Gniewa recenzja

Jeśli ktoś był tak samo zaskoczony jak ja, gdy na Legimi pojawiła się "Gniewa" to witajcie w klubie. Nie myślałam, że Katarzyna Berenika Miszczuk będzie kontynuować tą serię, ale muszę przyznać, że zrobiła mi tym nie małą, czytelniczą przyjemność.
Mogę także śmiało powiedzieć, że moim zdaniem jest to najlepsza część serii Kwiat Paproci,ponieważ Gosławy było tam nie wiele, a w takiej dawce mogę " ją strawić".
Jarogniewa w tym tytule jest już kobietą po studiach, zdaje się, że udało jej się uporać ze śmiercią babci Radomily i jest w stanie wziąć na swoje barki rodzinną schedę jaką jest Szeptuchowanie ( mam nadzieję, że takie słowo istnieje, ale najbardziej tutaj pasuje). Poznajemy jej dalszą historię najgorszego dnia w życiu opowiadanego Gosławie.
Sama fabuła to istny rollercoaster, czeski film, w którym gra główną rolę, a jej cięty język pozwala uniknąć srogich konsekwencji.
Muszę przyznać, że byłam ciekawa jej historii z Mszczujem wróżem - pijakiem i jest ona arcyciekawa. Czego jak czego ale takiego przebiegu zdarzeń się nie spodziewałam.
Dodatkowo jedna z klientek młodej Szeptuchy ginie tuż po uzyskaniu od niej magicznej, miłosnej mikstury, i Jarogniewa rozpoczyna własne śledztwo w celu ustalenia, co tak naprawdę stało się z Ludomiłą i kto chce jej zaszkodzić. Oczywiście również w tej części nie mogło się obyć bez postaci bogów, a dzieje się w tym aspekcie oj dzieje.
Na koniec wspomnę tylko o boskiej okładce, od której nie można oderwać oczu. Jak dla mnie jest najpiękniejszą ze wszystkich. I co tu dużo ukrywać zawsze wracam do tej serii z ogromnym sentymentem, ponieważ do Bielin mam 30 min drogi, wręcz na wyciągnięcie ręki, piękne widoki świętokrzyskiej ziemi.
Podsumowując: Chociaż do oficjalnej premiery zostało 6 dni to jestem bardzo zadowolona, że mogłam zapoznać się z tym tytułem już teraz. Jeśli zastanawiacie się czy przeczytać tą książkę to możecie przestać, bo jest rewelacyjna i z pewnością Was nie zawiedzie. Coś mi się wydaje, że autorka planuje przynajmniej jeszcze jedną część, ponieważ informacja z końca historii opowiadanej Gosławie daje szansę na kolejny powrót do Bielin i do przeszłości Jarogniewy.