Ostatni lot recenzja

Po dwóch średnich książkach jakie miałam okazję ostatnio przeczytać, w końcu trafiłam na taką, która okazała się prawdziwą petardą! A mowa tu o książce Julie Clark - "Ostatni lot" wydawnictwa muza.
"Dwie kobiety. Dwie ucieczki. Jedna szansa, by zniknąć" - brzmi intrygująco, prawda? Claire ucieka przed brutalnym mężem, a Eva przed całym swoim ówczesnym życiem. Obie kobiety przypadkowo spotykają się na lotnisku i postanawiają wymienić się swoimi biletami lotniczymi. Gdy samolot z Evą na pokładzie, ulega katastrofie, Claire - targana przez chwilę wyrzutami sumienia, widzi w tym idealną okazję na rozpoczęcie nowego życia z nową tożsamością. Czy ta szansa będzie rzeczywiście dobrym wyjściem dla uciekinierki?
Uwielbiam książki, w których główne bohaterki są osobami bardzo odważnymi. W przypadku Claire trzeba było naprawdę dużo odwagi, żeby zostawić wysoko postawionego męża, który ma wszędzie wtyki. Jest to nie lada wyzwanie ale jak widać, możliwe do zrealizowania. Z kolei Eva kupiła mnie swoim sprytem i inteligencją, tym jak potrafiła wyczuwać intencje ludzi. Obie kobiety naprawdę polubiłam, dlatego z miłą chęcią czytałam całą tę historię. Książka podzielona jest na dwie części - poznajemy teraźniejszość Claire, czyli jej próbę rozpoczęcia nowego życia , oraz przeszłość Evy i tym kim była naprawdę i czym się zajmowała. Poznając jej wszystkie tajemnice, powoli odkrywamy co zmusiło ją do podjęcia tak drastycznej decyzji, jaką była ucieczka. Powiem Wam, że w książce jest sporo zwrotów akcji, których nie będziecie się spodziewać. Ja momentami łapałam się na tym, że czytam ją na wdechu... a niektóre wydarzenia dosłownie czytałam z otwartą buzią. Przez książkę się wręcz płynie, a do tego nie chce się jej tak szybko kończyć. Co do zakończenia - jest równie zaskakujące co cała historia. Takie thrillery to ja mogę czytać. Do tego jeszcze świetnie ukazana psychika głównej bohaterki, opisy jej myśli skutecznie tworzyły napięcie, które było czuć aż do samego końca książki. Ja Wam serdecznie polecam "Ostatni lot" - zdecydowanie to jedna z lepszych książek jakie przeczytałam w tym roku.