Klątwa babci Józi recenzja

Wojna ze stereotypami, czyli Olga Rudnicka nie zawodzi!

Autor: @beatazet ·2 minuty
2025-04-20
Skomentuj
2 Polubienia
Olga Rudnicka, znana przede wszystkim z pełnych werwy i zbrodni kryminałów z przymrużeniem oka, tym razem zaskakuje czytelników swoim obyczajowym debiutem. „Klątwa babci Józi” to powieść bez ani jednego trupa – za to z masą trupów w szafie. A wszystko to okraszone czterystoma stronami inteligentnego humoru, ironii i ciepłej refleksji nad tym, jak trudno czasem po prostu... żyć po swojemu.

Rodzina Wicherków to podręcznikowy przykład konserwatyzmu. Tradycja, zasady i święte przekonanie, że wszystko powinno odbywać się „jak należy”, są tu świętością. W takim świecie przyszło żyć trzem kuzynkom: Hani, Dorocie i Amelii, które – ku rozpaczy starszyzny rodu – nie mieszczą się w tej ciasno zdefiniowanej wizji „właściwego życia”. W dodatku nad wszystkimi kobietami w rodzinie ciąży legendarna klątwa babci Józi – jeśli nie wyjdą za mąż przed dwudziestymi piątymi urodzinami, czeka je małżeńska mizeria. A przecież kto by dziś wychodził za mąż według zegarka z XIX wieku?

Zdesperowane, lecz pełne energii kuzynki postanawiają wypowiedzieć wojnę rodzinnym stereotypom. W ruch idą mniej lub bardziej szalone plany: pozorowane związki, sfingowane zaręczyny, niezamierzone kłamstewka (które szybko wymykają się spod kontroli) i lawina nieporozumień. Rudnicka z właściwą sobie swadą pokazuje, że nawet najlepsze intencje mogą przynieść najbardziej absurdalne skutki – zwłaszcza gdy napotykają na mur zbudowany z babcinych klątw i mentalnych średniowieczy.

Siłą tej powieści są postaci – barwne, autentyczne i pełne charakteru. Kuzynki są nie tylko sympatyczne, ale też piekielnie bystre, choć życie nie szczędzi im przeszkód. Autorka umiejętnie balansuje między śmiechem a wzruszeniem, nie popadając w przesadę. Choć fabuła momentami przypomina zwariowaną komedię pomyłek, to pod spodem tli się ważna opowieść o wolności wyboru, kobiecej solidarności i walce o własne szczęście.

Styl Rudnickiej jest lekki, błyskotliwy i pełen ciętych dialogów, które z łatwością wywołują uśmiech. Nie brakuje tu również ironicznych komentarzy dotyczących tradycji, rodziny i społecznych oczekiwań, które czyta się z przyjemnością i lekkim kiwaniem głową w stylu „coś o tym wiem”. Autorka z humorem, ale i empatią portretuje rzeczywistość wielu kobiet, które próbują żyć inaczej, niż „wypada”.

„Klątwa babci Józi” to książka lekka, ale nie banalna, pełna śmiechu, ciepła i zaskakujących zwrotów akcji. To idealna propozycja na poprawę humoru, ale też pretekst do refleksji – jak wiele w naszym życiu dyktują inni, i czy mamy odwagę się temu sprzeciwić.

Dla fanów Olgi Rudnickiej to nowa odsłona znanej autorki – bez kryminału, ale z charakterystycznym pazurem. Dla nowych czytelników – świetny start z pisarką, która wie, jak rozbawić, ale i poruszyć.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2025-04-20
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Klątwa babci Józi
Klątwa babci Józi
Olga Rudnicka
8.3/10

Obyczajowy debiut Olgi Rudnickiej. Czterysta stron śmiechu bez krztyny zbrodni, choć niejednokrotnie z jej zamiarem! Wicherkowie to ludzie z tradycjami, konserwatywni, rozsądni, przewidywalni. ...

Komentarze
Klątwa babci Józi
Klątwa babci Józi
Olga Rudnicka
8.3/10
Obyczajowy debiut Olgi Rudnickiej. Czterysta stron śmiechu bez krztyny zbrodni, choć niejednokrotnie z jej zamiarem! Wicherkowie to ludzie z tradycjami, konserwatywni, rozsądni, przewidywalni. ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Olga Rudnicka, autorka wielu kryminałów z humorem, w tym roku zadebiutowała komedią obyczajową „Klątwa babci Jozi”. Babcia Józia już nie żyje, ale rodzinie Wicherków zostawiła w spadku klątwę, która...

@Aga_M_B @Aga_M_B

Czy wierzysz w rodzinne klątwy? Jeśli tak – „Klątwa babci Józi” Olgi Rudnickiej będzie dla Ciebie jak list od dawno niewidzianej ciotki: pełen niedopowiedzeń, śmiechu i odrobiny (nie)zamierzonego dra...

@tomzynskak @tomzynskak

Pozostałe recenzje @beatazet

Morderstwo z malinką na deser
Zmień swoją pespektywę

Monika B. Janowska po raz kolejny udowadnia, że polska komedia kryminalna ma się dobrze, a „Morderstwo z malinką na deser” to doskonały przykład na to, jak zgrabnie połą...

Recenzja książki Morderstwo z malinką na deser
Jak cię zabić, draniu?
Jacek Przypadek

Jacek Getner po raz kolejny serwuje czytelnikom porcję niebanalnego humoru, błyskotliwych dialogów i zagadek kryminalnych w lekkim, parodystycznym stylu. „Jak cię zabić,...

Recenzja książki Jak cię zabić, draniu?

Nowe recenzje

Zdrada
Zdrada
@tomzynskak:

Czy da się zdradzić kogoś, jeśli najpierw zdradziliśmy... siebie? Znasz to uczucie, gdy wszystko jest „w porządku”,...

Recenzja książki Zdrada
Zmyślony
ZMYŚLONY
@marcinekmirela:

„Samotność jednak jest do bani... Z jakiegoś powodu zamroczyło mnie na tyle, bym mogła uwierzyć, że czyjeś cieple spojr...

Recenzja książki Zmyślony
Miłosne Tajemnice (okładka serialowa)
Miłość
@tomzynskak:

Czy przyjaźń może przerodzić się w miłość - prawdziwą, podszytą szczerym uczuciem, a nie tylko sentymentem do wspólnej ...

Recenzja książki Miłosne Tajemnice (okładka serialowa)
© 2007 - 2025 nakanapie.pl