Przeklęte Dzieci Inayari recenzja

Udany debiut, czyli zapraszam do świata pełnego magii i tajemnic

Autor: @Aleksandra_99 ·2 minuty
2021-06-01
Skomentuj
5 Polubień
Agnieszka Kulbat w swoim debiucie pokazuje pełny kunszt literacki. Według mnie w książce Mojra. Przeklęte dzieci Inayari nie zabrakło niczego. Ciekawie stworzony świat, świetni bohaterowie (#teamAiden), magia, humor i akcja.

Akcja książki skupia się w jednym miejscu, siedzibie Zakonu Inayari. Ujednolicenie historii do jednego miejsca jest ciekawym pomysłem i mądrym rozwiązaniem. Autorka w swojej pierwszej książce chce pokazać, że wie jak się pisze i dzięki temu środkowi, nie mam żadnych wątpliwości. Jednak może ktoś spytać czy nie jest to nudne, czy nie jest to pójście na łatwiznę. Otóż moja odpowiedź brzmi: nie. Siedziba jest bardzo rozległa, w swoim wnętrzu skrywa wiele pięter i poziomów, do tego to dość masywna twierdza, a akcja, która się w niej dzieje nie daje nam chwili wytchnienia., jest bardzo dynamicznie. Na dodatek zapanowanie nad taką częścią świata, to początek tego, co dostaniemy na pewno w kolejnych tomach. A przynajmniej tak myślę i wnioskuję po przeczytaniu ostatniego zdania.

„-Ale wiesz, że biblioteka jest już zamknięta?

-To się do niej włam”.

Bohaterów poznajemy wielu. Jednych lepiej, drugich gorzej. Najwięcej dowiadujemy się o Ryan, runiczna z Zakonu Inayari. Od początku była ona ciekawą postacią, którą raczej większość osób powinna polubić (chyba trzeba być naprawdę wybrednym by tego nie zrobić). W książce poznajemy ją z wielu stron. Jest to postać silna, mająca swoje słabości. Kolejną postacią, bez względu na wszystko moją ulubioną jest Aiden. Jego odpowiedzi kupiły mnie od razu. To chłopak dość tajemniczy, poznajemy go później trochę lepiej. To, co wydarzy się później to tak nieprzewidywalny zwrot akcji, odważę się powiedzieć, że to taka mała bomba emocjonalna rzucona wprost przez autorkę. Zdradzę wam tylko jeden jego tekst, bo resztę powinniście poznać po prostu sami. Trzecią ważna bohaterką jest Aurora, młoda Adeptka, uczennica Ryan. Oraz inna runiczna Elys, będąca bardzo tajemniczą postacią, ale zarazem bardzo rozważną. Warto zwrócić również uwagę na bohatera, który moim zdaniem może być interesujący jest Sander. Poznajemy go trochę później, ale za to, w jaki sposób!

„Chciałem spróbować numeru z całowaniem, ale jednak odpuściłem”.

W książce występuje magia. To ciężki wątek dla autorów. Jednak jak dla mnie wystarczył pierwszy rozdział by się przekonać, że powieść jest dopracowana na tyle ile można było to zrobić, jeszcze, jako debiut. Momentami byłam bardzo zaskoczona precyzją autorki, opisy były bezbłędne. To zdecydowanie trzeba docenić! Chyba tylko raz zdarzyło się, że podane słowo autorka wprowadziła do tekstu bez wyjaśnienia, jednak z kontekstu można było się domyśleć, o co chodzi, a później mieliśmy już opisaną tą rzecz w kilku zdaniach. Co ważne dużo wyjaśnień wprowadzane jest w dialogach. Tajemnice, które spotkamy w czasie poznawania historii, są ukryte nie tylko dla nas, ale też dla bohaterów książki.

Krótko o plusach historii:

· Wtrącenia myśli naszych bohaterów. Nie musimy się domyślać, co teraz mogli wywnioskować, ale mamy to ładnie podane;
· Duet Ryan i Aiden to złoto. Ich dialogi, sytuacje. Po prostu jak są razem to musi coś się dziać;
· tajemniczość;
· humor!

Zawsze zwracam uwagę na to, ile autor ma doświadczenia w pisaniu i próbuję to porównać z tym, co napisał. Agnieszka w swojej książce pokazuje wysoki poziom, stawia sobie wysoką poprzeczkę. Dlatego nie mogę się doczekać kolejnych części tej serii.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-05-31
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przeklęte Dzieci Inayari
Przeklęte Dzieci Inayari
Agnieszka Kulbat
7.9/10
Cykl: Mojra, tom 1

Rayn, ratując życie Aidena, nie zdaje sobie sprawy, że to on ma przynieść jej zgubę. Ich połączone życia łączą też emocje, ból i sny, zamazując granicę pomiędzy dobrem a złem. Rayn nie jest w stanie ...

Komentarze
Przeklęte Dzieci Inayari
Przeklęte Dzieci Inayari
Agnieszka Kulbat
7.9/10
Cykl: Mojra, tom 1
Rayn, ratując życie Aidena, nie zdaje sobie sprawy, że to on ma przynieść jej zgubę. Ich połączone życia łączą też emocje, ból i sny, zamazując granicę pomiędzy dobrem a złem. Rayn nie jest w stanie ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czarny znak wisiał już w powietrzu. Rayn nie spuszczała z niego wzroku, nie mogąc pozbyć się jednej gorzkiej myśli, która zdecydowanie nie zasługiwała na to, aby być ostatnią: To tak, jakby śmierć mi...

@mysilicielka @mysilicielka

Od razu zostajemy rzuceni na głęboką wodę. Tajemniczy zakon, niedostępny dla zwykłych ludzi, w miejscu gdzie ciągle panuje zima, a w nim kapłanki posiadające niezwykle moce. Jedną z nich jest Rayn, r...

@agnban9 @agnban9

Pozostałe recenzje @Aleksandra_99

Van Dewar
Fantastyka na poziomie

„Nie wyruszam, by umrzeć. Pragnę żyć, lecz nie mogę zrezygnować z mojego marzenia”. Kolejna książka, która mi pokazuje, że nie trzeba daleko szukać, aby znaleźć dobrą k...

Recenzja książki Van Dewar
Ekonomia. Krótka historia
Ekonomia dla każdego!

Jako osoba, która już prawie ma tytuł licencjata z kierunku związanego z ekonomią, jestem trochę zdziwiona, że uczymy się regułek, które łatwo zapomnieć i wielu innych r...

Recenzja książki Ekonomia. Krótka historia

Nowe recenzje

RAK. Wszystko do umorzenia
Zło triumfuje, gdy dobrzy ludzie milczą.
@milbookove:

„Rak. Wszystko do umorzenia” to książka, która od razu wciąga w niepokojący świat pełen manipulacji, oszustw i ludzkich...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia
Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni