Idzie tu wielki chłopak recenzja

Ten chłopak idzie do przodu czy do tyłu?

Autor: @snaky_reads ·2 minuty
2024-07-28
Skomentuj
4 Polubienia
Napiszę wprost, bez owijania w bawełnę: zawiodłem się. Książka Bogdała to zbiór kilku opowiadań (cztery składają się na minipowieść). Bohaterowie to chyba wyłącznie mężczyźni, którzy nie znaleźli swojego miejsca na ziemi. Ot, nie wszystko im wyszło.

Jak to podczas tytułowego ruchu/spaceru bywa, otoczenie się zmienia. W jednej minucie krajobraz jest piękny, ale po przewróceniu strony... zupełnie nijaki.

Nie wiem, co autor chciał przekazać, pisząc opowiadania składające się na "Idzie tu wielki chłopak". Niektóre wydają się zupełnie nieprzemyślane. Groteskę i czarny humor reklamowany na blurbie znajduje się raczej w mniejszości. Bogdał nie wykorzystał w pełni potencjału. Może myślę tak, dlatego że jestem fanem Witkacego, a u niego groteski jest w końcu po dziurki w nosie.

Często silną stroną książek są kreacje bohaterów. W przypadku tej pozycji tak nie jest. Główni bohaterowie oraz postaci poboczne wydawały się trochę nijakie. W zasadzie nie polubiłem żadnej osoby. Zapamiętałem raczej zwierzęta - małpkę, papugę, kucyka, które także w opowiadaniach się przewijają.

Zyta Rudzka na okładce obiecuje "egzystencjalny western". Z pierwszą częścią się zgodzę, ale gdzie tu western? Pamiętam dobrze "To przez ten wiatr" Nowaka - książkę nominowaną w poprzednim roku do Nagrody Gombrowicza. To dopiero był western!

Od tekstów wymagam jednego - żeby podczas lektury wzbudziły we mnie jakieś uczucia. W przypadku "Idzie tu wielki chłopak" tego zabrakło. Pamiętam jedynie zupełną obojętność, miejscami nawet nudę. Opowiadania nie były złe, ale dobre też nie. To chyba najgorsze, co można powiedzieć o książce - że była średnia.

Nie dziwi mnie to, że książkę wydało akurat Czarne. Opowiadania przepełnia rezygnacja czy wręcz depresja. Przypomina mi to teksty Stasiuka. I to chyba jest przyczyna mojej opinii o "Idzie tu wielki chłopak", bo ja za Stasiukiem, szczerze mówiąc, nie przepadam.

Tak sobie myślę, że gdyby autor zdecydował się rozwinąć historię z mikropowieści (tytułowy "Idzie tu wielki chłopak" to opowiadanie w 4 częściach) i zrezygnować z reszty opowiadań, tworząc tym samym większą, spójniejszą opowieść, być może całokształt bardziej mi się spodobał. Szczególnie że pomysł konstrukcyjny na te cztery teksty ściśle ze sobą powiązane był dosyć ciekawy - zacząć opowiadać od końca.

Czytam w recenzja innych, że sporo szczegółów z poszczególnych opowiadań się powtarza czy przeplata, ale ja tego nie zauważyłem. Pewnie dlatego, że odbiłem się od stylu i sposobu prowadzenia historii już po lekturze pierwszego zdania. Wtedy gdzieś podskórnie czułem, że "Idzie tu wielki chłopak" to lekturą, którą muszę spisać na straty.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-07-28
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Idzie tu wielki chłopak
Idzie tu wielki chłopak
Grzegorz Bogdał
5.3/10
Seria: Poza serią

Najmniejszy kucyk na świecie, mężczyzna w przebraniu wiewiórki, umierająca ciotka, rezolutna kapucynka. Bohaterów u Bogdała jest wielu i choć ich losy się różnią, nad wszystkimi unosi się ten sam apo...

Komentarze
Idzie tu wielki chłopak
Idzie tu wielki chłopak
Grzegorz Bogdał
5.3/10
Seria: Poza serią
Najmniejszy kucyk na świecie, mężczyzna w przebraniu wiewiórki, umierająca ciotka, rezolutna kapucynka. Bohaterów u Bogdała jest wielu i choć ich losy się różnią, nad wszystkimi unosi się ten sam apo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @snaky_reads

Yellowface
Cenzura i cancelowanie

Trochę nie wiem, co myśleć o Yellowface. Z jednej strony historia wciąga i sprawia przyjemność, ale też pobudza do przemyśleń. Mam natomiast wrażenie, że jest źle przemy...

Recenzja książki Yellowface
Wspomnienia bitniczki
Bitnikowska biblia seksu

Wspomnienia bitniczki Diane di Primy to manifest seksualności, cielesności i kobiecości. Pisane na zamówienie zgodnie z żądaniem wydawcy Maurice’a Girodiasa – „więcej se...

Recenzja książki Wspomnienia bitniczki

Nowe recenzje

Echa nieodkupionych win
Echa nieodkupionych win
@ewus1703:

Zosia Miszczyk to młoda mama zmagająca się z trudną sytuacją finansową. Z bólem serca zostawia swoją małą córeczkę pod ...

Recenzja książki Echa nieodkupionych win
Warszawa to mój Nowy Jork
Książka, która długo boli
@ewus1703:

Młoda dziewczyna przenosi się do Warszawy z nadzieją na nowe życie. Wierzy, że u boku ukochanego zacznie wszystko od no...

Recenzja książki Warszawa to mój Nowy Jork
Signal
Bardzo udany debiut
@ewus1703:

Tego lata zdecydowanie stawiam na kryminały – to mój ulubiony gatunek, więc nie mogło ich zabraknąć również w mojej wak...

Recenzja książki Signal
© 2007 - 2025 nakanapie.pl