Szelest recenzja

„Tylko wzmagający się szelest…”

Autor: @landrynkowa ·2 minuty
2022-02-27
Skomentuj
12 Polubień

Po wspaniałej trylogii „Kolorów zła” z przyjemnością sięgnęłam po kolejną książkę autorki. „Szelest” to połączenie thrillera i kryminału z domieszką erotyki. Wydarzenia teraźniejsze przeplatane są reminiscencjami wydarzeń sprzed dwudziestu lat. Główna fabuła „Szelestu” osnuta jest wokół tajemniczej aplikacji „Place to Rest” i dziennikarki Alicji Grabskiej, która ma za zadanie gruntownie przetestować owo narzędzie. Równolegle detektyw Oskar Korda prowadzi śledztwa w sprawie brutalnych, stylizowanych na mitologiczną Meduzę, zabójstw młodych kobiet. Okazuje się, że obie sprawy zazębiają się. Aplikacja prowadzi dziennikarkę do miejsc, które związane są z jej przeszłością jakby chcąc doprowadzić do ujawnienia jej głęboko skrywanych tajemnic, a detektyw Korda podąża tropem zabójcy.

Klimat powieści jest dość mroczny, czuć jakąś niewygodną, niezdrową duchotę, cień jakiejś niepewności. Dużą rolę gra dźwiękonaśladownictwo, które w dużej mierze odpowiada za aurę tej historii. Jest mnóstwo niedopowiedzeń, nieokreślonego niepokoju, dodatkowo zachowanie bohaterki, niecierpliwe, nerwowe, mocno neurotyczne, podsyca ten dziwny, trochę szalony klimat. Alicja to bardzo pogubiona rozwódka, nieszczęśliwa, z nieudanym dzieciństwem i jeszcze gorszym małżeństwem, która zapomnienia szuka w przygodnym seksie i bólu.

Zakończenie nie takie znowu zaskakujące jak można by się spodziewać. W pewnym momencie łatwo się zorientować, kto jest odpowiedzialny za zabójstwa. Wszak ten, który najmniej rzuca się w oczy w końcu i tak wychodzi na prowadzenie. O ile wątek zabójstw jest wyjaśniony i zakończony, o tyle osobiście uważam, że wątek dotyczący samej Alicji nie jest doprowadzony do finału. Ostatnie strony, w moim odczuciu, pozostawiają historię nieco rozgrzebaną. Ale być może „Szelest” jest początkiem nowej serii. Na stronie tytułowej znajduje się dopisek „Granice ryzyka”, który może przemawiać na rzecz teorii o serii.

Jak zwykle u autorki wszystko jest bardzo opisowe. Przydługie opisy codziennych rytuałów czy trasy przejazdu, ale taki już chyba modus operandi Pani Małgorzaty :)

Narracja niemal przez całą książkę jest trzecioosobowa, ale pod sam koniec jest kilka ustępów, w których narracja jest poprowadzona z perspektywy Alicja, później z perspektywy Igora, a także Aleksandra. Nie wie po co taki zabieg, ale cóż…
Co do scen seksu, które wielu czytelników „Szelestu” krytykuje za dosłowność i za ich nadmiar, to uważam, że nie było ich ani mniej ani więcej niż w innych książkach. Czy były dosłowne? Były, ale w większości każdy opis tego typu scen jest dosłowny. Seks to seks i trudno opisać go inaczej niż jako seks właśnie.

Reasumując: wolałam „Kolory zła”, ale i tu było bardzo dobrze. Podobało mi się.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-02-20
× 12 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Szelest
Szelest
Małgorzata Oliwia Sobczak
7.6/10
Cykl: Granice ryzyka, tom 1

Dziennikarka Alicja Grabska dostaje zlecenie przetestowania mobilnej aplikacji „Place to Rest”, prowadzącej do zagadkowych miejsc na mapie Trójmiasta. W czasie jednego z "wypadów" natyka się na ciało...

Komentarze
Szelest
Szelest
Małgorzata Oliwia Sobczak
7.6/10
Cykl: Granice ryzyka, tom 1
Dziennikarka Alicja Grabska dostaje zlecenie przetestowania mobilnej aplikacji „Place to Rest”, prowadzącej do zagadkowych miejsc na mapie Trójmiasta. W czasie jednego z "wypadów" natyka się na ciało...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Jest to moje pierwsze spotkanie z powieściami autorki. Opinie o trylogii "Kolory zła" były w większości określane w samych superlatywach. Ze względu na trzy tomy zaległości postanowiłam sięgnąć najpi...

@Logana @Logana

Sceny erotyczne w kryminałach i thrillerach - jedni je lubią, inni uważają za zbędne. Ja nie przepadam, ale w niektórych fabułach odgrywają one ważną rolę i nawet jeśli są wyjątkowo wulgarne, to jest...

@zaczytanaangie @zaczytanaangie

Pozostałe recenzje @landrynkowa

Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Łobuziary na start!

Ależ to świetna książka! Sprawiła, że cofnęłam się do czasów swojego dzieciństwa i nastolectwa! Przypomniała mi wszystko, co w tamtym czasie nadawało rytm mojemu czyteln...

Recenzja książki Łobuziary. Najfajniejsze bohaterki literackie
Krew pod kamieniem
Krew pod kamieniem

„Krew pod kamieniem” to komedia kryminalno-sensacyjna, której akcja przenosi nas do Torunia. Mamy tutaj mariaż historii sięgającej średniowiecza z okresem PRL-u, zwieńcz...

Recenzja książki Krew pod kamieniem

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie