Wielka Księga Przepisów recenzja

Tak jak wskazuje tytuł - książka ta jest naprawdę spora :) 240 stron i 62 przepisy (o ile dobrze policzyłam).

W książce znajdziemy masę przepisów podzielonych na działy:
Na zimno - pasty i sałatki, coś na ząb
Na ciepło - proste pomysły, inspiracje ze świata
Na słodko - ciasta i łakotki, desery i napoje

Każdy przepis jest bardzo przejrzysty i łatwy w odczytaniu.
Zapisany jest czas oczekiwania, stopień trudności oraz ilość porcji.

Dowiemy się co trzeba przygotować czyli na przykład, deska do krojenia, nóż, tarka itd. Przy każdym przepisie jest to dodatkowo zilustrowane. To samo tyczy się oczywiście składników oraz sposobu przygotowania. Prócz tekstu wszystko jest wspaniale i dokładnie zobrazowane :)
Na końcu każdego działu jest miejsce na nasz własny przepis. Są nawet okienka, aby wszystko krok po kroku narysować.

Między tym wszystkim jest również towarzyszący nam zawsze Kuchcik :) Zabawny mały ludzik, który nie tylko nam pomoże, ale i często rozśmieszy :)
Aby lepiej poznać Kuchcika koniecznie musimy przeczytać kilka bardzo fajnych opowiadań, które znajdziemy po zakończeniu przepisów...

Ale to jeszcze nie koniec :)
Książka zawiera również przewodnik. Jak nakrywać do stołu, jak go udekorować w zależności od okazji. Jest też kilka pomysłów na tematyczne przyjęcia.
Znajdziemy też rozdział dla gospodarza, czyli co zrobić aby goście dobrze się bawili, oraz rozdział dla gości, czyli jak się zachowywać :)
Na samym końcu znajdziemy jeszcze krótki słowniczek obrazkowy, wytłumaczenie ile czasu lub w jaki sposób coś zrobić lub ugotować.

Oj tak to wszystko znajdziemy w tej jednej książce, a raczej księdze ;)

No co ja mogę napisać... Może po prostu tyle, ze jestem nią zachwycona i strasznie się cieszę, że trafiła w nasze ręce :)

Mimo ogromnej ilości ilustracji wszystko jest bardzo czytelne. Książka jest tak kolorowa, a zdjęcia tak zachęcające, że aż chce się pobiec do kuchni i wypróbować te przepisy :P
Do tego te opowiadania, wszystkei pomysły oraz inne zagadnienia...
Tą książkę kucharską dla dzieci (oczywiście nie tylko) po prostu trzeba mieć ;)