Śmierć mówi w moim imieniu recenzja

Wspomnienia z młodości.

Autor: @jatymyoni ·1 minuta
2024-12-01
2 komentarze
31 Polubień
Pod koniec podstawówki lubiłam czytać kryminały, szczególnie z serii „Klub srebrnego klucza” i wspominam je z sentymentem. Czytywałam też powieści detektywistyczne Joe Alexa, czyli Macieja Słomczyńskiego. Słomczyński był świetnym tłumaczem literatury angielskiej, szczególnie Shakeapeara i dorabiał, pisząc powieści kryminalne. Stworzył swoje alter ego Joe Alexa, pisarza kryminałów, który pomaga swojemu przyjacielowi inspektorowi Benowi Parkerowi w prowadzonych śledztwach. Tym razem panowie wybrali się do teatru, na sztukę „Krzesła” Ionesco. Niestety po zakończonym przedstawieniu, na scenie nie pojawił się główny aktor, Stefan Vincym. Stefan zostaje znaleziony w swojej garderobie martwy, ze wbitym w pierś sztyletem z ciekawym napisem. Godzina śmierci podana przez lekarza nie zgadza się z ustaleniami panów. Jeżeli byłaby prawdziwa, aktor musiał grać na scenie już po swojej śmierci. Ponieważ aktorzy występowali w maskach, mógł ktoś go zastąpić. . Rozpoczyna się śledztwo i przesłuchanie osób, które mogły mieć zatarg ze Stefanem. Lista osób jest długa, gdyż aktor nie był lubiany, znany był z uwodzenia i porzucania kobiet. Jednak wszyscy oni mają alibi. Powoli eliminują to co niemożliwe, aby dojść do rozwiązania zagadki. Śledztwem głównie zajmuje się Joe Alex, ale nawet przed przyjacielem nie chce zdradzić swoich wniosków.

Po latach sięgając po tę książkę, przeżyłam rozczarowanie. „Śmierć mówi w moim imieniu” została napisana w stylu królowej kryminału, Christie. Powieść rozpoczyna się od zbrodni i skupia się na znalezieniu winnego tej zbrodni, bez wątków pobocznych. Wszyscy bohaterowie tej powieści są w jakiś sposób powiązani ze zbrodnią, chociaż autor stworzył charakterologicznie zróżnicowane postacie. Wiem już, dlaczego podobały mi się te powieści. Uważny czytelnik, pomimo tajemniczości Alexa dość szybko sam znajduje sprawcę i później zostaje mu kibicowanie detektywom. Wtedy mnie to bawiło, teraz o wiele mniej. Zbyt prosta zagadka. Minusem też są liczne powtórzenia opisów i zeznań świadków przy kolejnych podsumowaniach pracy detektywów. Pozostanę przy miłych wspomnieniach z młodości, zamiast przeżywać rozczarowania, sięgając po inne kryminały czytane w tym czasie.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-11-14
× 31 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć mówi w moim imieniu
6 wydań
Śmierć mówi w moim imieniu
Joe Alex
7.6/10

Maciej Słomczyński, pseudonim Joe Alex, autor poczytnych, przełożonych na wiele języków, kryminałów. Ich łączne nakłady osiągnęły kilka milionów egzemplarzy i wciąż cieszą się wielkim powodzeniem wśró...

Komentarze
@Rudolfina
@Rudolfina · 6 miesięcy temu
Jak teraz czytam Alexa, to też mi się wydaje zbyt przegadany.
× 3
@Meszuge
@Meszuge · 6 miesięcy temu
Ogromny sentyment mam do kryminałów tego autora. :-)
× 3
Śmierć mówi w moim imieniu
6 wydań
Śmierć mówi w moim imieniu
Joe Alex
7.6/10
Maciej Słomczyński, pseudonim Joe Alex, autor poczytnych, przełożonych na wiele języków, kryminałów. Ich łączne nakłady osiągnęły kilka milionów egzemplarzy i wciąż cieszą się wielkim powodzeniem wśró...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Gatunek kryminału bardzo sobie cenię i lubię. Dlatego tym razem postawiłam na kryminał a'la Christie, ale w polskim wydaniu. Joe Alex to pseudonim Macieja Słomczyńskiego, który stworzył cykl o Joe Ale...

@Ania1986 @Ania1986

Polskich kryminałów a'la Agatha Christie jest niewiele, ale książki pisarza Joe Alexa wpisuje się w ten klimat idealnie. Niech was imię i nazwisko pisarza- Joe Alex nie zwiedzie. Bynajmniej nie jest t...

@dorsz29 @dorsz29

Pozostałe recenzje @jatymyoni

Everest. Poruszę niebo i ziemię
Co zrobisz, aby uratować ukochaną osobę?

Mont Everest najwyższy i najsławniejszym szczytem na świecie, którego zdobycie jest marzeniem wielu miłośników gór i nie tylko. Co roku setki ludzi wchodzi na tę górę. W...

Recenzja książki Everest. Poruszę niebo i ziemię
Janek Samotrzeci
”Wiara to oznacza dwadzieścia cztery godziny wątpliwości minus jedna minuta nadziei.” /Georges Bernanos/

Jedna z najciekawszych książek, jakie w tym roku przeczytałam. Książka ta skłania refleksji i zastanowienia się nie tylko nad losami bohaterów, ale nad własnym życiem i ...

Recenzja książki Janek Samotrzeci

Nowe recenzje

Tylko miłość
Tylko miłość
@iza.81:

Przyznam, że "Tylko miłość" to historia, jakiej się nie spodziewałam. Myślałam, że będę miała do czynienia bardziej z o...

Recenzja książki Tylko miłość
Jak cień
📚JAK CIEŃ 🖋 @marzena.hryniszak.autorka @zysk_wy...
@ksiazkiocza...:

…thriller, który chwyta za gardło i nie puszcza do ostatniej strony… Marzena Hryniszak ponownie udowadnia, że w polsk...

Recenzja książki Jak cień
Nie wymiękaj
Nowa Holly Gibney
@Darek:

Stephen King to autor, który przez dekady przyzwyczajał nas do potworów z szafy i morderczych klaunów, ale tym razem po...

Recenzja książki Nie wymiękaj
© 2007 - 2025 nakanapie.pl