Gdzie jest Angelique? recenzja

Bez szału, ale z covidem...

Autor: @landrynkowa ·2 minuty
2023-08-15
Skomentuj
15 Polubień
Historia krótka niczym Teleexpress. Owszem, jestem zwolenniczką zwięzłych fabuł zamiast rozwlekle i niepotrzebnie przegadanych powieści, ale znowuż niezbyt przepadam za opowiadaniami, a ta powieść Musso niebezpiecznie zbliża się właśnie do tej formy.

Siedemnastoletnia Louise Collange prosi byłego, chorującego na serce policjanta Mathiasa Taillefera o pomoc w rozwikłaniu zagadki śmierci jej matki – emerytowanej primabaleriny, Stelli Petrenko. Louise nie wierzy, że śmierć matki była nieszczęśliwym wypadkiem. Mathias, z początku niechętny, ostatecznie daje się wciągnąć w tajemnicę nieżyjącej tancerki. Im więcej szczegółów odkrywa, tym bardziej intryguje go ta sprawa. A gdy na arenie wydarzeń pojawia się widmo tajemniczej Angélique Charvet policjant już na pewno nie zamierza odpuścić.

Nie, żeby to była zła powieść, bo historia w niej opisana jest ciekawa, ale też jest bardzo liniowa, wypruta z emocjonalności i psychologii, wydarzenia po prostu się dzieją jak w relacji dziennikarskiej. Sucho, krótko i na temat. I raczej przewidywalnie, bez elementu zaskoczenia. Z chwilą, gdy na scenie pojawia się tytułowa Angélique, w zasadzie wiadomo już, co się stanie. Dodany w pewnym momencie wątek szantażysty powoduje błysk zaciekawienia, ale na krótko, bo temat wygasa jak błędny ognik. Początkowo równie obiecujący wydaje się twist pojawiający się już prawie pod koniec powieści, który przenosi nas osiemnaście lat wstecz, ale i to jest złudne. Dodatkowo cała historia dzieje się w cieniu covida, któremu autor poświęcił trochę miejsca. No cóż, przypomnę, że nie tylko Francja była dotknięta pandemią, a ograniczenia, jakie ona ze sobą niosła, dotyczyły każdego na świecie, więc pisanie w dużych akapitach o pandemicznym chaosie, strachu, wszędobylskiej dezynfekcji i maseczkach jest bez sensu. W tekście plącze się też mnóstwo pojedynczych zdań o wirusie. Sporo tekstu zajmują też cytaty-motta rozpoczynające każdy, dodam, że krótki, rozdział oraz opisy tras, jakie przemierzają bohaterowie w poszukiwaniu odpowiedzi.

Szału nie było, tragedii też nie, ale w ogólnym rozrachunku historia, choć sowicie zagmatwana, nabiera mocno fantastycznego wydźwięku, zwłaszcza gdy czytam o namierzaniu czyjejś lokalizacji za pomocą słuchawek bezprzewodowych, szczególnie w kontekście zasięgu technologii bluetooth, która działa do około 10m…

Coraz częściej mam wrażenie, że z każdą kolejną powieścią znika Musso, jakiego znałam z jego pierwszych książek. Znika autor, którego fabuły przykuwały uwagę na długie godziny, dostarczały emocji i kończyły się wielkim uczuciem niedosytu. Rozumiem, że nie zawsze jest się w formie, ale kiedy od trzech książek wstecz tej formy nie ma, to może warto zrobić sobie pisarską przerwę, wziąć głębszy oddech i za dwa, trzy lata wydać mega powieść, zamiast co chwilę wydawać średniej jakości dzieło.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-08-15
× 15 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gdzie jest Angelique?
Gdzie jest Angelique?
Guillaume Musso
7/10

Czy każdy z nas, przynajmniej raz w życiu, nie miał ochoty kogoś zabić? Alfred Hitchcock Najnowsza powieść gwiazdy francuskiej literatury − ulubieńca mediów, krytyków i czytelników, który od jede...

Komentarze
Gdzie jest Angelique?
Gdzie jest Angelique?
Guillaume Musso
7/10
Czy każdy z nas, przynajmniej raz w życiu, nie miał ochoty kogoś zabić? Alfred Hitchcock Najnowsza powieść gwiazdy francuskiej literatury − ulubieńca mediów, krytyków i czytelników, który od jede...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Guillaume Musso jest jednym z moich ulubionych autorów. Podoba mi się jak w swoich powieściach łączy wątki kryminalne z romantycznymi. Nie inaczej jest w jego thrillerze „Gdzie jest Angelique?”. Któż...

@emol @emol

"Gdzie jest Angélique?" Guillaume Musso Wydawnictwo: Albatros Gatunek: kryminał Ilość stron: 336 Rok wydania: 2023 Fabuła: Paryż, Boże Narodzenie 2021 roku. Przebywający w szpitalu Mathias Tail...

@Marcela @Marcela

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Łobuziary na start!

Ależ to świetna książka! Sprawiła, że cofnęłam się do czasów swojego dzieciństwa i nastolectwa! Przypomniała mi wszystko, co w tamtym czasie nadawało rytm mojemu czyteln...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Krew pod kamieniem
Krew pod kamieniem

„Krew pod kamieniem” to komedia kryminalno-sensacyjna, której akcja przenosi nas do Torunia. Mamy tutaj mariaż historii sięgającej średniowiecza z okresem PRL-u, zwieńcz...

Recenzja książki Krew pod kamieniem

Nowe recenzje

Bo jesteś ty
Świetna książka
@paulinkusia...:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a za mną praktycznie wszystkie historie spod jej pióra ( do nadrobieni...

Recenzja książki Bo jesteś ty
Zemsta
Wciąż żywe arcydzieło
@almos:

Sięgnąłem ponownie po komedię Fredry po obejrzeniu archiwalnego spektaklu teatru telewizji ze wspaniałymi kreacjami Jan...

Recenzja książki Zemsta
Mara Dyer. Zemsta
Zemsta najlepiej smakuje na Zimno
@candyniunia:

Zakończenie trylogii musiało swoje odczekać nim je przeczytałam a mimo to, nawet po tak długim czasie od poprzednich to...

Recenzja książki Mara Dyer. Zemsta
© 2007 - 2024 nakanapie.pl