Przebudzenie Morfeusza recenzja

We wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje!

Autor: @InezStanley ·6 minut
2019-06-17
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
ZNALEŹĆ UKOJENIE W OBJĘCIACH MORFEUSZA

W życiu każdego czytelnika pojawiają się takie trylogie,że po ich zakończeniu ma się wielką ochotę przeczytać jeszcze raz od I tomu zacząwszy. By po raz kolejny poczuć te porywające i elektryzujące emocje, które udało się wywołać w czytelniku przez autorkę.Zapomnieć o całym świecie zatracając się w słowach na kartkach finałowego tomu serii mafijnej. Chłonąc historię Przebudzenia Morfeusza zdanie po zdaniu i wychwytywać to co umknęło nam za pierwszym razem. Właśnie taką trylogią jest Mafijna Miłość, która przenika nasze wnętrze po przez ogrom emocji,które wywołują na samo wspomnienie szeroki uśmiech na twarzy oraz rumiane lica. Ostatni tom serii o Mafijnej Miłości jest punktem kulminacyjnym,z wręczającym finał tej trylogii. Przyznam się bez bicia,że to jest bombowa część tego cyklu.( i na dodatek najgrubsza). Z całej trylogii jest to najlepsza książka. W trakcie czytania czułam się jak na kolejce górskiej. Ponadto pojawiały się momenty,gdzie tempo akcji diametralnie zwalniało,ale to tylko po to, by po chwili przyspieszyć na MAKSA i to ze zdwojoną siłą! I tak o to wkraczamy w wir niespodziewanych wydarzeń. A to wszystko tylko po to by zapewnić nam szybsze i nieustające bicie serca, a także by NAS pochłonąć do tego stopnia,że poziom adrenaliny w naszym organizmie sięgnie zenitu,aby później zapewnić nam bezsenne noce, bo nie spoczniemy póki nie przeczytamy ostatniej strony! BRAWO KASIU! Jesteś najlepszą polską pisarką. Jestem pod wrażeniem twojego warsztatu twórczego. Chciałam powiedzieć,że spodziewałam się mega mocnego zakończenia,które wbija w fotel- nie ja go wyczekiwałam z każdą kolejną stroną. Skrycie marzyłam o HAPPY-ENDZIE. A tu proszę Pani Haner zrobiła mi psikusa. Niestety. Dostać genialną fabułę z wydarzeniami, które wprowadzały mnie w stan czystej euforii po lęk,który mroził krew w mych żyłach. Natomiast dostać zakończenie przy którym wylałam morze łez,lecz nie były to łzy wzruszenia,a smutku,który pojawił się znikąd. Owszem to zakończenie tej serii jest piękne na swój sposób, ale ile musiało się wydarzyć po drodze by był HAPPY-END!
Nie mogę sobie odmówić, by dać DUŻEGO PLUSA za to,że w tej części działo się znacznie więcej, niczym w gangsterskim filmie. Niebezpieczeństwo,adrenalina i na osłodę intymne sceny,które tym razem za bardzo nie dominowały w tej książce. Muszę przyznać kolejnego plusa za przemoc na kobietach, których brak i to jest super w tej części-Tak naprawdę nie cierpię tego typu scen. Chciałabym się odnieś do tego,że miłym zaskoczeniem było rozbudowanie postaci Adama i jego osobowości,która wreszcie nadaje mu konkretną rolę w całej tej historii i tego właśnie oczekiwałam. Niezmiernie długo nam ten Adam dojrzewał, lecz warto było czekać. No nareszcie zaczął okazywać jakieś uczucia i,że w ogóle je ma.Nie jest już takim samym człowiekiem jaki go poznaliśmy, czyli zimnego,oschłego i zdystansowanego.Udowadnia nam, że potrafi pokazać,że mu zależy jak oto zaciekle walczy. Mam tu na myśli naszą Cass,której los nie oszczędzał przez ostatnie dwa lata.Dziewczyna zaraz po rozstaniu z Adamem przeniosła się do rodzinnego Toronto.Tam próbuje na nowo poukładać swoje życie,które za sprawą Adama vel Morfeusza zostało roztrzaskane na biliardy maleńkich kawałeczków.Jednak w jej życiu pojawia się pewien mężczyzna- nie jaki Filip,z którym była na stażu podczas studiów. Własnie w tej części możemy go lepiej poznać.Natomiast Cass traktuje go z dystansem,gdyż na obecną chwilę ma serdecznie dość mężczyzn.No może z jednym wyjątkiem,który dla Cassandry stał się całym światem, promykiem nadziei na lepsze jutro, jest całym jej szczęściem i miłością, którą darzy go całym sercem.- Oczywiście mam tu na myśli jej syneczka Tommy'ego. Ta młoda kobieta chce zapewnić swojemu dziecku tyle bezpieczeństwa ile może i chciała by także wychować małego Tommy'ego na porządnego mężczyznę. Na to szczęście w nieszczęściu oraz niezłym bajzlu,który został po Adamie,Cassandra zawsze może liczyć na wsparcie swojej matki. Pomimo,że w życiu córki i matki bywały burzliwe momenty, matka dziewczyny w pełni angażuje się w naprawienie relacji, które z upływem czasu stają się cieplejsze,stara się być dla córki wsparciem,pomaga jej przy małym Tommym. Po prostu babcia jest zachwycona wnuczkiem i poświęca mu każdą wolną chwilę.
Po dwuletniej opiece nad synkiem, dziewczyna dostaje nową pracę w biurze projektowym DECO&ART, a to wszystko udaje się dzięki Filipowi,który polecił swojemu znajomemu naszą Cassandrę-właścicielowi tejże firmy. Oczywiście nie mogło by być inaczej dla naszej Cass jak spóźnienie się do nowej pracy i to pierwszego dnia. Udaje jej okazać skruchę i chyba tego dnia los się do niej uśmiechnął, bo na całe szczęście udaje jej się złapać dobry kontakt z nowym szefem, niejakim Kylem Worthingtonem. Już pierwszego dnia w nowej pracy dziewczyna otrzymuje swoje pierwsze zlecenie, które okazuje się dla niej nie lada wyzwanie...Gdyż nowym klientem firmy DECO&ART okazuje się być nie kto inny jak sam Adam "Morfeusz" McKey. 
Młoda dziewczyna jest pełna obaw,zdruzgotana i załamana jednocześnie. Kiedy udało jej się pozbierać po ich rozstaniu jak i ułożyć sobie życie bez McKeya. To on postanawia się pojawić od tak w jej życiu, po dwóch latach, gdzie nie dawał znaku życia. Jedno przenikliwe i przeszywające spojrzenie lazurowych oczu byłego kochanka,sprawia aby w Cassandrze ożyły na nowo wspomnienia,które momentami nie były wspaniałe, czy wyjątkowe. Są i takie wspomnienia, które prawie zawsze wywołały w kobiecie cierpienie, ból i przede wszystkim smutek...
Dziewczyna traci całą pewność siebie w towarzystwie byłego kochanka, bo nie do końca może czuś się bezpiecznie w jego pobliżu...Gdyż zatargi z mafią wciąż o nich pamiętają i nie zamierzają dać im spokoju.Możliwe,że spotkanie z Adamem zwiastuje coś dobrego, a może jednak nie? Z moich domysłów wynika,że jednak nie będą to dobre wieści.- I miałam rację.
Bowiem okazuje się, iż McKey ma do przekazania nie zbyt dobre informacje.Mianowicie dobiega końca okres ochronny,pod którym była dziewczyna,a ten czas trzymał ją z dala od środowiska mafijnego,lecz jek się dowiadujemy nie na długo,gdyż Eros w każdej chwili może pojawić się u niej... Czy w końcu Cassandra zazna odrobinę spokoju? Czy pojawienie się Adama w jej życiu wyprowadzi ją na dobre tory? Intrygują mnie zamiary Erosa.Jakie one są? Pojawia się jeszcze ktoś- niejaki Will- "kolega" z pracy Cass. Facet może mocno namieszać w życiu naszych kochanków.
Ta fascynująca historia,która momentami przeraża jak i pobudza zmysły nie dając tak łatwo o sobie zapomnieć Ta niezwykła trylogia jest po prostu niesamowita,w każdym tomie jest coś wyjątkowego,zaskakującego,coś co przykuwa uwagę czytelnika. Sadziłam,że Przebudzenie Morfeusza okaże się być tą częścią,która będzie bardziej subtelna,spokojna i przede wszystkim,że wszystkie karty zostaną odsłonięte i wszelkie tajemnice zostaną wyjaśnione. Moi drodzy nic bardziej mylnego. Momentów subtelności i spokoju jest mało,lecz zdarzają się wątki nie co mniej emocjonalne,które dają czytelnikowi chwilę na oddech, ponadto Przebudzenie Morfeusza to oryginalne, finalne zakończenie z przytupem ze strony Kasi,który rozchodzi się niczym gorący gejzer po naszej duszy.
Tak jak w poprzednich tomach spotykamy się z lekkim piórem autorki,co powoduje,że książkę czyta się jak za kierownicą bolidu F1,czyli w zawrotnym tempie.Jak to u Kasi bywa, manipuluje swoimi czytelnikami tak,że to co sobie założą, to do tego stopnia i tak się nie sprawdzi. Oczywiście a jakżeby inaczej.
Niesamowity mroczny klimat całej trylogii został zachowany.Kasia Haner jest zdecydowaną Królową Dramatów i w jej stylu jest to,że potrafi pokierować tak wydarzeniami by w rezultacie zostawić Nas czytelników w emocjonalnej rozsypce.I to jest jej znakiem rozpoznawczym, czyli szturm na emocjach.
Z całego serca Wam ją polecam. Koniecznie musicie tę trylogię przeczytać, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście! A może macie już za sobą dwa poprzednie tomy to musicie jak najszybciej zapoznać się z treścią finałowego tomu,który jest wisienką na torcie tej wspaniałej trylogii. Ta trylogia stanie się waszą obsesją i narkotykiem tak silnym,że nie będziecie w stanie się oderwać od lektury.
Jeszcze raz Gorąco Wam ją Polecam!!!!

P.S. Z niecierpliwością czekam na "Piętno Morfeusza" , czyli IV część! :)

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-06-16
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Przebudzenie Morfeusza
2 wydania
Przebudzenie Morfeusza
K.N. Haner
8.3/10
Cykl: Mafijna miłość, tom 3

Po zniknięciu Adama Cassandra względnie uporządkowała swoje życie. Znów zamieszkała w Toronto, a iskierką nadziei jest dla niej synek — Tommy. Dziewczyna pragnie zapomnieć o przeszłości, ale nie potra...

Komentarze
Przebudzenie Morfeusza
2 wydania
Przebudzenie Morfeusza
K.N. Haner
8.3/10
Cykl: Mafijna miłość, tom 3
Po zniknięciu Adama Cassandra względnie uporządkowała swoje życie. Znów zamieszkała w Toronto, a iskierką nadziei jest dla niej synek — Tommy. Dziewczyna pragnie zapomnieć o przeszłości, ale nie potra...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Cassandra budzi się w hotelu, na stole leży bilet lotniczy do Toronto. Po tym co przeszła pragnie jedynie by dziecko, które nosi pod sercem przyszło na świat całe i zdrowe. Dlatego jedzie do Toronto,...

@magdag1008 @magdag1008

Pozostałe recenzje @InezStanley

Złamane więzi
BRACIA MUSZĄ NA DOBRE ROZLICZYĆ SIĘ Z PRZESZŁOŚCIĄ, BY MÓC ZBUDOWAĆ LEPSZĄ PRZYSZŁOŚĆ...

„ ZŁAMANE WIĘZI. THE CAMORRA CHRONICLES. TOM IV.” - CORA REILLY Rewelacyjna i bezkonkurencyjna Królowa Mafia Romance - Cora Reilly znów zabiera nas do mrocznego świata ...

Recenzja książki Złamane więzi
Złamana duma
MIŁOŚĆ PUKA DO NASZYCH SERC W NAJMNIEJ SPODZIEWANYM MOMENCIE, MY SAMI NIE WIEMY KIEDY...

„ ZŁAMANA DUMA. THE CAMORRA CHRONICLES.TOM 3.” - CORA REILLY “He possessed me. He owned me. I was the queen. He was the king. Checkmate.” Zaraz po skończeniu lektury,...

Recenzja książki Złamana duma

Nowe recenzje

Bliska sobie
Niby nic, a jednak
@phd.joanna:

Po pierwsze, w tej książce autorka jest zdecydowanie dojrzalsza w słowie niż w swojej poprzedniej Zaopiekowanej mamie. ...

Recenzja książki Bliska sobie
Morderstwo w Orient Expressie
Sprawiedliwość wymierzona po latach
@karolak.iwona1:

Uwielbiam klasyczne kryminały Agathy Christie. "Morderstwo w Orient Expressie" to kolejny przykład znakomitego, lekkieg...

Recenzja książki Morderstwo w Orient Expressie
Zeznanie
Czy ręka sprawiedliwości jest odpowiednio długa?
@malgosialegn:

Cóż, i tym razem, Grisham zabrał nas w odmęty wymiaru sprawiedliwości. Klimaty mroczne i niespokojne, skażone nieprawoś...

Recenzja książki Zeznanie