Rzeźbiarka krwi recenzja

„Uwierzylibyście? Prawdziwa, żywa rzeźbiarka krwi. Jak myślicie, ile takich jeszcze zostało?”, czyli medycyna, fantastyka i azjatycka kultura.

Autor: @withwords_alexx ·2 minuty
10 dni temu
Skomentuj
3 Polubienia
Rzeźbiarka krwi to książka, która przyciąga do siebie swoją kolorową okładką. Do sięgnięcia po tę powieść zachęcił mnie opis, który zwiastował opowieść pełną medycyny i magii w mrocznej fantastyce inspirowanej Wietnamem. Jest to debiut literacki Vanessy Le. Jak sobie poradziła?

Osiemnastoletnia Nhika jest sierotą, utrzymującą się ze sprzedaży homeopatycznych mikstur w przechodzącym industrialną rewolucję mieście Theumas. Ma też wyjątko­wą umiejętność – potrafi wnikać w ciała innych ludzi i wpływać na ich anatomię. Od dziecka uczono ją, jak uśmierzać ból i leczyć rany, jednak umie także niszczyć organy wewnętrzne. Dlatego na takich jak Nhika, nazywanych rzeźbiarzami krwi, trwa nie­ustanne polowanie.
Jej zdolności wzbudzają przerażenie, ale również mogą okazać się cenne. Nhika zosta­je zaangażowana, by rozwiązać sprawę zabójstwa potentata theumańskiego przemy­słu. Swych umiejętności ma użyć do uleczenia jedynego świadka tamtego zdarzenia, stojącego na progu życia i śmierci.

Nasza główna bohaterka Nhika, to kobieta, która ma zdolność wpływania na anatomię siebie oraz innych, dzięki czemu potrafi leczyć rany, ale i jednocześnie niszczyć organy, co może spowodować śmierć. Utrzymuje się ze sprzedaży homeopatii, a jej zdolności wkrótce będą musiały pomóc w rozwiązaniu zagadki morderstwa. Połączenie fantastyki z kryminalną zagadką? Jestem jak najbardziej na tak! Szybko wczułam się w fabułę. Krok po kroku będziemy odkrywać tajemnice, poznawać świat wykreowany przez autorkę oraz wietnamską kulturę. Do tego całość skupia się wokół wątków medycznych, ale spokojnie wszystko jest wytłumaczone, więc nawet najwięksi laicy zrozumieją, z czym mamy do czynienia.

Na początku książki dostajemy mapkę Theumas wraz z dzielnicami, których nazwy pochodzą od zwierząt (co jest bardzo ciekawym rozwiązaniem i jednocześnie od razu wiemy, jacy ludzie zamieszkają daną dzielnicę). Akcja toczy się dynamicznie i trzyma w napięciu do samego końca. Zakończenie pozostaje otwarte i mam nadzieję, że dostaniemy kolejne tomy. Vanessa Le stworzyła co nowego, oryginalnego w świecie fantastyki, dzięki czemu czytelnik nie nudzi się podczas lektury.

Wątek kryminalny sam w sobie nie jest zbyt odkrywczy (szczególnie dla fanów kryminałów), ale nie odbiera to przyjemności z czytania. Rzeźbiarka krwi to młodzieżowa powieść fantastyczna z ciekawym światem inspirowanym azjatycką kulturą, w którym wysokorozwinięta technologia mierzy się z tradycyjną medycyną. Nie ukrywam, że bardzo lubię książki, które nawiązują do kultury azjatyckiej. Dla mnie to wisienka na torcie. Od samego początku ta historia mnie pochłonęła. Dawno już nie czytałam tak ciekawie napisanej fantastyki. Zupełnie nie spodziewałam się, że tak mnie ona wciągnie. Liczę, że dostaniemy kolejne tomy. Rzeźbiarkę krwi śmiało mogę polecić fanom młodzieżowej fantastyki, która zostaje połączona z kryminałem, co tworzy solidną opowieść.

Moja ocena:

× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Rzeźbiarka krwi
Rzeźbiarka krwi
Vanessa Le
8.3/10
Cykl: Ostatnia rzeźbiarka krwi, tom 1

Porywający systemem magii medycznej. Bujny świat fantasy inspirowany Wietnamem. Czytanie tej książki jest jak oglądanie serialu medycznego. Osiemnastoletnia Nhika jest sierotą, utrzymującą się ze ...

Komentarze
Rzeźbiarka krwi
Rzeźbiarka krwi
Vanessa Le
8.3/10
Cykl: Ostatnia rzeźbiarka krwi, tom 1
Porywający systemem magii medycznej. Bujny świat fantasy inspirowany Wietnamem. Czytanie tej książki jest jak oglądanie serialu medycznego. Osiemnastoletnia Nhika jest sierotą, utrzymującą się ze ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

„Rzeźbiarka krwi” to niesamowita książka, która namieszała mi w głowie. Vanessa Le stworzyła coś świeżego, innego i nieoczywistego. Takie debiuty to ja uwielbiam! Budowa świata przedstawionego była n...

@snieznooka @snieznooka

Zwracacie uwagę czy dana książka to debiut? Ostatnio przegapiłam informację, że książka, po którą sięgnęłam to debiut, jednak nie odczułam, że sięgnęłam po niego. Jeśli miałabym być szczera, to “R...

@Nastka_diy_book @Nastka_diy_book

Pozostałe recenzje @withwords_alexx

Zaśnij, diabeł patrzy
„Czasami najbezpieczniej jest po prostu zamknąć oczy”, czyli nowa seria autora bestsellerów.

Zaśnij, diabeł patrzy otwiera nowy cykl Prawo Dunli. Cyryl Sone to autor bestsellerowych kryminałów o prokuratorze Kroonie. Do jego książek przyciągnęła mnie informacja,...

Recenzja książki Zaśnij, diabeł patrzy
Morderstwo na Wyspie Szczęścia
„Strach zagnieżdża się w zakamarkach umysłu w taki sam sposób jak nienawiść”, czyli skandynawski debiut literacki.

Skandynawskie kryminały to coś, co uwielbiam, dlatego nie mogłam sobie odmówić lektury Morderstwa na Wyspie Szczęścia fińskiej autorki. Jest to pierwszy tom serii Ronja ...

Recenzja książki Morderstwo na Wyspie Szczęścia

Nowe recenzje

Morderstwo pod choinkę
Śnieżyca, świąteczny klimat i... trup pod choin...
@burgundowez...:

Hanna Greń po raz kolejny zabiera nas do świata Dionizy Remańskiej, detektywki, której przenikliwość i nieustępliwość u...

Recenzja książki Morderstwo pod choinkę
Nexus. Krótka historia informacji
Eden, gdzie rządzi AI(*)
@Carmel-by-t...:

Sztuczna inteligencja nie działa, gdy dziecko wyjmie jej wtyczkę z prądem. Ale wciąż zostaje człowiek zwabiony jej powa...

Recenzja książki Nexus. Krótka historia informacji
Soft and graceful
Kolejna świetna propozycja od autorki Weroniki ...
@caly_swiat_...:

Lubicie zatracać się w fikcyjnym świecie? W jakich momentach ta ucieczka daje wytchnienie? 🤔 ** ** ** „Ten facet miał w...

Recenzja książki Soft and graceful