Książka ,,Tajna historia Biura Ochrony Rządu", jak sama nazwa wskazuje, opowiada o tym jak rozwijał się BOR w czasach PRL-u i jakie tajemnice o nim skrywano i jaki wpływ miał BOR na rozwój wydarzeń w historii Polski.
To książka historyczna, a jej autor - Lech Kowalski zadbał o bardzo szczegółowe przedstawienie faktów. Wymieniał niemal po przecinku wszystkie nazwiska, żadnego nie pomijał, nie skupiał się tylko na tych najważniejszych. Podobnie było przy dzieleniu się innymi informacjami, a było ich tak wiele, iż można powiedzieć, że źródła historyczne na ten temat zebrano jednej książce. Taka ogromna ilość informacji sprawiła, że książka jest dosyć gruba. Byłby to ogromny negatyw, jednak zadbał o podzielenie rozdziałów na fragmenty oddzielone nagłówkami, dzięki czemu łatwo odnaleźć ten pożądany. Szczególnie jest to przydatne dla uczniów i studentów na kierunku historycznym i WOS, ponieważ to świetna książka, z której można skorzystać do różnych wypracowań, czy choćby po to, by zdobyć dodatkową wiedzę. Sam tekst też nie jest trudny, ponieważ autor książki posłużył się językiem popularnonaukowym, więc dla każdego czytelnika treść jest zrozumiała.
Książka podobała mi się ze względu na dobrze przemyślany tekst, jednak muszę przyznać, że jego długość sprawiła mi trochę kłopot w czytaniu książki od deski do deski, bo nie jest to przecież książka fabularna. Czytanie utrudniała również czcionka, aczkolwiek jest to prywatna preferencja i nie wpływa na merytoryczną wartość lektury. Książka nie jest bynajmniej nudna. Jak już wcześniej wspominałam - książka może przydać się uczniom i studentom, którzy chcieliby jeszcze bardziej pogłębić swoją wiedzę. O okładce książki nie mogę zbyt wiele powiedzieć, gdyż jest przeciętna. Zwykłe zdjęcie typowego ochroniarza w okularach przeciwsłonecznych. Natomiast tytuł jak najbardziej przykuł moją uwagę i wzbudził moją ciekawość.
Książka zasługuje na poświęcenie jej uwagi, ponieważ ujawnia tajemnice, ukazuje prawdę i obala kłamstwa. Książka warta polecenia.