI, jaką mieliśmy okazję oglądać w >"; w ramach przerwy od pracy Carol Jordan wybiera sie do kina na specjalny pokaz łączony: "Manhuntera" i "Milczenia owiec". Jednak "Syreni śpiew" nie jest kalką przygód Lectera, twórczość Harrisa stanowi jedynie źródło inspiracji dla Val McDermid. Owszem, mamy, podobnie jak w "Milczeniu owiec", trójkę głownych bohaterów: nieuchwytnego psychopatę,inspektor prowadzącą śledztwo oraz wspierającego ja fachową wiedza psychologa. Jednak relacje między bohaterami układają się zupełnie inaczej niż u Harrisa, bo też i Tony Hill raczej nie przypomina Hannibala Lectera: jest człowiekiem raczej nieśmiałym, skromnym, starannie skrywającym swoje lęki i kompleksy, nie przejawia zamiłowaia Lectera do sztuk pięknych ani osobliwych gustów kulinarnych. Tym, co łączy "Syren śpiew" z "Milczeniem owiec" są wciągające pojedynki psychologiczne między ścigającymi a ściganym, więc lektura poweści McDermid powonna usatysfakcjonować fanów dobrych thrillerów psychologicznych.