Basik Grysik i wrony recenzja

Kiedy ma się małe dzieci i interesuje literaturą, nie sposób pominąć nazwiska Justyny Bednarek, która jest jedną z najpopularniejszych współczesnych pisarek tworzących dla młodego czytelnika. Wiele jej utworów zyskuje uznanie nie tylko małych czytelników, ale również wielu specjalistów i krytyków. Chyba największa popularność przyniosły autorce „Niesamowite przygody dziewięciu skarpetek”, popartą nominacją do tytułu Książki Roku 2015 oraz Najpiękniejszej Książki Roku 2016. Wszystkie jej wydawnictwa charakteryzują się piękną, niebanalną grafiką. I tak samo jest w przypadku nowości, która wkrótce ukaże się nakładem Wydawnictwa Literackiego - „Basik Grysik i wrony”.

To jedna z tych książek, które zachwycą nie tylko dzieci, ale i rodziców zarówno w swojej warstwie literackiej, jak i ilustracyjnej. Jest to historia dziewczynki, która przychodzi na świat pewnego mroźnego, zimowego dnia, a wrony się temu przyglądają z miłością i zainteresowaniem. Obserwują jej dorastanie, pierwsze sukcesy i porażki, pierwsze kroki i pierwsze blizny. Przede wszystkim jednak widzą coś, czego ludzie dostrzec nie mogą – Linię Osobistą Sprężystą, która ciągnie się za każdym człowiekiem, wyznaczając jego doświadczenie, jego życiową ścieżkę. Te linie czasami się ze sobą splatają, tworząc piękny i kolorowy dywanik. Tak się stało w przypadku Basika Grysika i Amadeusza, którzy wspólnie zajęli się ranną wroną. Ich znajomość przeradza się w miłość, której owocem jest Małe Prosię z Muchą w Nosie.

Opowieść Justyny Bednarek jest jakże prosta i jak głęboka. Z ogromną delikatnością i lekkością przekazała czytelnikom, że świat jest tajemniczy, że nie widzimy wszystkiego, co nas otacza, choć tak blisko nas dzieje się magia. Ten nastrój czarodziejskości podkreślają przepiękne ilustracje wykonane przez Elę Wasiuczyńską, utrzymane w tonacji baśniowej i nostalgicznej. Patrząc na nie można się wzruszyć.

Opowiadam o tej książce mając do dyspozycji tylko wersję .pdf. Nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę to arcydzieło w dużym formacie, bo spodziewam się cudownych wrażeń estetycznych. Dorośli docenią artystyczną warstwę graficzną i magiczną, duchową opowieść o życiu, a to ważne by nasze dzieci doświadczały takiego piękna w plastikowym świecie tandety zalewającej często ich przestrzeń. Dadzą się też zapewne oczarować tej nostalgicznej baśni. Serdecznie polecam waszej uwadze.