Umowa recenzja

Natalie jest studentką akademii sztuk pięknych. Dziewczyna, po burzliwym związku i rozstaniu rodziców, postanawia wyjechać do Nowego Jorku, by spełniać swoje marzenia. Wynajmuje mieszkanie razem z dwiema dziewczynami, jednak nie wiedzie jej się najlepiej. Trudno jej związać koniec z końcem, zalega z czynszem i opłatami, przez co nie ma dobrych relacji ze współlokatorkami.

Na studiach poznaje Avę, która wprowadza ją w swój świat. Dziewczyna mieszka na Manhattanie w pięknym i dużym mieszkaniu – jednym słowem widać, że ma pieniądze. Z rozmowy jednak wynika, że nie dostaje ich od rodziców. W takim razie skąd? Ava opowiada Nat o sponsoringu, który może pomóc jej w rozwiązaniu problemów finansowych. Okazuje się, że na portalu randkowym można znaleźć starszego mężczyznę, który płaci młodej kobiecie za wspólnie spędzony czas. W taki sposób Nat poznaje Gabe’a, przystojnego i eleganckiego adwokata. Po paru spotkaniach rodzi się pomiędzy nimi uczucie… a przynajmniej Nat tak uważa. Jednak poznany mężczyzna nie jest taki idealny, za jakiego się podaje…

Dokąd zaprowadzi ich ta znajomość?

Książka prowadzona jest z pozycji zarówno Nat, jak i Gabe’a. Możemy dowiedzieć się, co dany bohater myśli, jak postrzega konkretną sytuację z własnej perspektywy. Uwielbiam te zabiegi, ponieważ dzięki nim możemy naprawdę wgryźć się w daną pozycję.

Akcja nie wyrywa się do przodu, toczy się swoim rytmem, nie ma szczególnie dużo zwrotów akcji. Głównym wątkiem powieści jest rozwijająca się relacja bohaterów.

Czyta się ten thriller bardzo szybko i przyjemnie. Wywołał we mnie całą gamę emocji, nie byłam w stanie się oderwać, dopóki nie przeczytam do końca.

Polecam!

Recenzja znajduje się na moim blogu: www.zabookowana.pl, zapraszam!