Villette recenzja

Villette

Autor: @n.kowalska041 ·2 minuty
2021-02-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
✨ Villette- opinia po przeczytaniu 200 stron, bo zupełnie nie mogłam się pohamować, żeby się z wami nie podzielić moimi emocjami! ✨

✨ Zdarza wam się sięgać, po klasyki literatury? Ja jeszcze kilka lat temu, nawet pod przymusem nie przeczytałam zupełnie żadnej książki z tego gatunku, a teraz? Jestem absolutnie zakochana, w takich pozycjach i pragnę połykać je garściami, i więcej, i jeszcze więcej. „Villette” jest moją pierwszą powieścią Charlotte Bronte, ale jak bardzo udaną! Już od pierwszych stron na maksa pokochałam autorkę, jej styl, sposób wypowiedzi, a przede wszystkim to o czym mówi. Ta historia z początku wydaje się bardzo rozwleczona, jednak nawet wtedy genialnie się bawimy i zapoznajemy z główną bohaterką. Ale dobra zacznijmy od początku. Cała historia opowiada o młodziutkiej, bo zaledwie 17- letniej Lucy Snow, która straciła dom rodzinny, błądząc po świecie natrafia na małą i zarazem niezwykłą wioskę Villette( ona serio była niesamowita, bo już w tamtych czasach zamieszkiwali tam kosmopolici!). W wyżej wspomnianej miejscowości Lucy w nocy trafia na pensję dla dziewcząt mieszczącą się w budynku dawnego klasztoru żeńskiego. Otrzymawszy tu posadę, wiedzie z początku bezbarwne życie nauczycielki angielskiego. Lucy żyje z wrażeniem, że każdy jej ruch jest przez kogoś obserwowany, tylko kto to robi i po co?
Za, każdym razem jak sięgam po jakiś klasyk, czy ogólnie literaturę z innej epoki często towarzyszy mi strach, przed niezliczoną liczbą archaizmów, i dziwnej składni zdania, w większości przypadków uzasadniony. Jednak nie tym razem, praktycznie w ogóle nie odczułam, że powieść powstała na przełomie romantyzmu i pozytywizmu, moim zdaniem to fenomenalnie napisana książka, która zawiera wiele ważnych i ponadczasowych wątków. Nie będę wam o nich za dużo opowiadać, bo dosłownie musiałabym poświecić na to kilka, jak nie kilkanaście postów. Po raz kolejny pojawia nam się wizerunek silnej kobiety, bo jednak nasza młoda bohaterka do wielu rzeczy dochodzi sama i radzi sobie sama z wieloma sytuacjami, czy czynnościami. Horacy mówił o nieśmiertelności poezji, a Charlotte Bronte, nie wypowiadając tego wprost wskazuje na nieśmiertelność literatury. Pozwolę sobie przetoczyć słowa Marka Twaima „Klasyka to książki, które każdy chciałby znać, a nikt nie chce czytać”. Na to stwierdzenie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale wiem jedno „Villette” Charlotte Bronte jest książka, która bez wątpienia, każdy pochłonąłby w kilka dni, autorka podaje nam na tacy tak wiele wątków, że dosłownie, każdy znajdzie coś dla siebie, coś w czym się zatopi i odpłynie. Jakiś czas @alex.andthebooks bardzo zachwala inną powieść tej autorki, mianowicie „Dziwne losy Jane Eyre” i co prawda w tym miesiącu już ich nie zacznę, ale na pewno podbiją moje serce już w marcu!

Moja ocena:

Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Villette
8 wydań
Villette
Charlotte Brontë
8.4/10

Arcydzieło literatury i życia. Ostatnia powieść Charlotte Brontë. Brontë oparła swoje ostatnie dzieło na wątkach autobiograficznych. Pod nazwą Villette kryje się Bruksela, gdzie w latach 40. XIX w. ...

Komentarze
Villette
8 wydań
Villette
Charlotte Brontë
8.4/10
Arcydzieło literatury i życia. Ostatnia powieść Charlotte Brontë. Brontë oparła swoje ostatnie dzieło na wątkach autobiograficznych. Pod nazwą Villette kryje się Bruksela, gdzie w latach 40. XIX w. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Villette" to książka o wiele bardziej wymagająca od "Shirley" czy "Dziwnych losów Jane Eyre". Przeczytana na fali mojej ogromnej fascynacji literaturą wiktoriańską, zachwyciła i poruszyła, pomimo te...

@przeczytawszy @przeczytawszy

"Villette" Charlotte Brontë Lucy Snowe nic nie trzyma już na Wyspach Brytyjskich. Jej matka chrzestna wraz z synem wyprowadziła się do Londynu, pani Marchmont, której pomagała w codziennym funkcjono...

@sarzynskikacper @sarzynskikacper

Pozostałe recenzje @n.kowalska041

Gdy zasypie śnieg…
gdy zasypie śnieg

Wyobraźcie sobie zasypane śniegiem Tatry, krótko po Bożym Narodzeniu. Stoki na, których śmigają na nartach tysiące ludzi. Mam nadzieje, że już czujecie się tak klimatycz...

Recenzja książki Gdy zasypie śnieg…
Bożonarodzeniowa księga szczęścia
Bożonarodzeniowa księga szczęścia

Już niedługo święta, a u mnie pasja pozycji tematycznych nadal trwa i dzisiaj opowiem Wam o kolejnej. A wy jak czytacie, a może dopiero je zaczniecie? A może nie lubicie...

Recenzja książki Bożonarodzeniowa księga szczęścia

Nowe recenzje

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość
@Moncia_Pocz...:

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadro...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka