Pieśń serca recenzja

Trzecia wizyta w Green Creek

Autor: @Anmar ·1 minuta
2024-10-09
Skomentuj
6 Polubień
Sięgając po książkę byłam pewna, że wiem co mnie czeka. Przeczytałam w końcu dwa poprzednie tomy serii Green Creek, a "Pieśń serca" miała być historią związku Kelly'ego i Robbiego. Miała być poruszająca, ale niejako powielać schemat swoich poprzedniczek. Tego oczekiwałam. Tylko o moich oczekiwaniach nikt nie wspomniał TJ Klune. A on mnie zaskoczył i to w sposób, którego nigdy bym się nie spodziewała, nawet znając zakończenie poprzedniego tomu.

W powieści poznajemy więcej szczegółów z życia Robbiego, dowiadujemy się np. kim byli jego rodzice czy dlaczego nosi on okulary. Ale wraz z kolejnymi wydarzeniami rzeczywistość staje się coraz bardziej zagmatwana, jest przerażająca i pełna mroku. Sny Robbiego przybierają coraz dziwniejszą formę, a my zaczynamy wątpić w to czego dowiedzieliśmy się wcześniej. A potem Autor zdradza swój zamysł na tę historię i tak po prostu łamie mi serce. Ale nawet to robi w sposób podstępny, bo w trakcie lektury odczuwałam głównie zaskoczenie i niedowierzanie, a dopiero odłożenie na chwilę książki spowodowało, że moje serce zamarło. Wszystkie uczucia siedziały gdzieś głęboko w środku i dopiero z czasem wycisnęły mi łzy z oczu.

"Krucza pieśń" złamała mi serce na milion sposobów i byłam przekonana, że już nic mną tak nie wstrząśnie jak historia Gordo, a jednak to co spotkało Robbiego, choć w zupełnie inny sposób również mnie złamało.

Podtrzymuję to, co pisałam wcześniej. Kocham sposób w jaki pisze Klune. To jak opowiada o pozornie błahych sprawach i jak dodaje do nich niesamowitą opowieść o sile miłości i przyjaźni i tworzy arcydzieło. Kocham to w jaki sposób za pomocą słów wpływa na mnie, jak głęboko potrafi mnie przeniknąć jego historia i jak leczy moje serce pomimo tego, że dosłownie przed chwilą je złamał.

Zawsze twierdziłam, że nie lubię płakać podczas czytania. Przy serii Green Creek wylałam morze łez, a i tak nie mam dość i czekam na więcej. Będę polecać każdemu kto lubi mocne i poruszające powieści. Nie patrzcie na to, że to fantastyka, że mowa o wilkołakach. Spójrzcie na to, że to przepiękna opowieść o sile przyjaźni, miłości i walce o przetrwanie.

Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Muza.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-09-12
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Pieśń serca
Pieśń serca
T.J. Klune
6.5/10
Cykl: Green Creek, tom 3

Przez całe życie Robbie Fontaine pragnął jednego: świadomości, że jest tam, gdzie być powinien. W poszukiwaniu tego uczucia przenosił się ze stada do stada, aż wreszcie osiągnął upragniony cel. Tak m...

Komentarze
Pieśń serca
Pieśń serca
T.J. Klune
6.5/10
Cykl: Green Creek, tom 3
Przez całe życie Robbie Fontaine pragnął jednego: świadomości, że jest tam, gdzie być powinien. W poszukiwaniu tego uczucia przenosił się ze stada do stada, aż wreszcie osiągnął upragniony cel. Tak m...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Anmar

Profilerka
Jak cenny jest dobry profil psychologiczny

Profilerka Julia Wigier zaczyna urlop na Pojezierzu Augustowskim, gdy dzwoni do niej dawny znajomy, komisarz Karol Nadzieja, z prośbą o pomoc w śledztwie. Czy kobiecie u...

Recenzja książki Profilerka
Wilczyca
Wilk i Lesiecki po raz drugi

Komisarz Laura Wilk nieustępliwie próbuje złapać Poltergeista. W działaniach ma ją wspomóc aspirant Dominik Bielczyk, świeżo po kursie profilowania w FBI. Jednak nie tak...

Recenzja książki Wilczyca

Nowe recenzje

Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri
Trzymaj się z dala, kochanie
Trzymaj się...droga Afryko, wcale nie chcę być ...
@sweet_emily...:

Wśród niepokoju i niesprawiedliwości, w oddali i ukryciu, w szczelinach życia codziennego ukrywa się ona. Miłość. "Trz...

Recenzja książki Trzymaj się z dala, kochanie