Dodo i smocze miasto recenzja

Wyrusz na niesamowitą przygodę z Jogim Rarytasem!

Autor: @biegajacy_bibliotekarz ·2 minuty
2023-05-24
Skomentuj
22 Polubienia
Dodo i smocze miasto to kolejna książeczka dla dzieci, którą przeczytałem z ogromną przyjemnością i zainteresowaniem. Od razu trzeba sobie zadać pytanie dotyczące ptaszka dodo, głównego bohatera tej opowieści. Czy w ogóle taki gatunek istnieje? Czy ktoś widział dodo, a dokładniej dront dodo — Raphus cucullatus? Odpowiedź za chwilę. Najpierw kilka słów o autorce, Pani Ewelinie Mazurek. Z zawodu jest... inżynierem materiałowym i jak sama twierdzi, pisząc dla dzieci baśnie, opowiadania, czy bajki, rozminęła się z powołaniem. Do tego sama tworzy ilustracje do książek, co również jest jej pasją. Autorka twierdzi, że pisanie i malowanie były dla niej piętą achillesową, a jak się okazuje... stały się jej wspaniałą drogą życiową.

Na okładce książki zobaczymy wyspę i dwa ptaszki oraz żółwia. To bohaterowie wykreowani przez autorkę, zapatrzeni gdzieś w dal, jakby chcieli coś wypatrzeć, zobaczyć, poznać. I my, odbiorcy poznamy dodo i ich marzenia. Bo tak naprawdę, jak pisałem wcześniej, gatunek ten został uznany za wymarły. Ptaki te z rodziny gołębiowatych występowały kiedyś na ograniczonym obszarze, na wyspie Mauritius. Znalazłem też informację, że ostatnie ptaki dodo zostały zabite w 1662. Czy to prawda? Nie wiem, ale wiem na pewno, że Ewelina Mazurek ożywiła nam na nowo dodo, przypomniała czytelnikom, że te ptaki kiedyś istniały.

Wyruszmy więc w podróż gdzieś na odległą wyspę, położoną z dala od ludzkich siedlisk, tam, gdzie przyroda rządzi się swoimi prawami. Jest właśnie dzień zwany Świętem Ptaków. Tego dnia na świat przychodzi, a właściwie wykluwa się z jajka, Jogi Rarytas, potomek Pomponii i Aninaska. Jak na maluszka przystało, od samego początku bardzo interesuje się otaczającym go światem. Chce go natychmiast poznawać, więc rusza od razu na poszukiwanie nieznanego. Jego przygody są czasem bardzo niebezpieczne, ale ptaszek od samych narodzin jest niesamowicie odważny. Gdzie w takim razie wybierze się Jogi Rarytas z poznanym przyjacielem? Czy podróż będzie bezpieczna? Jakie tajemnice kryje odległa wyspa, której to wypatrują dodo i żółw na okładce książki?

To pierwsza część przygód Jogiego Rarytasa i jego przyjaciół. Powinna zaciekawić dzieci, jak i rodziców, którzy będą chcieli wspólnie przeczytać książkę ze swoimi pociechami. Warto zwrócić uwagę na ilustracje, ale także na... puste miejsca na niektórych stronach opowieści. To tam autorka zostawiła miejsce dla dzieci, by użyły swojej wyobraźni i namalowały przygody dzielnego ptaszka dodo. Dzięki temu staną się współautorami niezwykle ciekawej opowieści.

Egzemplarz książki otrzymałem z Wydawnictwa Novae Res, za co serdecznie dziękuję.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-05-23
× 22 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Dodo i smocze miasto
Dodo i smocze miasto
Ewelina Mazurek
7.8/10

Nawet najmniejsi mogą zmieniać świat! W Święto Ptaków przychodzi na świat mały dodo. Ptaszek już od narodzin wykazuje się niezwykłą odwagą i prosto ze skorupki wyrusza na swoją pierwszą wyprawę. Jo...

Komentarze
Dodo i smocze miasto
Dodo i smocze miasto
Ewelina Mazurek
7.8/10
Nawet najmniejsi mogą zmieniać świat! W Święto Ptaków przychodzi na świat mały dodo. Ptaszek już od narodzin wykazuje się niezwykłą odwagą i prosto ze skorupki wyrusza na swoją pierwszą wyprawę. Jo...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Książka z Klubu Recenzenta serwisu @Link. "Dodo i smocze miasto" Eweliny Mazurek, okazało się jedną z książek, którą niestety dość szybko się zapomina. Pewnego dnia w święto ptaków, na świat prz...

@Utopia @Utopia

Wiecie, co bohaterowie robią na okładce? Dodo i jego przyjaciele "siedzą i patrzą", bo to jedna z ich ulubionych zabaw. Zwróćcie uwagę, że nie patrzą w ekrany smartfonów, a po prostu, na to co napraw...

@luizko @luizko

Pozostałe recenzje @biegajacy_biblio...

Śledztwo diabła
Wciągnięty w śledztwo

Ósma część cyklu z Kubą Sobańskim w rolach głównych za mną. Muszę przyznać, że kolejny tom czytałem z zapartym tchem, bo działo się w nim nadzwyczaj dużo, a zwroty akcji...

Recenzja książki Śledztwo diabła
Lucek
Lucek i jego pani

Często się zdarza, że starsze osoby, np.: babcie czy dziadkowie są sami na świecie i ich jedynym towarzyszem na dobre i na złe jest jakiś pupil. Może być to kotek, może ...

Recenzja książki Lucek

Nowe recenzje

RAK. Wszystko do umorzenia
Zło triumfuje, gdy dobrzy ludzie milczą.
@milbookove:

„Rak. Wszystko do umorzenia” to książka, która od razu wciąga w niepokojący świat pełen manipulacji, oszustw i ludzkich...

Recenzja książki RAK. Wszystko do umorzenia
Zimowa Księga Ludmiły
Zimowe wspomnienia
@maciejek7:

"Zawsze fascynowało mnie, jak jedna osoba albo jedno na pozór nieistotne wydarzenie potrafi sprawić, że nasze życie skr...

Recenzja książki Zimowa Księga Ludmiły
Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni
Jak stworzyć idealny romans historyczno-bridger...
@wilisowskaa...:

Książka „Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni” jest językowo współczesna, pomimo akcji dziejącej się w 1816 roku. Je...

Recenzja książki Jak stracić hrabiego w dziesięć tygodni