„ W czasie wojny wszyscy jesteśmy zmuszeni robić rzeczy, których nigdy nie robilibyśmy w normalnym życiu.” (str.256)
Jest to historia dwóch sióstr wiodących nudne, spokojne życie, dopóki młodsza z nich siedemnastoletnia Lucy nie zakochała się od pierwszego wejrzenia. Krótka znajomość i szybkie małżeństwo wbrew woli rodziny. Młodzi małżonkowie wyjechali na Krym gdzie toczyła się wojna. Wielka Brytania i Francja wypowiedziały Rosji wojnę stając w obronie Turcji.
Starsza siostra Dorothea bogata w przykre doświadczenia w związku ze śmiercią matki i ciężką pracą w szpitalu próbowała uchronić siostrę przed nierozważnym krokiem. To popsuło stosunki między siostrami.
Lucy z każdym dniem poznawała swojego męża i dowiadywała się o nim nowe rzeczy, lecz wiele jeszcze było otoczonych tajemnicą. Z czasem mroczne sekrety małżonka wyszły na jaw. Poznajemy obraz obozowego życia w oczekiwaniu na walkę. Mnożyły się przypadki cholery dziesiątkujące żołnierzy. Kiedy w końcu doszło do walki, obraz jej młoda dziewczyna przyjęła z przerażeniem. To co zobaczyła przeszło jej oczekiwania.
Błogie szczęście, którego zaznali w pierwszych miesiącach znajomości zaczęło się ulatniać. Coraz częściej wiało u nich chłodem, a warunki w obozie coraz bardziej się pogarszały. Każdy dzień był nowym wyzwaniem. Zbliżała się zima brakowało jedzenia i opału. Zaopatrzenie docierało z opóźnieniem.
Dorothea zaniepokojona brakiem informacji od siostry, wraz z innymi pielęgniarkami wyruszyła na ziemie tureckie, by świadczyć opiekę medyczną. Warunki w szpitalach polowych były fatalne. Higiena pozostawiała wiele do życzenia. Brak było środków sanitarnych i medycznych, a także personelu medycznego. Ranni byli często pozostawieni sami sobie, a wszy miały urzędowanie. Dorothea ciężko pracując w szpitalu nie ustawała w poszukiwaniach siostry po której ślad zaginął.
Wojna pozbawiła ludzi złudzeń. Rzeczywistość okazała się brutalna i koszmarna, inaczej to sobie jej uczestnicy wyobrażali. Zmienili się. Ci co do tej pory żyli w luksusie nauczycie się pokory, odporności i samowystarczalności. Pojawiły się zupełnie inne priorytety i cele. Żony żołnierzy i pielęgniarki wykazały się hartem ducha. Wspierały mężów i rannych niosąc pomoc fizyczną i duchową. Okoliczności jakie zastały podczas wojny daleko odbiegały od tego do czego przywykły w wiktoriańskiej Anglii i były dla nich ekstremalnym wyzwaniem.
Było wielu ludzi dobrej woli, którzy wspomagali wojsko i rannych na różne sposoby. Główni bohaterowie są postaciami fikcyjnymi. Większość postaci drugoplanowych istniała naprawdę.