Na miłość boską! recenzja

Wrocław, humor i przygoda...

Autor: @Moncia_Poczytajka ·2 minuty
2020-03-29
Skomentuj
5 Polubień
Najnowsza powieść Malwiny Ferenz zaintrygowała mnie w pierwszej kolejności intrygującym tytułem, a zaraz potem ciekawym opisem zamieszczonym na okładce. Pięknie wydana cieszy oko dosłownie od pierwszego spojrzenia. Z racji pocztowych perturbacji dosyć długo musiałam czekać na przesyłkę, ale naprawdę było warto!

"Na miłość boską!" to lekka, zabawna, pozytywnie zakręcona opowieść przygodowa, która idealnie nadaje się na obecny trudny czas. Lektura tej książki sprawi, że bez specjalnego przymusu, ba, z prawdziwą przyjemnością zostaniecie w domach, aby wraz z bohaterami zwiedzać Wrocław w poszukiwaniu zaginionych figurek Świętych z trzech miejscowych kościołów oraz starych religijnych artefaktów, które niespodziewanie zniknęły z tamtejszych zakrystii. Niewątpliwym atutem tych wycieczek jest penetrowanie miejskich podziemi, których powstanie datuje się na czasy II wojny światowej. Nie jest bowiem tajemnicą, że na zlecenie Hitlera w ówczesnym Breslau budowano podziemne schrony i drążono tunele. Przemierzanie korytarzy w towarzystwie doborowych bohaterów powieści Malwiny Ferenz jest prawdziwą przyjemnością. Tym bardziej, że w skład tej mocno nietypowej ekspedycji wchodzi Bożydar Kluzicki - miejscowy detektyw - pechowiec, jego trzynastoletni siostrzeniec Mariusz Romejko - pasjonat historii miasta, któremu towarzyszy zaprzyjaźniony szczur Temistokles oraz Aldona Dzik - zasadnicza pani komisarz policji przejawiająca słabość do detektywa. W ślad za nimi podąża Wiktor Oleander - ksiądz sekretarz wysłany na przeszpiegi przez kurię biskupią. Nie możemy też zapomnieć o nieco tajemniczej i przebiegłej sąsiadce - pani Kowalskiej, która na podstawie starych map i planów z pełną determinacją i kilofem w ręku pragnie rozwikłać zagadkę skarbu Hochbergów. Tak, to właśnie ukryte pod miastem klejnoty tego znamienitego rodu są celem naszych poszukiwaczy...

Powieść "Na miłość boską!" obfituje w humorystyczne sytuacje, dowcipne dialogi i oryginalne postaci, z których każda jest prawdziwą indywidualnością. Co ciekawe, żaden z bohaterów nie wzbudził we mnie negatywnych emocji. Wartka akcja i mnóstwo ogólnego zamieszania sprawiają, że przy lekturze tej książki nie można się nudzić. Wprowadzenie wątków opartych na legendarnym złotym pociągu i ukrytych przez Niemców skarbach oraz fragmentów dotyczących właścicieli zamku Książ, pięknej księżnej Daisy i zgromadzonego bogactwa daje do myślenia i stanowi ciekawe uzupełnienie tej nietuzinkowej opowieści.

Nieco draczny, prosty jezyk nasycony sformułowaniami z młodzieżowego slangu i potocznymi stwierdzeniami pasuje do charakteru całości. Książkę bardzo przyjemnie się czyta, choć napięcie towarzyszące penetrowaniu podziemnych korytarzy zupełnie mi się nie udzieliło. Historia była dla mnie interesującą humorystyczną przygodą. Zabrakło w niej natomiast klimatu tajemniczości, niepewności i ogólnego niepokoju, jaki powinien towarzyszyć tego rodzaju wydarzeniom.

"Na miłość boską!" to pierwsza powieść pani Ferenz jaką miałam przyjemność przeczytać i na pewno nie ostatnia. Zastanawiam się, czy inne książki napisane przez tę autorkę są równie lekkie, zabawne i intrygujące. Już niebawem sięgnę po jedną z nich i sama się o tym przekonam. A tymczasem polecam waszej uwadze tę nietuzinkową opowieść mając nadzieję, że dostarczy Wam sporej dawki relaksu i interesujących wrażeń. "Na miłość boską!" to lektura, przy której nie będziecie się nudzić.

Na zakończenie serdeczne podziękowania składam Wydawnictwu Filia, które umożliwiło mi przeczytanie tej ciekawej książki.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-03-29
× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Na miłość boską!
Na miłość boską!
Malwina Ferenz
6.4/10

W starych, wrocławskich kościołach w tajemniczych okolicznościach giną niewielkie, zabytkowe rzeźby. Śledztwo policji, prowadzone przez atrakcyjną, ale samotną panią komisarz, toczy się dość niemraw...

Komentarze
Na miłość boską!
Na miłość boską!
Malwina Ferenz
6.4/10
W starych, wrocławskich kościołach w tajemniczych okolicznościach giną niewielkie, zabytkowe rzeźby. Śledztwo policji, prowadzone przez atrakcyjną, ale samotną panią komisarz, toczy się dość niemraw...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Oj dawno tak się nie uśmiałam podczas czytania. Nie spodziewałam się, sięgając po tę książkę, że można czytelnika wciągnąć w akcję powieści zupełnie niezauważalnie. Aż mi szkoda było każdej przewraca...

@agulkag @agulkag

Kiedy zobaczyłam tytuł, że ciekawą oklatke i ten opis książki wiedziałam że muszę ją poznać bliżej . Nie miałam okazij poznać książek Malwiny Frenz dlatego bylam bardzo jej ciekawa .Nakladem wydawnic...

@mikolaj.tkacz @mikolaj.tkacz

Pozostałe recenzje @Moncia_Poczytajka

Tylko dobre wiadomości
Z optymizmem patrzeć w przyszłość

Już dość dawno nie sięgałam po książki Agnieszki Krawczyk, choć kiedyś czytywałam je systematycznie. Postanowiłam nadrobić zaległości decydując się na powieść obyczajową...

Recenzja książki Tylko dobre wiadomości
Miłość za zakrętem
Nadzieja na miłość

Pod wpływem jednego z wyzwań czytelniczych sięgnęłam po powieść Kingi Gąski "Miłość za zakrętem". Nie miałam wówczas pojęcia, że jest to trzecia część dłuższej historii,...

Recenzja książki Miłość za zakrętem

Nowe recenzje

Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Historia zamknięta w czterech ścianach.
@Anna_Szymczak:

„Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca” to książka, która budzi nie tylko ogromne emocje, ale i pytania dotyczące gr...

Recenzja książki Ruinerwold. Uciekłem z sekty mojego ojca
Zadzwoń, jak dojedziesz
O tym, jak silna bywa tęsknota
@z_kultury_:

Przychodzi do Nas niezapowiedziana. Często pojawia się po stracie bliskiej Nam osoby. Sprawia, że Nasze życie powoli tr...

Recenzja książki Zadzwoń, jak dojedziesz
Wszyscy zakochani nocą
Wszyscy zakochani nocą
@Gosia:

„Wszyscy zakochani nocą” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Mieko Kawakami, ale od razu na wstępie powiem, że jes...

Recenzja książki Wszyscy zakochani nocą