Zaginiona wiolonczelistka recenzja

Tragiczna miłość z muzyką w tle

Autor: @Strusiowata ·2 minuty
2022-04-03
Skomentuj
18 Polubień
Anna Bałenkowska jest pianistką. "Zaginiona wiolonczelistka" to jej pierwsza powieść. Książka przepełniona jest muzyką poważną i niesamowitym urokiem miast: pełnej słońca Walencji, tajemniczego Krakowa oraz miasta Mozarta czyli Wiednia.
Od pierwszej strony chłonęłam tę historię. Pełną zagadkowych pytań i przesunięć w czasie. Nawet w pewnym momencie miałam pomysł na użycie osi czasowej, która byłaby ułatwieniem w orientacji następujących zdarzeń, jak i w rozróżnieniu postaci bohaterek i ich partnerów.

Niezwykły klimat tej powieści tworzą sny. To w nich Maja, Polka, która rozstaje się ze swoim chłopakiem tuż przed wylotem do Walencji, gdzie wybiera się się na kurs językowy, widzi tajemniczą nieznajomą. Po przylocie do Hiszpanii Maja czuje, że coś się wydarzy, że postacie i zdarzenia z jej marzeń sennych coś oznaczają i ... tak się stanie. Nieznajoma to Blanka, zaginiona w niewyjaśnionych okolicznościach przed kilkunastoma latami, hiszpańska wiolonczelistka.
Historię opowiedzianą na wielu płaszczyznach dopełnia muzyka. Nie mogło być inaczej. Autorka studiowała w Akademii Muzycznej we Wrocławiu, Walencji i Monachium. Jej fascynacje muzyką poważną czuć w każdym momencie powieści. Obserwacje pracy muzyków, ich tras koncertowych, paleta emocji podczas prób, to nie wyobraźnia ale doświadczenie. Artystka opowiedziała wszystko z taką gracją i subtelnością, że nie miałam wyjścia - pełna zachwytu sięgnęłam po nagrania koncertów na wiolonczelę i fortepian. Zapragnęłam wydania tego tytułu z dodatkiem płyty, która zawierałaby utwory kompozytorów, których grają i słuchają bohaterowie książki.
Obok fantastycznej muzyki i piękna, zabytkowych miast, jest w tej powieści wszechogarniająca miłość. Ta pierwsza, która do pewnego momentu zdaje się być tą jedyną. Niestety splot wydarzeń, emocji oraz przeznaczenia spowodowały, że najpiękniejsze uczucie pokazuje swoją okrutną, niszczycielska wręcz tragiczną twarz. Oprócz radości, spełnienia oraz niewysłowionego piękna przynosi zło, strach a w końcu - śmierć.

Książka napisana jest w taki sposób, że z każdą stroną, rozdziałem chciałam więcej. Nie mogłam oderwać się od tej tajemniczej historii. Aż w pewnym momencie zatrzymałam się w podążaniu za bohaterami, odsunęłam się od powiązań, śledzenia wątków, szukania odpowiedzi na pytanie: kiedy ich drogi się przetną? Tak dobrze było mi w świecie wykreowanym przez Annę Bałenkowską, że chciałam aby trwał jeszcze i jeszcze.
Dlatego nie opisuję szczegółowo, kto jest kim w powieści ponieważ chciałabym aby potencjalni czytelnicy mieli możliwość przeżycia wszelkich smaczków tej powieści na własną rękę.

Gdy dotarłam do sceny finałowej sięgnęłam po muzykę: koncert na wiolonczelę i fortepian. Tylko w ten sposób mogłam złagodzić rozstanie z bohaterami "Zaginionej wiolonczelistki".

Moim zdaniem, ta książka to wspaniały debiut, którego nie wolno przegapić!

Za egzemplarz recenzencki książki dziękuję wydawnictwu Zwierciadło.

Moja ocena:

× 18 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Zaginiona wiolonczelistka
Zaginiona wiolonczelistka
Anna Bałenkowska
8.7/10

Opowieść tocząca się na przestrzeni wielu lat, przesiąknięta muzyką i miłością. Tą młodzieńczą, burzliwą i ktoś powiedziałby, że jeszcze niedojrzałą. Tą, która trafia się w życiu tylko raz. I tą trud...

Komentarze
Zaginiona wiolonczelistka
Zaginiona wiolonczelistka
Anna Bałenkowska
8.7/10
Opowieść tocząca się na przestrzeni wielu lat, przesiąknięta muzyką i miłością. Tą młodzieńczą, burzliwą i ktoś powiedziałby, że jeszcze niedojrzałą. Tą, która trafia się w życiu tylko raz. I tą trud...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mohabbatein - Miłość żyje wiecznie Wierzysz w przeznaczenie? W sny? Wierzysz, że prawdziwa miłość istnieje? "Zaginiona wiolonczelistka" opowiada o losach dwóch uzdolnionych dziewczyn, które połączy ...

@karolina92 @karolina92

Czas na kolejną recenzję, tym razem „Zaginionej wiolonczelistki” Anny Bałenkowskiej. Swoją przygodę z książkami Anny Bałenkowskiej rozpoczęłam od drugiej książki – „Wyśniony koncert” i to był strz...

@feyra.rhys @feyra.rhys

Pozostałe recenzje @Strusiowata

Rozruszaj swój mózg
Trening jest lekarstwem

Bardzo podoba mi się podtytuł tej książki, a mianowicie:"Jak dzięki aktywności fizycznej zachować sprawność umysłu i cieszyć się życiem". Przed lekturą tego tytułu nie u...

Recenzja książki Rozruszaj swój mózg
Mój wyścig z depresją
Wojowniczka

Odważna, bezkompromisowa kobieta. Tak postrzegam p.Agnieszkę Kobus-Zawojską, wioślarkę, dwukrotną medalistkę olimpijską, po przeczytaniu niezwykłej książki. Ile trzeba m...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją

Nowe recenzje

Sąd ostateczny
Armagedon.
@Malwi:

"Sąd ostateczny" Anny Klejzerowicz to książka, która od pierwszych stron przyciągnęła moją uwagę i nie pozwoliła się od...

Recenzja książki Sąd ostateczny
Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Warto czytać
@Izzi.79:

Któż z nas nie czytał lub przynajmniej nie słyszał o „Harrym Potterze”? Hmm…wydaje mi się, że chyba każdy. Sama posiada...

Recenzja książki Akademia Crookhaven. Szkoła oszustów
Mój wyścig z depresją
Wyścig z życiem, wyścig z samą sobą
@joanna123:

Depresja. Tak wiele o niej wiemy, a wciąż nie wiemy zbyt wiele. Tak łatwo jest nam oceniać ludzi po tym, co widzimy. Pr...

Recenzja książki Mój wyścig z depresją
© 2007 - 2024 nakanapie.pl