The Crush. Zanim nas przyłapią recenzja

The Crush i niezadowolenie

Autor: @oczymtamczytam ·1 minuta
2022-12-08
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Lubicie w romansach motyw "przyjaciel starszego brata"?

Ja lubię. Nawet uwielbiam, gdy jest dobrze napisany. Czy tak było w przypadku "The Crush. Zanim nas przyłapią" Penelope Ward?

Niestety, nie do końca.

Historia zaczyna się w momencie "po latach", gdy wiemy, że wydarzyło się COŚ, ale nie wiemy co. Następnie przenosimy się kilka (3?) lat wstecz i poznajemy historię Farrah i jej brata Nathana, którzy stracili rodziców w strzelaninie, oraz przyjaciela brata, Jace'a, który wynajmuje pokój w ich domu. Jace to nastoletnia miłość Farrah i, mimo upływu lat, uczucie to nie zniknęło. Teraz, gdy dziewczyna jest starsza, chłopak zaczyna dostrzegać jej kobiece zalety. Śledzimy losy głównie tej dwójki, ich zawiązującą się relację i niepewność: czy powinni ujawnić swój związek bratu?

Ta książka mogłaby być dużo lepsza, gdyby schemat nie gonił schematu.: młodsza siostra zakochuje się w przyjacielu brata; chłopak jej pragnie, ale nie chce stracić przyjaźni; ukrywanie się, itp, itd. Takie sytuacje bywały już opisywane nieraz w powieściach, ale zazwyczaj w nowy, intrygujący sposób (albo przynajmniej między bohaterami istniała jakaś chemią). Tutaj zachowanie Farrah niesamowicie mnie irytowało (była jak bezmyślna trzpiotka), Jace też nie prezentował sobą jakiejś głębi. Nie mam pojęcia, co tak naprawdę ich do siebie ciągnęło. Tydzień po lekturze nie pamiętam nawet, czym się obydwoje zajmowali, jakie mieli pasje.

Ze strony na stronę można było dokładnie się domyślić, co się wydarzy. A był tu potencjał! Historia rodziców i ich wypadku mogła być doprawdy bardziej opisana, niektóre szczegóły powinny były wyjść na światło dzienne dużo wcześniej. A tak… ciekawie zrobiło się dopiero w ostatnich rozdziałach, czyli w momencie, gdy wróciliśmy do wydarzeń z początku książki. I to tak właściwie jedyny plus, choć byłby większy, gdyby cała historia prezentowała się tak, jak jej zakończenie.

Jest kilka książek Penelope Ward, które uwielbiam (a Rush ze "Zbuntowanego dziedzica" to mój książkowy mąż ;)), ale niestety, o tej nie chcę więcej myśleć. Mogę ją Wam polecić tylko i wyłącznie w momencie, gdy nie przeszkadzają Wam powtarzalne sceny i przewidywalna treść.

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
The Crush. Zanim nas przyłapią
The Crush. Zanim nas przyłapią
Penelope Ward
6.5/10
Seria: Editio Red

Kiedy Farrah miała czternaście lat, podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata ? uczucia do Jace’a były jej słodką tajemnicą. Wtedy wydawało się to całkiem niewinne i nawet zab...

Komentarze
The Crush. Zanim nas przyłapią
The Crush. Zanim nas przyłapią
Penelope Ward
6.5/10
Seria: Editio Red
Kiedy Farrah miała czternaście lat, podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata ? uczucia do Jace’a były jej słodką tajemnicą. Wtedy wydawało się to całkiem niewinne i nawet zab...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Dzisiaj przychodzę do was z książką, co do której mam mieszane uczucia, bo choć czytało mi się ją całkiem dobrze to jednak czegoś mi tu zabrakło. Mowa o „𝓣𝓱𝓮 𝓬𝓻𝓾𝓼𝓱. 𝓩𝓪𝓷𝓲𝓶 𝓷𝓪𝓼 𝓹𝓻𝔃𝔂𝓵𝓪𝓹𝓲𝓪” Penelope Ward...

@Za_czy_ta_na @Za_czy_ta_na

Penelope Ward to jedna z autorek, które czytam w ciemno, choć przyznam, że przeczytałam kilka niepochlebnych opinii na temat tej nowości i byłam ostrożnie nastawiona do historii Jace'a i Farrah. Czy ...

@Lettoaletto @Lettoaletto

Pozostałe recenzje @oczymtamczytam

Rapsodia
Rapsodia, czyli fajna historia i tragiczne tłumaczenie

Na książki Laury Thalassy czekałam lata. LATA. Odkąd tylko usłyszałam o nich na zagranicznym You Tubie. Mam nawet ebooki po angielsku, ale oczywiście po nie nie sięgnęła...

Recenzja książki Rapsodia
Nadzieja matką głupich
Mogło być wybitnie, ale...

„Swallow. Nadzieja matką głupich” Aleksandry Muraszki to druga część trylogii „Swallow”. Seria ta to obyczajówki z romansem, dotykające poważnych tematów, takich jak: śm...

Recenzja książki Nadzieja matką głupich

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri