Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym recenzja

Ważna, merytoryczna lektura.

Autor: @karolcik ·1 minuta
2021-09-22
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Trzynastego grudnia będziemy obchodzić 40 rocznicę tego niechlubnego w historii powojennej Polski wydarzenia. Wprowadzenia stanu wojennego. To bardzo... trudna i specyficzna lektura. Bardzo ciężko mi się ją czytało, przez co zajęło mi to dłużej niż przy standardowych książkach, ale wywołała we mnie mnóstwo przemyśleń i dziwnych, nieprzyjemnych uczuć. Jestem młodą osobą, zaledwie 23-letnią, urodziłam się już w wolnej Polsce, nie znam i nie doświadczyłam stanu wojennego. Modlę się, aby już nigdy takie czasy nie nastały. I żebym nigdy nie doświadczyła takich czasów.

13 grudnia 1981 roku zatrzymał na moment rozpędzoną polską rzeczywistość. Przerwał wielkie marzenie ludzi o wolnym kraju. Siłami wojska i służby bezpieczeństwa przywrócił dawny „porządek”. Internował wolność. Chwilowo. Formalnie stan trwał półtora roku, niewiele dłużej niż solidarnościowy „karnawał”. W lipcu ‘83 został zniesiony. Jednak ostatni więźniowie polityczni siedzieli do połowy 1986 roku.

Rzadko sięgam po reportaże, jednak kiedy to robię, to chciałabym wyciągnąć z tego jak najwięcej. Nauczyć się, wynieść z tego jak najwięcej wiedzy, żeby reportaż wnosił merytoryczną wartość w moje życie. Ten reportaż właśnie taki jest. Ponadto, bardzo mną wstrząsnął, bo nie umiem sobie wyobrazić, w dwudziestym pierwszym wieku w samym sercu Europy mogłoby się zdarzyć coś podobnego, jak w grudniu 1981 roku.

Jest to książka napisana przede wszystkim - drobnym drukiem, tego tekstu jest wiele. W dodatku, książka okraszona jest zdjęciami z lat osiemdziesiątych i samego stanu wojennego. To bardzo wstrząsające doświadczenie dla mnie, jako młodej osoby, bo stan wojenny znam tylko z opowieści, bo ja urodziłam się 17 lat po wprowadzeniu stanu wojennego. Bardzo trudno przechodziło się strona po stronie, być może to kwestia tego, że znajdowało się w niej wiele nazwisk, faktów historycznych i dat. Nie powinno to jednak nikogo zrażać, bo ten reportaż jest zdecydowanie warto przeczytać. Nie mogę powiedzieć, że polecam czy nie polecam tę książkę. Uważam po prostu, że jest warta uwagi, choć ciężko mi ją oceniać.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-09-26
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Anna Mieszczanek
6.1/10

13 grudnia 1981 roku zatrzymał na moment rozpędzoną polską rzeczywistość. Przerwał wielkie marzenie ludzi o wolnym kraju. Siłami wojska i służby bezpieczeństwa przywrócił dawny „porządek”. Internował...

Komentarze
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Anna Mieszczanek
6.1/10
13 grudnia 1981 roku zatrzymał na moment rozpędzoną polską rzeczywistość. Przerwał wielkie marzenie ludzi o wolnym kraju. Siłami wojska i służby bezpieczeństwa przywrócił dawny „porządek”. Internował...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Urodzona w 1992 o czasach stanu wojennego w Polsce wiem niewiele, tyle co z lekcji historii czy polskich filmów. Dlatego gdy zobaczyłam ten tytuł u wydawnictwa Muza chciałam go przeczytać, by dowiedz...

@karolina92 @karolina92

Jednego nie można odmówić pani Mieszczanek, a mianowicie ogromnej wiedzy. Ilość szczegółów, nazwisk, dat i wydarzeń jest porażająca. A równocześnie posiadając taką wiedzę brak autorce umiejętności pr...

@Anmar @Anmar

Pozostałe recenzje @karolcik

Dziunia, ale dama
Fantastyczna bohaterka z fantastyczną biografią.

Mam ostatnio niezwykłe szczęście do czytania nie tylko biografii, ale również powieści biograficznych. Nie mogłam przejść obojętnie obok "Dziuni, ale damy" o Hance Biel...

Recenzja książki Dziunia, ale dama
Sekret czarownicy
Przyjemność, ale ulubieńca z tego nie będzie.

Kiedy pisałam o pierwszej części serii o Czarownicy, nie byłam aż tak bardzo zachwycona pierwszą częścią. Akcja działa się za szybko, główny bohater mnie nieco irytował ...

Recenzja książki Sekret czarownicy

Nowe recenzje

Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
@Gosia:

„Wszyscy zakochani nocą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mieko Kawakami, ale od razu na wstępie powiem, że jes...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą
Taniec z diabłem
Taniec z diabłem
@na_ksiazke_...:

Przyznam się bez bicia , że Santino jest moim pierwszym przeczytanym dziełem od autorki , choć robiąc przegląd półek że...

Recenzja książki Taniec z diabłem
Za nadobne
Za nadobne
@WystukaneRe...:

W polskiej literaturze mamy mnóstwo nazwisk do wymienienia, których warto wypatrywać w księgarniach. Zarówno kryminały,...

Recenzja książki Za nadobne