"Skarby Mirmiła" to historia - ba, mało powiedziane historia, toż to kilka historii zmierzających do jednego celu. Ale po kolei, bo jest tego dużo i jest wesoło i jest niebanalnie. Dlatego uwielbiam zanurzać się w komiksach z lat 80-tych. To było coś. Klasyka aktualna do dziś. A do tego świetne pióro (tu Janusza Christy). A co najważniejsze, te komiksy doczekały się teraz reedycji i ponownego wydania. Gratka dla każdego, nawet dla tego, który stroni od historii w obrazkach.
Jest i Mirmił z Lubawą, czyli wódz z żoną, która jest za dwoje, bo Mirmił bez lubej nie pociągnie. Jest i Kajko z Kokoszem i ich smok Miluś, który wykluł się z jajka rok temu. A, że szybko rośnie, to już tak urósł, że dziecko z niego raczej wielkie jak góra. Dlatego obaj kamraci postanawiają nauczyć go latać. A mają na to milion pomysłów, pokazów i demonstracji i nic z tego. Próby nauki podejmuje się oczywiście odważny Kokosz. Na wszystkie sposoby modzi ową naukę i za każdym razem kończy się ona totalną porażką. Nawet łamaniem nóg i leżeniem w łóżku. A smok jak stał, tak stoi, ale jak już się wzbije, to... Od razu zgarnia złoto;) Skąd i jakie - poczytajcie.
Jest i banda żołnierzy Hegemona, tu każdy inny, każdy mało inteligentny, ale jak to się mówi, jaki wódz, takie wojsko. A wszyscy walczą zawsze o dwie rzeczy - o ziemie i przywództwo i o bogactwo. A o to ostatnie to też walczy Łamignat, zbój z maczugą, mąż Jagi, ciotki Kokosza, który jest takim leśnym Janosikiem. Odbiera bogatym, by dawać biednym. Ale, że raz - RAZ - sytuacja zmusza go do zabrania biednym i dania bogatym, to już inna historia... Przymus. A ile łez z wielu oczu. Bo biedni zostaną jeszcze biedniejsi.
Duet Kajka i Kokosza - a nawet kilka duetów, bo tu prawie każdy występuje obok kogoś, to duet ponad wszystko i wszystkich. Ich historie poprawiają humor, nastrój, rozluźniają, bawią i chyba dzięki temu stają się naszymi kumplami zza ściany. A raczej z kart komiksów, które działają, jak najlepsza terapia na świecie. Czytasz i śmiejesz się, jak dziecko. Czytasz i oglądasz niesamowite rysunki pełne detali i szczegółów i zachwytach się, jak... dziecko. Są kury i dzieci i motylki, malutkie, a jak szczegółowo uchwycone... Coś niesamowitego.