"O sarkazmie, imię twe: Nick."
Sherrilyn Kenyon stworzyła serię, opowiadającą o Mrocznych Łowcach - mężczyznach, którzy oddali swoją duszę Artemidzie - greckiej bogini - w zamian za zemstę na swoich wrogach. Są nieśmiertelni, żyją w ciemnościach i walczą z Daimonami - Apollitami, którzy przedłużają swoje życie, żywiąc się ludzkimi duszami. Mrocznym Łowcą nie wolno się z nikim związać. Tylko prawdziwa miłość może ich uwolnić.
Tom pierwszy przedstawia historię Kyriana z Tracji. Były starożytny wojownik pewnej nocy budzi się w nieznanym sobie pomieszczeniu, przypięty kajdankami do ludzkiej kobiety. Okazuje się, że za wszystkim stoi jego zacięty wróg - Daimon Desiderius. Kyrian musi uwolnić się przed świtem, co nie stanowi zbyt wielkiego problemu. Kiedy jednak okazuje się, że Daimony polują również na Amandę, Kyrian podejmuje się zadania ochrony kobiety.
Po przeczytaniu "Rozkoszy nocy" byłam zachwycona. Powieść jest nie tylko ciekawa, ale również pełna humoru. Akcja nie stoi w miejscu i wciąż gna do przodu. Właściwie nie ma w powieści momentu, któremu można by nadać miano przysłowiowego "zapychacza". Trzeba też przyznać, że "Mroczny Łowca" to, przede wszystkim, pomimo bardzo interesującej fabuły, seria romansów paranormalnych i już po samej okładce można stwierdzić, co czytelnik w nich znajdzie. Tytuł również jest wielce wymowny. Sceny erotyczne w "Rozkoszach" są idealne dla tych, którzy nie są przyzwyczajeni do takich treści, ale są nimi zainteresowani. Opisy nie są ordynarne, wręcz przeciwnie, a autorka nie stawiała na absolutną dokładność, jak niektórzy twórcy erotyków. Dodatkowo, sceny te "nie wieją nudą".
Co zaś się tyczy bohaterów - każdy Mroczny Łowca charakteryzuje się pewnymi wspólnymi cechami. Są oni, na swój sposób, samotni, w pewnym sensie zgorzkniali, każdy nosi w sobie jakieś rany i złe wspomnienia. I każdy radzi sobie z nimi na różny sposób. Kyrian jest pełen werwy, odwagi i uroku. Nie przeszkadza mu dobra zabawa i sam często żartuje. Jest też dość opiekuńczy.
Amanda z kolei, to pewna siebie kobieta, która nie boi się tej pewności okazać. Pochodzi z rodziny, która walczy z "wampirami" i posiada pewne zdolności parapsychiczne, których jednak nie jest do końca świadoma. Posiada też duży spryt, co objawia się w trudnych sytuacjach.
Jednak absolutnym mistrzostwem - i to nie tylko w tej części - jest postać Nicka Gautiera, Giermka, czyli ludzkiego pomocnika Mrocznych Łowców. Nick to bohater z niesamowitą prezencją, cudownym urokiem osobistym, świetnymi tekstami i charakterem... I tak, szaleję na jego punkcie, wciąż mając nadzieję, że autorka postanowi napisać jeden tom, przeznaczony specjalnie dla niego.
Powieść czyta się niezwykle szybko, dzięki wspaniałości i prostoty pióra Sherrilyn Kenyon. Potrafi interesująco przedstawić wszystkie wydarzenia, jednocześnie absolutnie nie zanudzając czytelnika i nie zamęczając go. Dodatkowo, dużym plusem są tajemnice, które ciągnie ona przez całą serią i które łączą poszczególne tomy oraz wszystkich Mrocznych Łowców.
Podsumowując, "Rozkosze nocy" to wspaniała lektura dla miłośników romansów paranormalnych, a także dla tych, którzy chcieliby zatracić czas przy czymś lekkim.