Udręczeni. Historia prawdziwa recenzja

Sięgając po "Udręczonych" spodziewałam się książki dokumentalnej, skupiającej się na suchych faktach, przedstawiającej szczegóły pracy sławnej pary demonologów. Jednak wspomniana lektura opisuje historię rodziny Snedekerów w sposób fabularny. Od pierwszych stron poznajemy poszczególnych członków familii, ich odczucia i refleksje.

Al wraz z żoną Carmen i czwórką dzieci przeprowadzają się do innego stanu. Zmusza ich do tego choroba jednego z synów. Mozolne poszukiwania domu nie spełniają oczekiwań, dopóki Carmen nie natrafia na samotny dom w stylu kolonialnym. Od tej chwili zamiast być tylko lepiej, jest tylko gorzej...

Całą historię czyta się szybko, ale akcja toczy się powoli, nieśpiesznie. Nie ma nic w tym złego, ale autorzy potraktowali cały finał po macoszemu. Trwa on całe dziesięć stron, a szkoda, bo dopiero w jego trakcie poznajemy Eda i Lorraine Warrenów i ich pracę z Kościołem. Pojawiające się zdarzenia paranormalne nie atakują natychmiast, napięcie narasta i przydusza jak ciemny koc. To, co uderzyło mnie najbardziej to to, że instytucje kościelne zareagowały praktycznie w ostatniej chwili, a sam proces egzorcyzmu został streszczony do dwóch rozdziałów, które nie powalają treścią. Ot, przybywa ksiądz, a ceremonia trwa "kilka godzin" (dosłownie tak zostało to tak przedstawione, bez żadnych szczegółów). Uderzające jest także to jak rodzice nie wierzą swoim własnym dzieciom, które wcześniej w żaden sposób nie naruszyły ich zaufania. Młodsi Snedekerowie od pierwszego dnia w nowym domu zgłaszają niepokojące sygnały, które Al i Carmen spychają na karb stresu, buntu, a koniec końców choroby psychicznej. Demony czynią w kochającej rodziny istne zniszczenie.

Jeśli ktoś lubi fabularne historie z dreszczykiem, to warto po nią sięgnąć, ale trzeba mieć na uwadze, że duchy nie wyskakują tu z każdego kąta. Dla fanów naukowej strony pracy małżeństwa Warrenów nie jest to najlepszy wybór.

Warto nadmienić, że film o takim samym tytule nie jest wierną kopią książki. Oglądałam go dobre kilka lat temu i jest wart polecenia.