Idzie tu wielki chłopak

Grzegorz Bogdał
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza
Idzie tu wielki chłopak
Popraw tę książkę | Dodaj inne wydanie
7 /10
Ocena 7 na 10 możliwych
Na podstawie 1 oceny kanapowicza

Opis

Najmniejszy kucyk na świecie, mężczyzna w przebraniu wiewiórki, umierająca ciotka, rezolutna kapucynka. Bohaterów u Bogdała jest wielu i choć ich losy się różnią, nad wszystkimi unosi się ten sam apokaliptyczny duch: ich codzienność pozornie trwa niewzruszona, jednak zapowiedź nieuchronnego nie znika nawet na chwilę.

W świecie opowiadań Grzegorza Bogdała groteska miesza się z brutalną rzeczywistością, powaga z czarnym humorem, a byt zwierzęcy z ludzkim żywotem. To świat przyzwoitych ludzi, którym się nie układa, i narwańców szczęśliwie unikających porażki. Minimalistyczny język i oszczędna forma potęgują niepokój, a zarazem zachwycają dojrzałością. Uniwersum opowiadań Idzie tu wielki chłopak kusi i przyciąga, ale nie pozwala też zapomnieć, że tuż za rogiem śpi śmierć. A jak się zbudzi, to nas zje.

Wydanie 1 - Wyd. Czarne
Data wydania: 2023-08-30
ISBN: 978-83-8191-736-0, 9788381917360
Wydawnictwo: CZARNE
Seria: Poza serią
Stron: 200
dodana przez: Vernau

Autor

Grzegorz Bogdał Grzegorz Bogdał
Urodzony w 1984 roku w Polsce
Grzegorz Bogdał publikował opowiadania w„Chimerze” i „Twórczości”, jest autorem scenariuszy do filmów krótkometrażowych, mieszka w Krakowie. Jego debiutancka książka „Floryda”została nominowana do Nagrody Literackiej Gdynia, Nagrody Literackiej im.W...

Pozostałe książki:

Nadzieja Floryda Idzie tu wielki chłopak
Wszystkie książki Grzegorz Bogdał

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Moja Biblioteczka

Już przeczytana? Jak ją oceniasz?

Recenzje

Czy ja dobrze widzę, że znasz książkę Idzie tu wielki chłopak? Koniecznie daj znać, co o niej myślisz w recenzji!
️ Napisz pierwszą recenzje

Moja opinia o książce

Opinie i dyskusje

@maslowskimarcinn
2023-12-16
7 /10
Przeczytane

Zacznę od początku, czyli jakby trochę od końca: „Co za Piękne Pożegnanie”… bo większość z początków opowiadań Bogdała przewrotnie zawiera w sobie pierwiastek nieistnień, przepadków, niknięć i zatarć. Pierwsze zdania mówią zdumionym czytelnikom „do widzenia” (to tak jakby autor wołał „sprawdzam!” i chciał się upewnić czy polegniemy, czy też pójdziemy dalej za nim, a iść z panem Bogdałem naprawdę warto). Zatem mimo, że „znika most”, „zostawił ją” i co gorsza, „poszedł sobie”, później „odstawił ojca do wariatkowa”, to „na sam koniec okazało się”, że „w czwartek umarł mój pies” (okazało się również, że z tych zniknięć można ułożyć odrębne opowiadanie, ale zostawiam to rozwadze Autora), to każde późniejsze słowo przeczy wyraźnie zaznaczonym w tekście pustkom.
Bogdał nie oszczędza swoich bohaterów – to przecież historie na wskroś pochmurne. Ale tnie słowami jak kat, a czyni to w sposób perfekcyjny. Zastaniemy tu mnogość opowieści eskapistycznych, zwłaszcza tych na wysokościach (od wież telewizyjnych po budowlane dźwigi), pełnych świetnie zmontowanego absurdu i humoru tak nietypowego, tak zaskakująco rozbrajającego, że… że do dzisiaj widzę jednego z bohaterów przebranego za wiewiórkę i wiem, że te obrazy – podobnie jak widmo pewnego kucyka z protezą (za „Rękę w ogniu” należą się panu Bogdałowi brawa poczwórne) – nigdy nie wywieją z moich wspomnień. Nie ma tu werbalnych i fabularnych przypadków; zdania są zachwycająco surowe.
Wszystko łączą zaskoczenia: złot...

| link |

Cytaty z książki

O nie! Książka Idzie tu wielki chłopak. czuje się pominięta, bo nikt nie dodał jeszcze do niej cytatu. Może jej pomożesz i dodasz jakiś?
Dodaj cytat
© 2007 - 2024 nakanapie.pl