Wieczne igrzysko. Kres dnia recenzja

Wojny ludzkości z piekłem - akt drugi!

Autor: @Uleczka448 ·3 minuty
2024-08-02
Skomentuj
4 Polubienia
Z wielką niecierpliwością i nie mniejszą ciekawością wyczekiwałam premiery drugiej odsłony mrocznej opowieści Jakuba Pawełka pt. „Wieczne Igrzysko”, ukazującej zmagania ludzkości z siłami piekła, które od wieków wysyła do naszego świata zastępy potwornych wojowników - w uzbrojeniu z epok, w jakich przyszło im umrzeć. Druga część nosi tytuł „Kres dnia” i stanowi sobą bezpośrednią kontynuację wydarzeń z pierwszego tomu – „Imienia duszy”. Książka ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Skarpa Warszawska.


Wszystkie siły kanoników z całej Europy zmierzają do toskańskiego miasteczka Chiusi della Verna, gdzie na niespotykaną dotąd skalę objawiły się zastępy piekielników, pragnących zabijać i siać zniszczenie. Wraz z polskim oddziałem udaje się tam również zawieszona w funkcjach kanoniczki Roksana, która pod czujnym okiem Oradei ma się jedynie przyglądać działaniom kolegów, oczekując na odstawienie do Watykanu. Oczywiście Roksana ma zupełnie inny plan, gdyż to właśnie w miejscu piekielnego ataku ma szansę uzyskać odpowiedź na pytanie o to, czy miała kiedykolwiek duszę? Jednocześnie na największych szczeblach kościelnych władzy toczy się druga wojna - o to, kto przejmie religijne przywództwo nad światem...


Jakuba Pawełek kontynuuje swoją pomysłową, klimatyczną i intrygującą opowieść o walce ludzkości z piekłem, oddając w nasze ręce tym razem zdecydowanie bardziej wojenną historię, aniżeli pierwszy tom. Bo i owszem - mamy tu zakulisowe, politycznie, kościelny gry o władzę..., ale główny nacisk został położony na sceny walki ludzi z piekielnymi demonami w małym włoskim miasteczku, gdzie to toczy się tak naprawdę walka nie tylko o życie miejscowych i ten zakątek Włoch, ale de facto o cały świat. I tym samym dzieje się tu więcej, szybciej i w jeszcze bardziej widowiskowy sposób. I w mej ocenie jest to dobry krok autora, gdyż lepiej czyta się o walce z demonami, aniżeli o watykańskiej polityce;)


Możemy wyodrębnić tu kilka głównych wątków tej opowieści - losy Roksany, która w samym centrum walk stara się odkryć prawdę o swojej przeszłości...; kolejno sceny z udziałem watykańskiej urzędniczki Oradei, która musi stawić czoła armii piekielników, pozyskać konieczne wsparcie, jak i mieć na oku niepokorną Roksanę...; jak i wreszcie wydarzenia z udziałem kardynała Tuttiego, który walczy o dalsze przywództwo, choć jego szanse maleją z każdą kolejną chwilą. I te trzy fabularne ścieżki wzajemnie się tu ze sobą przeplatają, tworząc ciekawą, wielokrotnie zaskakującą, dramatyczną i prowadzącą nas do bardzo mocnego finału, całość.


Jak wspominałam powyżej, walką stoi ta opowieść. Walką z udziałem czołgów, śmigłowców, jak i nawet koni, ale też i przede wszystkim ludzkich ( i nie tylko) żołnierzy, którzy stają do walki z demonicznymi wojownikami z piekła. To efektowne, świetnie opisane i zarazem naprawdę realistyczne sceny, które potwierdzają już wielkie doświadczenie Jakuba Pawełka na polu przedstawianie pola walki w iście filmowy sposób. To wszystko ma sens, logikę i dramatyzm, czyli jest dobrze.


Bohaterowie są ciekawi, barwni, przekonujący do uwierzenia weń, aczkolwiek wciąż nie mogę oprzeć się wrażeniu, że o Roksanie wciąż jest jeszcze wiele do opowiedzenia, czemu być może będzie sprzyjać trzeci tom serii, o czym może świadczyć zakończenie tej niniejszej powieści. Jednocześnie pojawiają się i nowe, intrygujące postacie, by wspomnieć o swoistej przywódczyni nacji wampirów, o której to chciałoby się poczytać jeszcze więcej.


No i ten świat - realny i zarazem nierealny w ukazaniu wieloletnich zmagań - najpierw ukrytych dla ogółu społeczeństwa, ale z czasem już jawnych, ludzkości z piekielnymi wojownikami, którzy w mundurach średniowiecznych krzyżowców, nowożytnych strzelców epoki Napoleona, czy też w sowieckich kufajkach z II wojny światowej chcą zabić wszystko, co żyje. Ten znakomity pomysł wciąż stanowi w mej ocenie o wielkości tej książki i wciąż jeszcze - na szczęście dla nas, nie został wykorzystany tu w 100%, więc wszystko przed nami i przed Jakubem.


To dobre, mocne, wojenne science fiction, które ciekawi, trzyma w napięciu, pozwala cieszyć się akcją i przygodą, a i jednocześnie funduje wielkie emocje, gdzie to czasami jest zabawnie, innym razem mrocznie, a jeszcze niekiedy wzruszająco, gdy oto sięgamy przeszłości głównej bohaterki. Jeśli zatem macie ochotę na pokaźną dawkę dobrej zabawy w wyżej nakreślonych klimatach, to śmiało sięgnijcie po powieść Jakuba Pawełka pt. „Wieczne Igrzysko. Kres dnia” – polecam!


Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Wieczne igrzysko. Kres dnia
Wieczne igrzysko. Kres dnia
Jakub Pawełek
7.3/10
Cykl: Wieczne igrzysko, tom 2

Wydarzenia na Morawach wstrząsnęły Kapitułą - międzynarodową siłą, która stanowi ostatnią barierę między światem ludzi, a piekłem. Hierarchowie walczą o władzę oraz wpływy, zapominając, że prawdziwy ...

Komentarze
Wieczne igrzysko. Kres dnia
Wieczne igrzysko. Kres dnia
Jakub Pawełek
7.3/10
Cykl: Wieczne igrzysko, tom 2
Wydarzenia na Morawach wstrząsnęły Kapitułą - międzynarodową siłą, która stanowi ostatnią barierę między światem ludzi, a piekłem. Hierarchowie walczą o władzę oraz wpływy, zapominając, że prawdziwy ...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Współpraca barterowa z Wydawnictwem @Link "Według tych upiorów, to my wpakowaliśmy ich prosto w objęcia diabła. Zginęli w naszych ludzkich wojnach i wierz mi, zaświaty mocno ich rozczarowały - ciągn...

@Monika_2 @Monika_2

Nie trzeba było czekać długo na dalsze losy kanoników. Drugi tom serii Wieczne Igrzysko zawitał na rynek wydawniczy. Piekło atakuje z coraz większą mocą, manifestacja na Morawach to był dopiero począ...

@Aleksandra_99 @Aleksandra_99

Pozostałe recenzje @Uleczka448

Droga do wielkości
Praca i dom - poradnik o tym, jak połączyć te dwa światy w szczęśliwą codzienność.

Robin Sharma uczynił życie wielu z nas lepszym, piękniejszym, szczęśliwszym i bardziej świadomym tego, jak wiele zależy od nas samych. I z pewnością uczyni takim życie ...

Recenzja książki Droga do wielkości
Wojna kości
Piękne, epickie, zaskakujące zakończenie tej znakomitej trylogii fantasy

Wszystkie wojny, wszystkie tułaczki, jak i wreszcie wszystkie ludzie dramaty muszą się kiedyś skończyć... - ta życiowa prawda znajduje swoje potwierdzenie również na ka...

Recenzja książki Wojna kości

Nowe recenzje

Mamy trupa i co dalej
Śmierć? Nie ma się czego bać...
@spirit:

W idealnym czasie trafiła mi się ta książka. Jesień sama w sobie kojarzy się z przemijaniem, a koniec października i ca...

Recenzja książki Mamy trupa i co dalej
Gdy nadejdzie dzień
Gdy nadejdzie dzień
@kamila_czyt...:

📖 Libby posiada dar - a może przekleństwo ? Żyje jednocześnie w dwóch epokach. W Williamsburgu w 1774 roku, oraz w Nowy...

Recenzja książki Gdy nadejdzie dzień
Medea z wyspy ognia
Medea z Wyspy Ognia
@marcinekmirela:

„Wędrówka, wieczna wędrówka i ciągle nowy dom. Szukanie i walka. Walka o siebie i kawałek miejsca do życia. Tak już będ...

Recenzja książki Medea z wyspy ognia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl