W jednej chwili recenzja

„Trzymaj się, mała. Wypadki też są częścią życia.”

TYLKO U NAS
Autor: @phd.joanna ·2 minuty
2021-02-04
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
„W jednej chwili” jest utworem spod pióra Suzanne Redfearn, architektki, która prowadzi ponadto dwie restauracje. Czego można spodziewać się po takim życiowym tandemie działalności? Czegoś niesztampowego. I rzeczywiście to otrzymujemy.
Książka ma niespełna 400 stron, na które składają się stosunkowo krótkie rozdziały, dzięki czemu czyta się ja bardzo szybko. Kiedy podjęłam próbę oceny, cóż takiego trzymam w rękach, wciągnęła mnie przy pierwszym podejściu na 100 stron… Nie, nie zamierzałam wtedy jej czytać. Stało się samo.
Narratorem jest nastolatka i język utworu jest przez to dość specyficzny, ale dzięki temu wiarygodny. Bardzo intrygujący jest zaś sam pomysł na fabułę. Typowa, stereotypowa amerykańska (i chyba także europejska) nastolatka ginie w wypadku samochodowym. Czym jest jednak śmierć? Po tym tragicznym zdarzeniu Finn odczuwa emocje jak wcześniej, analizuje wydarzenia oraz próbuje wpłynąć na bieg zdarzeń. Nikt jednak nie słyszy już jej głosu. Swobodnie przemieszcza się w przestrzeni mogąc być przy osobach lub w miejscach, które wybierze. Jest biernym obserwatorem wydarzeń, które widzi z góry, spoza swojego ciała. Czyż to nie brzmi znajomo? Ależ oczywiście! Finn staje się odpowiednikiem dobrze znanego szerokiemu gronu odbiorców Big Brothera. Nie może jednak kontaktować się ze śmiertelnikami. To jednak uwiarygodnia jej relację, pokazuje jak zachowują się ludzie, kiedy myślą, że nikt nie patrzy.
Książka zaczyna się niczym powieść obyczajowa, czytelnik pojawia się w chwili, gdy siostra głównej bohaterki planuje swój ślub, niepełnosprawny brat próbuje odnaleźć się w świecie, a Finn robi prawo jazdy i marzy o pójściu na szkolny bal w towarzystwie określonego młodzieńca, wspiera ją najlepsza przyjaciółka, Mo. W pewnym momencie typowa amerykańska zamożna wielodzietna rodzina wybiera się na wycieczkę do odziedziczonego domku w górach zabierając przyjaciół rodziny (jakież to amerykańskie!) traktowanych oczywiście jak rodzina z więzów krwi. Wśród ekipy wyjazdowej znajduje się również przyjaciółka głównej bohaterki oraz, żeby nie spojlerować, przyjmijmy, że autostopowicz. Jak ci wszyscy ludzie zachowają się w sytuacji ekstremalnej? Czy każdy będzie walczył o przetrwanie nie zważając na deklarowane wcześniej uczucia czy więzy krwi? A może zachowa zimną krew i w altruistycznym odruchu odda przemarzniętemu dziecku rękawiczki narażając się na odmrożenie i utratę palców?
Piękne studium siły rodziny, wewnętrznych motywacji i odwagi cywilnej. Co porusza najbardziej? To, że niezależnie od fikcji literackiej z każdej strony bija jedno przesłanie. Totalne przesłanie.
W takiej sytuacji może znaleźć się każdy z nas. W jednej chwili.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-02-04
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
W jednej chwili
W jednej chwili
Suzanne Redfearn
8.3/10

Przejmująca opowieść o tym, jak kruche jest życie, ale też o tym, jak silne potrafią być nasze więzi i wola przetrwania. Bestseller Amazona! To miała być wspaniała weekendowa wyprawa na narty z rodzi...

Komentarze
W jednej chwili
W jednej chwili
Suzanne Redfearn
8.3/10
Przejmująca opowieść o tym, jak kruche jest życie, ale też o tym, jak silne potrafią być nasze więzi i wola przetrwania. Bestseller Amazona! To miała być wspaniała weekendowa wyprawa na narty z rodzi...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"W jednej chwili" autorstwa Suzanne Redfearn to książka na którą przez długi czas nie byłam gotowa. Przeleżała u mnie na półce przez wiele miesięcy, aż w końcu się za nią zabrałam i przepadłam. W prz...

@klaudia.nogajczyk @klaudia.nogajczyk

"Każda podróż zaczyna się od pierwszego kroku. Wypędź z umysłu wszelkie "nie dam rady". Jedyne, co cię powstrzymuje, to strach. Odwaga popycha cię do przodu." To miała być wspaniała weekendowa wypra...

@Bookwizja @Bookwizja

Pozostałe recenzje @phd.joanna

Oko słonia
Mocarna

"Zawsze mówiłaś, że kiedy słonie będą mogły w spokoju pić wodę z rzeki, wrócimy do domu” Mocno skusiło mnie do sięgnięcia po tę pozycję wrażenie, jakie wywarła na mn...

Recenzja książki Oko słonia
Metoda Montessori na cztery pory roku
Monte... nie piąte przez dziesiąte

Lubię spuściznę Marii Montessori, bo to nie były czasy, kiedy jej się wydawało, co się jej wydaje i nie wrzucała tego w rolkę czy IG, tylko zbudowała swój autorytet w op...

Recenzja książki Metoda Montessori na cztery pory roku

Nowe recenzje

Dziewczyna z Konstancina
Dziewczyna z Konstancina
@magdalenagr...:

⚜️⚜️⚜️⚜️ Recenzja ⚜️⚜️⚜️⚜️ Witold Horwath " Dziewczyna z Konstancina " #2 Cykl: Lisica #2 Wydawnictwo : Replika @wy...

Recenzja książki Dziewczyna z Konstancina
Słowalkiria
Słowalkiria
@snieznooka:

„Słowalkiria” to trzeci tom cyklu Słowotórczyni autorstwa Anny Szumacher, dzięki niemu udało mi się poznać pióro autork...

Recenzja książki Słowalkiria
Bezsilna
Bezsilna
@snieznooka:

„Bezsilna” to pierwszy tom trylogii The Powerless Trilogy autorstwa Lauren Roberts. Świat, który wykreowała autorka b...

Recenzja książki Bezsilna
© 2007 - 2024 nakanapie.pl