Złudne nadzieje. Tom 2 recenzja

Opuścić cień trudnej przeszłości - czy to w ogóle możliwe?
Natalia była przekonana, że tak. Odseparowana od toksycznego byłego partnera, starała się zbudować sobie nowe życie. Czas działał na jej korzyść, zdawało się, że młoda kobieta kieruje się w dobrą stronę. Wreszcie mogła odetchnąć z ulgą i cieszyć się zwyczajną codziennością.
Jednak przewrotny los w zaskakująco szybkim tempie zademonstrował, że to nie koniec smutnej historii Natalii. Ponownie wystawiona na próbę, zmuszona jest stawić czoła kolejnym wyzwaniom.
Czy zdoła ponownie zmienić swoje życie? Czy znajdzie wystarczająco dużo siły, by stawić czoła kolejnym przeciwnościom losu? A może już wszystko stracone, a jedyne, co pozostaje, to pogodzenie się z własnym losem...?
Tom pierwszy pochłonęłam niedawno, z niecierpliwością oczekując na kontynuację. Chciałam poznać dalsze losy Natalii. W mojej wcześniejszej recenzji podkreślałam, jak piekielne było życie Natalii w toksycznym związku. Młoda kobieta uciekła od oprawcy, i choć prawie udało jej się odzyskać równowagę dzięki pomocy pierwszej miłości, przeszłość i przemocowy partner wrócili, stając w progu jej życia.
Tom drugi mnie zgniótł, przeżuł i wypluł. Autorka dosłownie ukazała, jak złudne bywają nadzieje. Ta opowieść niesie ze sobą jeszcze więcej przemocy i brutalności. Widać, że Adriana Rak nie unika trudnych i bolesnych tematów. Przemoc fizyczna, psychiczna, depresja i walka o przetrwanie przewijają się przez tę historię.
To dramat Natalii, która ponownie wpada w brudne łapy byłego partnera, bywa bita, zastraszana i szantażowana. Jednak to również dramat młodego mężczyzny, któremu odebrano kobietę, a teraz jest świadomy, co może się wydarzyć. Brutalna prawda o związku z psychopatą i sile kobiety. Czy zaskoczyło mnie zakończenie? I tak i nie. Jednak liczyłam na epilog z odrobiną pozytywnego zaskoczenia. Tego nie dostałam i troszkę było smutno z tego powodu, bo Natalia i Dominik powinni go mieć.
Jeśli zainteresowała was ta historia, polecam najpierw przeczytać tom pierwszy, bez tego trudno będzie się odnaleźć w fabule tego tomu.
KD