Małgorzata Rogala trzyma poziom, napisała kolejny świetny kryminał z sympatyczną parą policjantów Górska i Tomczyk w roli głównej. Jak zwykle serwuje swoim czytelnikom ciekawą historię, nie wpada przy tym w schemat i nie powiela podobnych historii.
We własnym biurze zostaje zamordowany samozwańczy krytyk kulinarny. Okoliczności jego śmierci, a także sposób, w jaki zginął, są bardzo dziwne. Morderca inspirując się filmem amerykańskim z lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia "Dead man walking" Tima Robbinsona, przygotował ofierze spektakl znany z filmu. Perfekcyjnie i z całą stanowczością wstrzyknął ofierze trzy zastrzyki, które pozbawiły ją życia. Tomczyk i Górska wkraczają do akcji, ale nie potrafią określić motywu zbrodni. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy w podobny sposób ginie kolejna osoba. Wydaje się, że motywem zbrodni mogą być nieuczciwe praktyki pracodawców zatrudniających ludzi na tzw. umowy śmieciowe. Zatrudniają i zwalniają pracowników w zależności od humoru i swoich potrzeb nie licząc się z tym, że w ten sposób pozbawiają ich jedynego źródła utrzymania. Ale czy utrata pracy może popchnąć kogoś do zbrodni? Czy być może daje o sobie znać mroczna przeszłość, która doprowadziła do serii dramatycznych zdarzeń?
Starsza aspirant Agata Górska i komisarz Tomczyk próbując rozwiązać zagadkę nietypowych morderstw mają trudny orzech do zgryzienia, starając się, aby sprawy prywatne nie wzięły góry nad poczuciem obowiązku. Chociaż trudno bohaterom odsunąć je na bok, gdyż nastoletnia siostra Tomczyka wpada w kłopoty nierozważnie zawierając znajomość na portalu internetowym z dojrzałym mężczyzną. Człowiek poznany w sieci, wydawał się miły i romantyczny, a w rzeczywistości okazał się zwykłym draniem. Pomimo, że udało jej się szczęśliwie uciec, to problemy na tym się niestety nie zakończyły, gdyż wkrótce ktoś zaczyna wysyłać jej anonimy.
„ Zastrzyk śmierci „ czyta się szybko i z wielką przyjemnością, bo Rogala po mistrzowsku prowadzi narrację. Rewelacyjnie buduje napięcie i zapewnia odpowiednią atmosferę. Doskonale obrazuje zbrodnię, prowadząc wydarzenia w taki sposób, by nie ułatwić czytelnikowi zadania w rozszyfrowywaniu zagadek. Autorka udowodniła kolejny raz, że doskonale czuje się w kryminalnych historiach, wzbogacając je dodatkowo o kwestie społeczne i obyczajowe.
Nie potrafiłam oderwać się od lektury i kiedy wydawało mi się, że już mnie nic nie zaskoczy w relacjach głównych bohaterów to epilog wbił mnie dosłownie w fotel. Z każdą kolejną książką uwielbiam tę serię coraz bardziej, więc nie pozostaje mi nic innego jak sięgnąć po kontynuację.
Fanom Małgorzaty Rogali oczywiście nie muszę rekomendować książki, natomiast pozostałym czytelnikom, którzy do tej pory nie mieli okazji zaprzyjaźnić się z Tomczykiem i Górską, a lubiących dobre historie z dreszczykiem osadzone w polskiej rzeczywistości, polecam jak najbardziej. Zagmatwana intryga oraz przejrzysty język literacki gwarantują kilka godzin solidnej rozrywki na przyzwoitym poziomie.