To, co za nami recenzja

To, co za nami - Vi Keeland & Dylan Scott

Zack od małego przyjaźni się ze swoją sąsiadka Emily. Od zawsze nie rozłączni teraz tworzą wspaniała parę. W szkole są lubiani. Ona bryluje w towarzystwie. On jest dobrym sportowcem. Jedna noc, jedno wydarzenie sprawia, że Zack już nigdy nie będzie tym samym chłopakiem.

Nikki od zawsze nie miała lekko. Ciągle przeprowadzki i choroba matki sprawiły, że dziewczyna nie jest taka beztroska. Śmierc matki to cios, który dla dziewczyny jest wielkim przeżyciem. Jest jeszcze niepełnoletnia i musi trafić do rodziny zastępczej. Matka zostawia jej list w którym dziewczyna widzi iskierkę nadzieji.

Jak drogi Zacka i Nikki się połączą ? Czy życie będzie przewrotne i odnajdą się w nowej rzeczywistości? Los bywa kapryśny....


Powieści autorki biorę w ciemno. Tym razem w duecie z Dylanem tworzą coś innego, coś zupełnie innego niżeli Vi Keeland serwowała nam dotychczas. Książka skierowana jest raczej dla młodszych czytelników, i zdecydowanie oni odnajdą się w niej lepiej niż starsi.
Historia jest pełna uczuć i walki, przyjaźni oraz smutku i goryczy. Mamy tutaj tak wiele emocji, które mogą czytelnika wprost pochłonąć do Kalifornii i nie będzie to na pewno Kalifornia Dream. Uwierzcie, że nasi bohaterowie nie mają lekko, jako młodzi ludzie musza stawić czoła rozstaniu i stracie oraz tęsknocie za bliskimi. Nie zawsze jest łatwo, ale wsparcie przyjaciół i bliskich jest bardzo ważna. A co się stanie kiedy odkryjecie, że jest na świecie ktoś taki sam jak ty ?


Poruszająca powieść, która czyta się lekko i przyjemnie. W sam raz na wieczór. Ja czuję lekki nie dosyt, ale może.mialam zbyt wysokie oczekiwania. Aczkolwiek miło i przyjemnie spędziłam czas z książką i Wam również ja polecam, bo czasami takie chwytliwe i proste historie też są nam potrzebne. Mimo , że książka jest przewidywalna to nic jej to nie ujmuje. Polecam na wieczór pod kocem :)

Współpraca @niegrzeczneksiazki

Po więcej recenzji zapraszam do siebie na bloga oraz pod #zaczytanablondynka
https://zaczytanabloondynka.blogspot.com/?m=1