Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1. recenzja

Totalny mix&match

Autor: @sanaecozy ·1 minuta
2020-07-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Nie mam tu dużo do powiedzenia.

Jest to historia Bryce i Daniki, czyli najlepszych przyjaciółek. Żyją one w świecie, gdzie technologia wśród Wanów (czyli przedstawicieli magicznego świata) jest na porządku dziennym, czyli mamy po prostu do czynienia z tradycyjnym urban fantasy, ale co by nie było, to chyba najlepsza książka z tego gatunku, jaką miałam okazję czytać.
Danika zajmuje wysoką pozycję w hierarchii i jest wilczycą, kiedy z kolei Bryce jest pół-człowiekiem i pół-fae. Pochodzi z wysokiego rodu, ale jest to zachowywane w tajemnicy. Przyjaciółki przede wszystkim lubią dobrą zabawę, ale w pewnym momencie skończy się to dla nich straszliwie. Dochodzi do morderstwa, a książka opierać się będzie na rozwikłaniu zagadki kto, kiedy i dlaczego.

Typowy początek historii w wykonaniu Maas, było w porządku, ale bez szału. Tym razem jednak postawiła na mocne wprowadzenie. Owszem, w przypadku Księżycowego miasta świat jest bardziej rozbudowany, niż w poprzednich seriach, ale naprawdę sceny dawane tylko po to by móc opisać kolejną gałąź społeczną w końcu zaczęły nużyć. Jako wielbicielka Maas na pierwszych rozdziałach byłam bardzo podekscytowana, potem jednak się nudziłam i ciężko szło mi dokończenie książki.

Kolejny zarzut jest trochę taki, że autorce troszeczkę skończyły się pomysły na kreacje postaci i przedstawiła nam taki mix bohaterów ze Szklanego tronu i Dworów. Są to duże podobieństwa, ale nie znowu 1:1, większości mogą nie przeszkadzać, mnie trochę tak. Aelin i Bryce są bardzo podobno, jak ta pierwsza należy do moich ulubionych żeńskich bohaterek, tak ta druga raczej słabo wypada w moim rankingu lubianych postaci, nie przekonała mnie, mimo właśnie podobieństwa do Aelin. Hunt też jest takim mixem poprzednich męskich bohaterów (i charakter i częściowo historia), przyznam jest to trochę mdłe... ale to jest całkowicie i wyłącznie mój osobisty zarzut, bo gdyby to była pierwsza książka autorki w moich rękach, to bym tego nie miała jak dostrzec.

Pierwsza część stabilna, większy efekt wow miał początek, niż końcówka, ale wiadomo, że to podział naszego polskiego wydawnictwa, więc nie musiało być na końcu jakiegoś wielkiego napięcia, po prostu wszyscy tak głosili, więc uwierzyłam.
W porządku, dobra książka, ale póki co, to nie mam nic więcej do dodania.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-06-25
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
3 wydania
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
Sarah J. Maas
7.7/10

Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty! Bryce Quinlan kocha swoje życie. W d...

Komentarze
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
3 wydania
Księżycowe miasto. Dom ziemi i krwi. Część 1.
Sarah J. Maas
7.7/10
Bryce Quinlan jest dziewczyną, która w połowie jest człowiekiem, a w połowie Fae. W świecie pełnym magii, niebezpieczeństw i ognistych romansów poszukuje zemsty! Bryce Quinlan kocha swoje życie. W d...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

łówna bohaterka Księżycowego Miasta to Bryce pół fae, pół człowiek. Dziewczyna, której na początku nie polubiłam, za jej sposób bycia, wiecie szalone imprezy do rana, do zgonu, alkohol, używki, specy...

@miedzy.literami @miedzy.literami

Sarę J. Maas można albo kochać, albo nienawidzić. Powiedziałabym, że nie ma nic pomiędzy. Ba! Coraz częściej można zauważyć, że miłośnicy jej twórczości zaczynają powoli przechodzić do obozu przeciwn...

@Natalia_Swietonowska @Natalia_Swietonowska

Pozostałe recenzje @sanaecozy

Ku ciemności wzniesiemy pochodnie
Plot twist goni plot twist

Opinia nie zawiera spoilerów, można czytac swobodnie. To bardzo dobra kontynuacja. Aż jestem zaskoczona, bo przecież istnieje klątwa drugiego tomu. Ta seria ją ominęła....

Recenzja książki Ku ciemności wzniesiemy pochodnie
Próby żywiołów
To było FANTASTYCZNE!

Jeśli lubisz akcję w więzieniach, to przycupnij, ja uwielbiam i się nie zawiodłam! Na początku pragnę uprzedzić, że czytałam tę książkę w ramach współpracy barterowej z ...

Recenzja książki Próby żywiołów

Nowe recenzje

Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne
Wahadełko w magii
Wahadełko prawdę ci powie...
@Mirka:

@Obrazek „Wahadełko jest narzędziem, które wymaga szacunku, pielęgnacji i połączenia.” Dziś, widząc kogoś posługując...

Recenzja książki Wahadełko w magii