Tajemnica Vivaldiego recenzja

Szatańskie nuty Vivaldiego

Autor: @Aga_M_B ·1 minuta
2021-02-14
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Piękna okładka, a w komplecie płyta. O czym więcej pomarzyć? Włączam muzykę i przy jej wspaniałym wtórze zatapiam się w lekturze...

"Tajemnica Vivaldiego" Pedra Mendozy - początek powieści to ostatnie dni życia kompozytora, który zostawia tajemniczą partyturę. Potem przenosimy się do współczesności. Wenecja. Przeglądając dokumenty w archiwum Ospedale della Pieta, Lucio trafia na ślad organizacji Fraternitas Charitatis i od tej chwili jego pobyt w romantycznym mieście przestaje być cudowną przygodą, mimo że hiszpański młody skrzypek zakochuje się, a uczucie jest płomienne i bohater zapewne oddałby się mu bez reszty. Okazuje się, że ludzie są w stanie zabić, by powierzony im sekret nie wyszedł na jaw. Jakież to informacje ukrył w swoim wydawałoby się nieudanym dziele czerwony ksiądz?

Wiedzieliście, że Antonio Vivaldi był nazywany czerwonym czy też rudym księdzem ze względu na kolor włosów? To on właśnie napisał coś, co było zakazane przez Kościół. Partyturę, po której rozszyfrowaniu na światło dzienne ma wyjść ponadstuletni sekret. Dosłownie muzyczne szatańskie wersety. Tak by się chciało odkryć z bohaterem coś niesamowitego. Tak też zapewne pomyślała piękna wenecjanka towarzysząca Luciowi w zgłębianiu tajemnicy ukrytej w nutach. Romans kwitnie, a wraz z nim rozwija się wątek sensacyjno – kryminalny.

Niezbyt udane połączenie kryminału, sensacji, historii i romansu. Opisy wspaniałej Wenecji też mi się nie podobały. Byłam, widziałam, a autor jej piękna nie oddał nawet w części. Bardziej zajmował się ubiorem bohaterów.

Książka mogłaby trzymać w napięciu, bo mamy tajemnicze bractwo, ostatnią partyturę Vivaldiego pisaną w ukryciu. Szantaż, zemsta, ucieczka i wielka, romantyczna miłość w brawurowym thrillerze historycznym. Czy tego nie oczekują czytelnicy?

Niestety napięcie jest słabe. Być może przez równolegle prowadzone wątki sensacyjny i miłosny. Tak, jakby autor nie mógł się zdecydować, co ważniejsze, co bardziej ekscytujące. Pomysł świetny, jednak momentami infantylnie realizowany, dialogi takie sobie... Może słabsze tłumaczenie? Ale to tylko moje wrażenia. Jeśli ktoś lubi romans i sensację, zagadki, może znajdzie coś dla siebie. Nie tego oczekiwałam. Dobrze, że choć Vivaldiego mogłam posłuchać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-08-05
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Tajemnica Vivaldiego
Tajemnica Vivaldiego
Pedro Mendoza
4.5/10

Czy autor "Czterech pór roku" mógł skomponować brzydką muzykę? Tak, bo nie miała służyć do grania, lecz by chronić przed ludzkością informację, mogącą zmienić losy świata! Vivaldi był bowiem członkiem...

Komentarze
Tajemnica Vivaldiego
Tajemnica Vivaldiego
Pedro Mendoza
4.5/10
Czy autor "Czterech pór roku" mógł skomponować brzydką muzykę? Tak, bo nie miała służyć do grania, lecz by chronić przed ludzkością informację, mogącą zmienić losy świata! Vivaldi był bowiem członkiem...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Aga_M_B

Kamienica Schopenhauerów
Kamienica Schopenhauerów

Anna Sakowicz, powieściopisarka i bajkopisarka, przygotowała dla czytelników w podróż w czasie. W powieści „Kamienica Schopenhauerów” zabiera czytelników w ekscytującą ...

Recenzja książki Kamienica Schopenhauerów
Szczury Wrocławia. Dzielnica
Dzielnica

Czwarty tom cyklu „Szczury Wrocławia”, „Dzielnica” ponownie przenosi czytelnika do alternatywnej historii Polski. Przypomnę, że światem rządzą zombies, a fabuła jest osa...

Recenzja książki Szczury Wrocławia. Dzielnica

Nowe recenzje

Jeleni sztylet
Jeleni sztylet
@snieznooka:

Mawia się, że nie powinno się oceniać książki po okładce, ale kiedy widzi się takie wydania, jak „Jeleni sztylet” autor...

Recenzja książki Jeleni sztylet
Nuvole bianche. Białe chmury
Białe chmury
@snieznooka:

„Nuvole Bianche. Białe Chmury” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Adrianny Ratajczak, niezbyt często sięgam po ks...

Recenzja książki Nuvole bianche. Białe chmury
Confessio
Debiut inny niż wszystkie
@zaczytanaangie:

W kółko piszę o mojej miłości do debiutów, więc to może być już nudne, ale mam wrażenie, że ten rok przyniósł nam prawd...

Recenzja książki Confessio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl