Na wstępie muszę wspomnieć, że urzekła mnie szata graficzna okładki, która jest wspaniała i przyciąga moją uwagę jak magnes. Po książki Litkowiec zawsze ochoczo sięgam i to w ciemno, gdyż uwielbiam jej wszystkie historie oraz niezwykle przyjemny w odbiorze i lekki styl.
Jak by się mogło wydawać, sugerując się ilustracją z obwoluty, że jest to romans mafijny mocno zabarwiony erotyką. Moi drodzy nic bardziej mylnego. Autorka przyzwyczaiła mnie do mocnych, odważnych scen zbliżeń, jednak tu ich zbyt wiele nie znajdziecie co uważam za wielki plus. Na dodatek sceny seksu są wyważone i dosyć łagodnie przedstawione, ale nie bójcie się. Nie brakuje w nich żaru, namiętności i pożądania rozpalającego zmysły do czerwoności.
Kolejną zaletą tej pozycji jest bohaterka. Nieczęsto zdarza mi się czytać, by to kobieta stanęła na czele imperium mafijnego, które pozostawił jej w spadku ojciec. Dziewczyna wcześniej żyła z dała od takiego świata, lecz najwyraźniej w genach posiadała tę siłę, która pozwoliła jej szybko wdrożyć się w gangsterską codzienność i odmieniona silną ręką dowodziła rodziną Galardii.
Niestety po trzech latach tajemniczy wróg zaczyna sabotować dochodowe interesy jej rodu oraz zaprzyjaźnionej rodzinie Margante.
By połączyć siły i zwalczyć przeciwnika jej przywódca Cascio proponuje Valentinie układ, który ma przypieczętować ich ślub.
Czy ta silna, charakterna para znajdzie złoty środek, by być parą? Czy ich codzienność nie będzie zbyt burzliwa i pozwoli im wziąć ślub? Czy odkryją, czyja zemsta im zagraża i czy unikną unicestwienia?
Jak można było się spodziewać, dynamiczna fabuła mnie wciągnęła, pochłonęła moje myśli i zatraciłam się w czytaniu, dopóty jej nie skończyłam. Ciekawa, intrygująca treść, obfituje w wiele zaskakujące zwroty akcji nie pozwala się nudzić, a to co wychodzi spod pióra Kingi czyta się w zawrotnym tempie.
Postacie przypadły mi do gustu, ich kreacja jest po prostu genialna i nie można przyczepić się do niczego. Przedstawiony świat jest bardzo realny, naprawdę przypomina rzeczywistość jaką żyją mafiozi, z czym się zmagają, czym zajmują i do czego są zdolni. Fascynuje mnie ten ich stoicyzm, niewzruszenie. Z zimną krwią mordują, odbierają siłą to co chcą i nie boją się praktycznie niczego.
Wspaniale pisarka opisała relacje w takiej rodzinie, jak i rolę kobiet. To, że Valentina została zaakceptowana jako przywódczynię, kosztowało ją wiele wyrzeczeń, poświęceń i nieustannych prób, by obsługiwać broń i strzelać z niej bez mrugnięcia okiem. Wszystkie jej odczucia, rozterki, obawy, wewnętrzną walkę, mogłam sobie bez problemu wyobrazić i poczuć jej emocje.
Kocham romanse mafijne, gdyż są to lektury, gdzie ciągle coś się dzieje, jest wiele niewiadomych, adrenalina wzrasta i ten dreszczyk napięcia, który towarzyszy od pierwszych zdań aż po finał.
Ja uważam, iż warto sięgnąć po powieść, więc jeśli lubicie ten gatunek lub jesteście fanami autorki, to myślę, że będziecie zadowoleni. Przyjemnie spędzicie czas z takimi bohaterami i przygotujcie się wiele wrażeń.
Naprawdę szczerze polecam. Chętnie poznam też wasze opinie po przeczytaniu książki.