Bohaterki Boga recenzja

Wyjechać na inny kontynent w imię wiary.

WYBÓR REDAKCJI
Autor: @justyna1domanska ·2 minuty
2024-09-30
Skomentuj
5 Polubień
Książka ta opowiada historię ośmiu kobiet, które wyjechały w różne strony świata, aby krzewić wiarę, zajmować się dziećmi, otwierać szkoły i sierocińce.

Wiele z nich urodziło się w bardzo bogatych domach. Co spowodowało, iż postanowiły oddać swoje życie kościołowi? Miłość, gen opiekuńczości, przymus społeczny? Pewnie wiele z tych czynników. Nie da się jednak w żaden sposób umniejszyć ich roli. I teraz musimy spojrzeć na to trochę z innej strony, gdyż i owszem, kobiety te były bardzo oddane i wiele osób zawdzięczało im wszystko, jednakże dla mnie, sam sposób kolonizacji daleki był od humanitarnej i tu z wieloma aspektami się nie zgadzam, gdyż zabierano rdzennym mieszkańcom ziemię, ich religię i przyzwyczajenia, a narzucano im, nasz europejski sposób myślenia.

Ten temat mogłabym zostawić jednak na inną dyskusję, gdyż pewnie ile osób, tyle opinii. Kobiety misjonarki, one były tymi, które pozwalały na wejście w te jakże trudne dla rdzennych mieszkańców niuanse, całkowicie dla nich nowe. Były wrażliwe, ciepłe, opiekuńcze, wyczulone na krzywdę ludzką i zabiegały o środki finansowe na swoich misjach. Robiły to na wiele sposobów. Po pierwsze wprowadzały swoje wiano, które było przeznaczone dla męża, po drugie, słały listy i prośby, a w Europie spotykały się z potencjalnymi darczyńcami. Robiły wszystko, mając tak niewiele.

Dla mieszkańców były osobami, które kochali i niezmiernie szanowali. Dlaczego? Były one niezmiernie oddane temu co robiły. W ciężkich habitach pracowały w pocie czoła, uprawiając często bardzo nieprzyjazną ziemię, walcząc z chłodem lub z nadmiernym gorącem. Nigdy nie narzekały, nie marudziły. Ciche i skromne. Z biegiem czasu, ich stroje wyblakły od nadmiernego prania i słońca, a one dalej nie porzuciły ich, na rzecz czegoś wygodniejszego i bardziej przystępnego.

Do tego wszystkiego mieszkały z ludźmi, do których przyjechały, często w bardzo skromnych chatach, jedząc to, co wszyscy. To właśnie spowodowało, iż ludzie wspominali je z rozrzewnieniem i z uśmiechem na ustach. Do dzisiaj w miejscach ich pierwszych misji stoją domy i sierocińce, które zapoczątkowały te właśnie kobiety, które wyruszały do miejsc absolutnie im nieznanych i dzikich. Postawiły wszystko na jedną kartę, kupując bilet w jedną stronę. Żadna z nich jednak nigdy na głos nie wypowiedziała słowa skargi, ani nie pisała rozpaczliwych listów o tęsknocie za rodziną. Jako ciekawostkę dodam, że w wielu rodzinach były one usuwane z drzewa genealogicznego, jakby nigdy ich nie było, jakby nigdy nie istniały. A one były, namacalne i niezmiernie wiarygodne, dla tych, którym było konieczne przyjąć naszą religię i nasze obyczaje.

Ciekawa książka, która opowiadając historię tych właśnie ośmiu kobiet, przybliża nam bardziej historię ich poświęcenia i oddania.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Bohaterki Boga
Bohaterki Boga
Agnes Brot, Guillemette de La Borie
6.5/10

Zdumiewająca, a jednak mało znana historia francuskich zakonnic, które w XIX wieku w imię swojej wiary i z zamiłowania do wyzwań opuściły klasztory i ruszyły w świat. W kornetach i z różańcami jako p...

Komentarze
Bohaterki Boga
Bohaterki Boga
Agnes Brot, Guillemette de La Borie
6.5/10
Zdumiewająca, a jednak mało znana historia francuskich zakonnic, które w XIX wieku w imię swojej wiary i z zamiłowania do wyzwań opuściły klasztory i ruszyły w świat. W kornetach i z różańcami jako p...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @justyna1domanska

Czarna Wiedźma
Potomkini najwięszkej wiedźmy i jej życiowe przekleństwo.

Elloren Gardner jest młodą dziewczyną, mieszkającą ze swoim wujem w małej miejscowości, z dala od miejskiego zgiełku i miejskiego zainteresowania. Jej marzeniem jest zos...

Recenzja książki Czarna Wiedźma
Cienie dawnych grzechów
Przeszłość, która wywiera piętno, bez względu na to, jak bardzo jesteśmy silni.

Nie czytajcie tej książki. Wysłuchajcie ją, gdyż ta superprodukcja powaliła mnie na kolana i w przyszłym roku będę starała się wyłuskiwać takie perełki. Mieczysław Gorz...

Recenzja książki Cienie dawnych grzechów

Nowe recenzje

W głębi lasu
W emocjonalnych zgliszczach
@Bartlox:

Trach, brrrrum, bum, bum, bum, raaaaaach Tak, naprawdę mocno czujemy to w finale tej powieści – wszystko się wali. Ws...

Recenzja książki W głębi lasu
Szpieg, który wiedział za mało
Nieważny szpieg
@almos:

Sięgnąłem po tę książkę zaintrygowany tytułem. Jest to opowieść o karierze szpiegowskiej Zenona Celegrata, podoficera L...

Recenzja książki Szpieg, który wiedział za mało
Spektakl
Spektakl cudzych oczekiwań
@Malwi:

Gdyby ktoś powiedział mi, że książka może być jak lustro, które odbija nie tylko mroki ludzkiej natury, ale też nasze n...

Recenzja książki Spektakl
© 2007 - 2025 nakanapie.pl