Tytuł: Wichry Archipelagu
Autor: Bradley P.Beaulieu
Rok. wyd.: 2012 (Prószyński i S-ka)
Gatunek: Fantastyka
Ilość stron: 634
"Nawet wznoszące się pośród wzburzonych mórz niedostępne mury nie chronią przed wszystkim, a fanatyczni Maharraci tylko czekają na okazję, by przejąć władzę."
Wydarzenia rozgrywające się w powieści Bradley'a P. Beaulieu są umiejscowione w pięknie opisanym Wielkim Księstwie Anuski. Jednakowoż większa część akcji ma miejsce w Kałakowie, rodzinnym mieście księcia Nikandra - głównego bohatera.
Nikandr cierpi na chorobę, która dotknęła większą liczbę ludności w jego ojczyźnie. Jest nią wyniszczenie, po którym człowiek staje się "cieniem" samego siebie. Na własną rękę próbuje znaleźć lekarstwo, by tym samym uratować swą siostrę Wiktanię, której doskwiera późniejsze stadium zarazy. Plaga, którą przywiał wiatr pochłania z każdym dniem, co raz to więcej istnień ludzkich. Brakuje żywności, a w całym księstwie narastają buntownicze nastroje. W międzyczasie odbywają się przygotowania do ślubu Nikandra i księżniczki Atiany z rodu Wostromy. Ożenek ma na celu nie tylko połączenie obu rodów, ale co ważniejsze wymianę statków w zamian za możność sprzedaży towarów na szlakach handlowych. Z początku młodzi nie są przekonani co do całej ceremonii, w końcu została im narzucona odgórnie przez matry (przeważnie matki rodów) utrzymujące świat eteru (duchowy) w równowadze, co nie do końca im się udaje. Prócz tych dwóch rodów, w Wielkim Księstwie Anuski żyją inne, dzięki którym historia zyskuje rumieńców. Takim rodem są Aramani, inaczej Bezojczyźniani ( są ciągle w podróży, dlatego też nie posiadają własnej ojczyzny). Aramanką jest Rehada, kochanka Nikandra, odgrywająca bardzo ważną rolę w całym spektaklu. Niektórzy z nich posiadają niezwykłą moc łączenia się z duchami (hezanami) czterech żywiołów: wody, wiatru, ziemi i ognia. Ta magiczna więź możliwa jest dzięki szlachetnym kamieniom m.in. jaspisu, opalu lub turmalinu. Aramani dążą do pełnego połączenia swoich sił witalnych z naturą. Złą sławą zaś są owiani Maharraci, na których sekty czele stoi Sorusz, "ex" Rehady. Sekta ta nie ma wstępu na teren oraz obrzeża posiadłości Kałakowa, ale pewnego dnia łamie ten zakaz i od tej pory w księstwie zaczynają dziać się gorsze rzeczy. Tuż przed zebraniem Rady, jeszcze nie postawiwszy stopy na ziemi, ginie Wielki książę Stasa, inni węższą spisek. W środku wiru wzajemnych podejrzeń znajduje się autystyczny chłopiec, z którym nikt nie potrafi się porozumieć, a który może być kluczem do rozwiązania wszystkich, istniejących problemów. Jedyną osobą, której jakimś cudem udaje się dotrzeć do samej duszy Nasima jest główny bohater.
Książka jest pięknym połączeniem kilku kultur. Przede wszystkim na pierwszy plan wysuwają nam się połączenia z kulturą rosyjską, choćby za sprawą imion postaci, czy niektórych wypowiedzi jak "Da", czy "Niet". Bogate opisy wnętrz również dają obraz przepychu jaki panuje w dzisiejszej części arystokracji rosyjskiej. Mimo to zauważyłam też wpływ Bliskiego Wschodu np. w ubiorze Maharratów, nakładających turbany i resztę ubioru odzwierciedlającą strój Sułtana, także małe stateczki momentami przypominają mi dywan, na którym poruszał się Alladyn. Ujęła mnie duża porcja magii nad czterema żywiołami, to ciekawe rozwiązanie w tego typu książce. Magia to też eter, świat duchów i zjawisk, które wykraczają poza zmysł normalnego człowieka. Opisy podróży astralnych są wprost wyjęte ze zjawiska zwanego OOBE. Na dużą uwagę zasługują opisy samych statków i całego Wiatroportu. Statki sunące w przestworzach, genialne.
Muszę równocześnie zwrócić uwagę na to, że z początku czytelnik może się nie połapać w treści, ale na to autor znalazł sposób. Mamy do dyspozycji mapę świata, o którym mowa i wypisane po kolei wszystkie ważne osobistości występujące w "Wichrach Archipelagu". To bardzo ułatwia samo czytanie. Przez intrygi, zawiłości, obszerne opisy, czasami miałam wrażenie jakbym czytała "Grę o tron", oczywiście pomijając wyuzdane, erotyczne sceny, których tutaj próżno szukać. Niemniej jednak każdy również tutaj dąży do władzy oraz wyłącznego panowania na ziemiach, stary przyjaciel staje się wrogiem, a miłość to odległe uczucie, które musi pozostać stłumione. No i wreszcie wielki plus za ukazanie różnorodności, którą widzimy także w realnym świecie.
Bradley postarał się i napisał niesamowitą książkę, która powinna zachwycić nawet najbardziej marudnego fana fantastyki.
Moja ocena 9/10