Zygmunt Miłoszewski – literacki mistrz sensacji – jest laureatem wielu nagród literackich, tłumaczonym na kilkanaście języków. Międzynarodową sławę przyniosła mu trylogia kryminalna o prokuratorze Teodorze Szackim (Uwikłanie, Ziarno prawdy, Gniew). Jest również autorem książek przygodowych Bezcenny i Kwestia ceny oraz powieści Jak zawsze – komedii romantycznej, dziejącej się w alternatywnej historii Polski. Debiutował w 2005 roku powieścią Domofon, utrzymaną w konwencji horroru. Hydropolis to prezent dla nastoletniego syna – ukazuje się piętnaście lat po premierze Gór Żmijowych, fantastycznej baśni napisanej dla dorosłej dziś córki.
Leonard zwany Elkiem ma jedenaście lat i mieszka w Drugiej Kolonii Podwodnej. To zwyczajny nastolatek, który ma te same problemy, co wszystkie dzieci w jego wieku. Czasem sprzecza się z rodzicami, czasem przekomarza z kumplami, podkochuje się w jednej z koleżanek, kocha sport. Jego świat to domowy bąbel, szkoła i farma, na której pomaga mamie. Elek nie zna innego życia i całkiem podoba mu się to mieszkanie pod wodą, ale jest jedno ale.. Chłopiec jest bardzo ciekawy świata, żądny przygód i wrażeń. A świat, w którym przyszło mu żyć jest miejscem pełnym nakazów i zakazów, które ograniczają mieszkańców. Życie Elka toczy się pod dyktando Uniwersalnych Zasad Bezpieczeństwa i wszechmocnych Inżynierów. Wszyscy muszą przestrzegać określonych reguł – w przeciwnym razie zginą. Pewnego dnia Elek otrzymuje dziwną wiadomość, według której musi uciekać. Dlaczego? Czy grozi mu niebezpieczeństwo?
„Uciekaj” to pierwszy tom cyklu o podwodnej kolonii Hydropolis, w której żyje główny bohater Elek. Jest to przygodowe fantasy skierowane do czytelników w wieku 9-12 lat. Jednak, jeśli choć trochę znacie twórczość autora, na pewno przeczuwacie, że jest to powieść, przy której dobrze bawić się będą również dorośli. I to nie tylko rodzice, ale też ci dorośli, którzy książkę będą czytać wyłącznie dla siebie.
Świetna jest to powieść, w której jest wszystko to, co być powinno w książce dla starszych dzieci, a nawet pewna wartość dodana w postaci wartościowych przemyśleń i nauki, jaką młodzi czytelnicy mogą z nich dla siebie wyciągnąć. Na uwagę zasługuje już na wstępie pomysł na fabułę, bowiem akcję powieści autor zdecydował się umieścić pod wodą. Na potrzeby tego świata wymyślił nawet oryginalny sport, który uprawia bohater i jego przyjaciele. Ten futurystyczny wodny świat nie jest taki słodki, na jaki początkowo może wyglądać. Okazuje się, że skrywa pewną, wcale nie takich małych rozmiarów, tajemnicę. Życie w Hydropolis podlega regułom Uniwersalnych Zasad Bezpieczeństwa, których naruszenie grozi śmiercią. Mieszkańcy nie wiedzą nic o tym, co znajduje się na powierzchni. Nie wiedzą nawet, gdzie ona w ogóle jest. Wiedzą natomiast, że pod groźbą śmierci nie wolno im wypływać na powierzchnię. Elek, główny bohater powieści, początkowo nie kwestionuje ustalonych zasad, chociaż i jego one dość mocno ograniczają, bo jest dzieckiem żądnym przygód, bardzo ciekawym świata, któremu codzienność w postaci rodzinnego bąbla, szkoły i farmy, na której pomaga w końcu przestaje wystarczać. Chłopiec zaczyna poszukiwać, zaczyna wątpić, co z kolei przynosi coraz większe zrozumienie. Beztroskę w jego życiu zastępuje strach, a kiedy zaczynają pojawiać się tajemnicze wiadomości pisane szyfrem, chłopiec pojmuje, że nie jest w tym świecie wolny. Wraz ze śmiercią przyjaciela świat Elka staje na głowie, a los całej kolonii nie jest już taki pewny.
„Uciekaj” to perfekcyjnie skonstruowana przygoda. Pełna zwrotów akcji, dynamiczna, klimatyczna, porywająca i dobrze napisana. A przede wszystkim mądra i wartościowa. To opowieść o walce o prawo do buntu i o drodze do wolności. Mówi też wiele o tolerancji, stracie i uczy, jak ważne jest okazywanie emocji. Mimo że narratorem jest w powieści Leonard, czyli wspomniany już Elek i to jego możemy poznać najlepiej, jego rodzina i przyjaciele nie zostali pominięci. Nie stanowią tylko tła opowiadanej historii, a są to postaci z krwi i kości, z którymi możemy się utożsamiać. Język powieści jest dostosowany do młodego odbiorcy, jest luźny i zabawny, jednak sama historia nie jest tak lekka, jak się spodziewałam. Więcej w niej mroku i trudnych tematów niż zakładałam, zasiadając do lektury.
Przygody jedenastoletniego Elka w podwodnym świecie Hydropolis są tak naprawdę dla wszystkich, którzy lubią oryginalne światy i nietuzinowych, dostarczających mnóstwa wrażeń bohaterów. Książka wciąga od pierwszej strony i do ostatniej nie pozwala się oderwać. Serdecznie polecam!