To moje kolejne spotkanie z książką autorstwa najsłynniejszej w Polsce i na całym świecie projektantki, Evy Minge. Tym razem autorka zabiera swoich czytelników do świata niewyobrażalnego bogactwa, pięknych, arabskich księżniczek i książąt, o których krążą legendy. Emiraty Arabskiej fascynują ludzi od początku istnienia. Mimo swojego młodego wieku kraj dość szybko się wzbogacił, czym przyciąga turystów z całego globu. W książce "Ubierałam arabskie księżniczki" Minge stara się pokazać, czym te państwo jest od środka, nadając mu tym samym zupełnie nowe znaczenie.
Projektantka, na zaproszenie księcia Zahira, ma w Abu Zabi zorganizować pokaz mody. Rozpoczyna tym samym podróż po tajemniczej kulturze wschodniej, odkrywając miejsca, do których zwykły śmiertelnik nie ma dostępu. Poznaje tamtejszą kulturę, która daleka jest od europejskich standardów i trzeba naprawdę ją poznać, aby móc normalnie funkcjonować wśród tamtejszych ludzi. Autorka nie krytykuje, nie dzieli się z nami uprzedzeniami, ale tłumaczy z właściwą sobie wnikliwością oraz erudycją, którą podziwiam od pierwszej przeczytanej książki. Wszystkie opisane w tej historii zjawiska, sytuacje oraz zachowania natychmiast są wyjaśniane przez sprytnie wplecione dialogi. Dzięki temu choć trochę możemy zrozumieć tamtejsze zwyczaje, mentalność oraz sposób myślenia Arabów.
Dość ciekawie w "Ubierałam arabskie księżniczki" jest przedstawiona sytuacja kobiet, które w muzułmańskim świecie niestety lekko nie mają. Jednak radzą sobie z tym bardzo dobrze. Dlatego według mnie książka Evy Minge opowiada nie tylko o pełnym przepychu kraju, ale też o relacjach zarówno tych wewnętrznych, czyli między Emiratczykami i ich kobietami, jak i tymi międzykulturowymi. Autorka pokazuje, jak należy zachowywać się w obliczu niezrozumiałej dla wielu Europejczyków kultury, pomaga tym samym w zdobyciu niezbędnej do poznania tego kraju wiedzy. Zachowuje przy tym ogromny dystans i wyrozumiałość. Nie krytykuje, lecz zaprasza czytelnika do poszanowania obu kultur, nie sprzeciwiając się żadnej z tradycji. Daje do zrozumienia, że najważniejsze jest zachowanie równowagi między tym, co znamy a tym, co jest nam obce. Tylko taka postawa prowadzi do prawdziwego poznania odmiennych sobie społeczności.
Jednak w samym środku tego piękna, fascynujących zasad oraz ociekającego złotem bogactwa rozgrywa się też dramat wielu kobiet. I tutaj ponownie Minge odkrywa kulisy znanego z "Gry w ludzi" czy "Furtki do piekła" procederu handlu żywym towarem. Jednak mam wrażenie, że w tej książce ten temat stanowi jedynie tło dla rozgrywających się wydarzeń. Tworzy mrożącą krew w żyłach opowieść świadków procederu, co do którego wielu ma świadomość istnienia, a tak niewiele mogą zrobić. Dlatego niemal na oczach całego świata ma miejsce rozgrywka, w której pionkami są wpływowi ludzie, żądni bogactwa i władzy gracze, łaknący perwersyjnych rozgrywek oraz niepohamowanych apatytów.
"Ubierałam arabskie historie" to słodko-gorzka historia o pięknych strojach, smutku, miłości oraz okrucieństwie, za którym kryją się niewyobrażalne pieniądze. Komuś bowiem wydaje się, że za błyskotkę kupioną u najdroższych projektantów można kupić cudze życie i mieć je na własność. I pewnie w wielu przypadkach tak jest, skoro wciąż mówi się o podobnych sytuacjach. Jednak czy, tylko dlatego, że jest się bogatym człowiekiem, innych można traktować jak towar na aukcji? Widać, że Eva Minge za wszelką cenę próbuje się temu przeciwstawić, nagłaśniając światu tę sytuację. Za to należą się ogromne brawa.
Modowe kulisy świata arabskiego. Po sukcesach modowych w Mediolanie, Rzymie i Paryżu Eva Minge dostaje propozycję zorganizowania prywatnego pokazu dla księcia Zahira w Emiratach Arabskich. To ozna...
Modowe kulisy świata arabskiego. Po sukcesach modowych w Mediolanie, Rzymie i Paryżu Eva Minge dostaje propozycję zorganizowania prywatnego pokazu dla księcia Zahira w Emiratach Arabskich. To ozna...
Eva Minge po raz kolejny szokuje. Pokazuje nam od kulis arabski modowy świat. Dzięki książce "Ubierałam arabskie księżniczki" mogłam poznać mnóstwo tajemnic, między innymi: Dlaczego niektóre dobrze r...
@mommy_and_books
Pozostałe recenzje @sylwiacegiela
„Listy do przeszłości” – poruszająca podróż przez miłość, przebaczenie i dziecięce traumy
„Urodziłam się, by żyć” to druga część autobiograficznej opowieści, dzięki której autorka mogła z pełną wnikliwością zajrzeć w głąb siebie i jeszcze raz przeanalizować w...
"W stronę serca" – literacka podróż ku prawdziwym emocjom
"W stronę serca" Luizy Włoch to autobiograficzna opowieść o miłości i różnej jej obliczach napisana z perspektywy przebytych doświadczeń. Kobieta na swojej drodze spotyk...