Tytuł: "Ta noc jest nasza" Autor: Corinne Michaels Gatunek: literatura obyczajowa, romans Cykl/seria: Po raz drugi Wydawnictwo: Muza Ilość stron: 384 Ocena: 8/10
Prawdziwa miłość to nie droga usłana różami, gdzie wszystko idzie zgodnie z planem. To sztuka kompromisów, wyrzeczeń. To wzloty i upadki, po których nie zawsze łatwo się podnieść. To braterstwo dusz, wzajemna akceptacja i zrozumienie. To wsparcie i rozmowy. Prawdziwa miłość to nie tylko uczucie pomiędzy mężczyzną a kobietą. To także relacja łącząca rodzinę, o którą się troszczysz, dla której chcesz wszystkiego, co najlepsze, nie bacząc na własne potrzeby.
„Ta noc jest nasza” Corinne Michaels to romans, przy którym łezka nie raz zakręciła mi się w oku. Poznajmy Heather oraz Elinghtona. Życie od dawna nie rozpieszcza Heather. Najpierw w wypadku samochodowym, spowodowanym przez pijanego kierowcę, giną jej rodzice, przez co kobieta musi zaopiekować się swoją młodszą siostrą, następnie druzgocąca diagnoza o śmiertelnej chorobie siostry, aż po nieszczęśliwe małżeństwo i rozwód. I choć w zawodowo, Heather spełnia się jako policjantka, to jej życie osobiste prawie nie istnieje. Każdą wolną chwilę poświęca Stephanie, którą choroba obdziera z radości i spełniania marzeń. Nikt tak naprawdę nie wie, ile im jeszcze zostało tego wspólnego czasu, choć ostateczna rozłąka jest już coraz bliżej. Na całe szczęście, Heather ma u boku oddanych przyjaciół, którzy zrobią dla niej wiele. Eli jest członkiem sławnego od lat boysbandu oraz wschodzącą gwiazdą kina. Ma wszystko, czego dusza zapragnie, więc korzysta z życia do woli. Na co dzień przywdziewa maskę kobieciarza, jednak tylko jego najbliższa rodzina zna prawdziwą twarz muzyka i aktora. Twarz, która skrywa tajemnice. Jeden koncert, podczas którego kobieta całkowicie poddaje się chwili, sprawia, że Eli nie może oderwać od niej wzroku. Pożądanie jest tak silne, iż oboje spędzają ze sobą upojny wieczór, po który Heather ucieka, gdzie pieprz rośnie. To fascynuje mężczyzną na tyle mocno, by chciał on ja poznać bliżej. Niestety ona jest innego zdania. Nie zamierza już cierpieć i angażować się w coś, co według niej nie ma przyszłości. Jej teraźniejszością i przyszłością jest siostra. Tylko ona się teraz liczy. Nagle wszystko się wali i jedyną osobą, jaką Heather pragnie mieć blisko siebie, jest Eli. Mężczyzna, którego kocha całym swym sercem, duszą i ciałem. I to z wzajemnością.
W tej powieści najbardziej urzekła mnie wzajemna relacja pomiędzy siostrami. To, z jakim poświęceniem, miłością i oddaniem, Heather kieruje się względem jedynej osoby z rodziny, jaka jej pozostała, zasługuje na szacunek i podziw. Całe swoje życie podporządkowuje Stephanie, by móc spędzać z nią jak najwięcej czasu. To właśnie czytając te fragmenty, gdzie występują obie siostry, niejednokrotnie łzy płynęły mi po twarzy. Razem z nimi doświadczałam ich cierpienia, bólu i samotności. Pojawie się w ich otoczeniu Eli'ego, dodało im koloru, radości i odrobinę szczęścia. To dzięki niemu, Heather przetrwała najgorsze chwile tuż po stracie siostry. Autorka, opisując ich historię miłosną, nie opierała się wyłącznie na cielesnych doznaniach. Tutaj znacznie bardziej dominował znacznie głębszy aspekt tych relacji. Aspekt, który skupił się na zaufaniu, bezpieczeństwie, wsparciu, zrozumieniu, pokrewieństwu dusz. To idealny przykład postaci, dla których miłość to nie głównie seks i pożądanie, a rozmowy, pomocna dłoń, drobne gesty i oddanie.
Fabuła początkowo sprawia wrażenie oklepanej- sławny i przystojny gwiazdor, atrakcyjna zwyczajna kobieta, namiętny romans i wielka miłość. I w sumie to prawda, jednak między tym wszystkim są przeszkody, które nasi bohaterowie muszą pokonać na drodze, do wspólnego szczęści. Najtrudniejszą z nich jest śmiertelna choroba Stephanie, która niebawem zabierze ją Heather oraz tajemnica Eli'ego, która może zniszczyć to, co połączyło go z tą wyjątkową, ciepłą i oddaną najbliższym, kobietą. Tylko prawdziwa miłość jest w stanie sprostać tym zadaniom.
Czytając tę historię, przepełniała mnie masa emocji. Nie obeszło się bez smutku, rozgoryczenia, łez i ściskania w sercu. Niemniej jednak zawsze towarzyszyła mi nadzieja, która pozwalała na własne przemyślenia. Dzięki takim książką mogę docenić to, co mam- kochającego męża, zdrowe dzieci, szczęśliwy dom, rodziców i rodzeństwo, za które jestem życiu wdzięczna.
Sięgając po tę historię, spodziewałam się czegoś lekkiego i przyjemnego. Lekka to ta powieść może i nie była, a mimo to mile spędziłam nad nią czas. Z chęcią sięgnę po następny tom, który również zapowiada się ciekawie i emocjonująco. Tym bardziej że głównie bohaterowie, tak jak i tutaj, są w moim wieku, więc znacznie łatwiej mi się z nimi utożsamić.
Nie jestem typem kobiety, która sypia z kim popadnie. A już na pewno nie jestem kobietą, która upiłaby się na koncercie tylko po to, by wylądować w łóżku ze swoim idolem z dzieciństwa, Elim Walshem. ...
Nie jestem typem kobiety, która sypia z kim popadnie. A już na pewno nie jestem kobietą, która upiłaby się na koncercie tylko po to, by wylądować w łóżku ze swoim idolem z dzieciństwa, Elim Walshem. ...
Gdzie kupić
Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pozostałe recenzje @Wiejska_bibliote...
„Dziewczyna w spektrum” Ewa Furgał
Tytuł: „Dziewczyna w spektrum” Autor: Ewa Furgał Gatunek literacki: biografia, autobiografia, pamiętnik Wydawnictwo: Biała Plama Ilość stron: 185 @Obrazek Czy ...
Tytuł: „Pochwała Głupoty w XXI wieku” Autor: Bartosz Małecki Gatunek literacki: poradnik Wydawnictwo: Wydawnictwo M23 Ilość stron: 192 Premiera: 21 listopada 2...