Umarli mówią ciszej recenzja

Umarli mówią ciszej

Autor: @Aga_M_B ·2 minuty
2024-07-01
Skomentuj
1 Polubienie
Paweł Ślusarczyk –pisarz z duszą poety – oddał w ręce czytelników kolejną powieść, której akcja rozgrywa się w bieszczadzkiej przestrzeni, z całym kolorytem miejsc i mieszkańców. Kryminał „Umarli mówią ciszej” autor okrasił szczyptą humoru.

Na komisariacie w Lesku pojawia się nowy członek załogi – Janusz Konkol, któremu w najbliższej sprawie partnerować będzie aspirant Magdalena Krab – dwudziestosiedmioletnia kobieta z problemem alkoholowym.

Janusz Konkol nie przeklina. Janusz Konkol wzywa wszystkich znanych sobie świętych w zależności od sytuacji. Myli nazwiska, z technologią jest na bakier, ale jego przenikliwość i dedukcja są zadziwiające. On wie, że „umarli mówią ciszej”.
Jest rozczulający swą bezradnością w sytuacjach, w których większość populacji czuje się jak ryba w wodzie (np. obsługa smartfona), ale to najdojrzalszy bohater w kategorii moralności i postaw. Żadne dziwactwa nie umniejszają prawemu podkomisarzowi.

We wsi Polańczyk dochodzi do morderstwa. Choć pozornie wszystko wskazuje na śmierć naturalną Bronchnalowej, sprawne oko Konkola dostrzega elementy wykluczające taką ewentualność. Zaczyna się śledztwo, którego nie ułatwiają osoby powiązane z denatką. Nikt nie mówi prawdy, każdy ma bowiem coś za uszami. Czy detektywi rozwiążą zagadkę? Łatwo mieć nie będą.

Fabuła obejmuje dwie linie czasu; jedna dotyczy wydarzeń z początku XXI wieku rozgrywających się w Zakładzie poprawczym w Przemyślu, druga dzieje się 2015 r. Jaki związek mają wydarzenia sprzed kilku lat z morderstwem siedemdziesieciosiedmiolatki?

Sprawa i jej finał są niezwykle zaskakujące.
Paweł Ślusarczyk porusza ważne tematy sytuacji młodzieży w zakładach poprawczych, alkoholizmu czy patologii. Powieść angażuje emocjonalnie szczególnie w kwestii losu mieszkańców poprawczaka, którzy są scharakteryzowani z zachowaniem właściwych proporcji. Inni (np. Krab czy Konkol) zostali celowo przerysowani, by uzyskać efekt humorystyczny.

Kryminał napisany lekkim, bardzo ładnym językiem z elementami czarnego humoru wciąga w ciekawie skonstruowaną fabułę. Autor wykorzystuje w dialogach styl charakterystyczny dla mieszkańców regionu co dodaje bohaterom autentyczności.

Lubię bieszczadzki klimat. W tym kryminale został on świetnie odmalowany, co skradło moje serce.

W epilogu Paweł Ślusarczyk otworzył swą poetycką duszę.Refleksje zebrał i złożył w piękne obrazy tworząc fragment w stylistyce gawędy. Do mnie przemawia tą częścią książki najbardziej.
„[...] Tak wiele niewiadomych atakuje każdego dnia, za każdym drzewem, w każdej wodnej głębinie. Jednak bieszczadzkie duchy już coś przewidują, już coś wiedzą...”
Czyżby autor szykował kolejny kryminał z podkomisarzem Konkolem?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-08
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Umarli mówią ciszej
Umarli mówią ciszej
Paweł Ślusarczyk
9/10

Do komendy w Lesku przybywa podkomisarz Janusz Konkol. Nie potrafi odnaleźć się w nowym miejscu pracy, ani w bieszczadzkiej topografii. Dopiero, kiedy w pozornym zgonie z przyczyn naturalnych odkrywa...

Komentarze
Umarli mówią ciszej
Umarli mówią ciszej
Paweł Ślusarczyk
9/10
Do komendy w Lesku przybywa podkomisarz Janusz Konkol. Nie potrafi odnaleźć się w nowym miejscu pracy, ani w bieszczadzkiej topografii. Dopiero, kiedy w pozornym zgonie z przyczyn naturalnych odkrywa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Aga_M_B

Agnes Sharp i morderstwo w Sunset Hall
Pierwsze śledztwo Agnes Sharp

Leonie Swann zaprasza do Sunset Hall – angielskiej posiadłości na skraju wsi zamieszkiwanej przez grupę zaprzyjaźnionych ekscentrycznych staruszków, żółwicę Hattie i psa...

Recenzja książki Agnes Sharp i morderstwo w Sunset Hall
Glennkill. Sprawiedliwość owiec
Sprawiedliwość owiec

W małym nadmorskim irlandzkim miasteczku Glennkill w bujnej trawie pastwiska leżą zwłoki George'a. Pasterz został zamordowany szpadlem, który tkwi w jego trzewiach. Pier...

Recenzja książki Glennkill. Sprawiedliwość owiec

Nowe recenzje

Żerowisko
Żerowisko
@ksiazkimtre...:

Jaki gatunek literacki jest Waszym ulubionym? Bardzo lubię powieści z historią w tle, literaturę faktu i thrillery, al...

Recenzja książki Żerowisko
Taniec z diabłem
Jedno kłamstwo, a wywołało lawinę uczuć i wydar...
@historie_bu...:

„Pamiętaj, że nigdy nie wiadomo, co przyniesie życie. I nie wierz we wszystko, co o nim usłyszysz. Ludzie gadają głupot...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Największa radość, jaka nas spotkała
Kopalnia wzruszeń
@mariola1995.95:

“Największa radość, jaka nas spotkała” jest debiutem literackim Claire Lombardo. Debiutem niezwykle obszernym (książka ...

Recenzja książki Największa radość, jaka nas spotkała
© 2007 - 2024 nakanapie.pl