Za nasze winy recenzja

"Za nasze winy"

Autor: @wez_przeczytaj ·1 minuta
2020-01-18
Skomentuj
1 Polubienie
Druga połowa XVIII wieku. Joseph Neubiner pragnie na stałe zamieszkać w spokojnym miejscu. Dotąd jego przodkowie prowadzili tułacze życie. Udaje się wraz z rodziną na tereny Królestwa Galicji i Lodomerii. Tam w niewielkiej osadzie Łany rozpoczynają spokojne życie. Jednak czy naprawdę będzie spokojne? Towarzyszy im bowiem tajemnicza moneta. Czy zawiera ona klątwę czy jednak wszystkie opowieści o niej to legenda?

Sięgając po tę książkę nie spodziewałam się, że będzie ona napisana w tak lekkim stylu. Jestem zaskoczona jak szybko zauroczyła mnie rodzina Neubinerów, a zwłaszcza Rosalia, żona Augustina. Akcja rozgrywa się w drugiej połowie XVIII wieku. Były to ciężkie czasy. Mężczyźni od rana do nocy ciężko pracowali, aby żoną i dzieciom zapewnić dach nad głową. A trzeba pamiętać, że w tamtych czasach większość rodzin była wielodzietna. Kobiety za to były w pełni posłuszne mężom, zajmowały się domem oraz dziećmi. Kiedy zaszła taka potrzeba pomagały również swym ukochanym. Autorka w ciekawy sposób wplotła w opowieść fakty dotyczące stylu życia jaki prowadzono w tamtych czasach na terenach Królestwa Galicji i Lodomerii. Wielopokoleniowa rodzina Neubinerów przedstawiona jest w intrygujący sposób. Mimo, że opowieść toczy się jednostajnie i spokojnie, ciekawa byłam jakie będą dalsze ich losy. Zwłaszcza, że towarzyszy im moneta, która... No właśnie. Przynosi pecha? Ciąży na niej jakąś klątwa? Czy to po prostu legenda? A może to rodzina miała niestety takiego pecha? Bardzo fajnym posunięciem było zamieszczenie w książce drzewa genealogicznego. Wszystko jest tam ładnie rozpisane, aby ułatwić nam czytanie. Kilka razy na nie zerknęłam, ponieważ były momenty, kiedy postaci mi się mieszały (przewija się ich dosyć sporo). Mimo to, jest to książka, którą czyta się bardzo szybko. Rodzina Neubinerów potrafi zauroczyć, ma w sobie coś bardzo przyciągającego. Natomiast złota moneta dodaje jej nutki tajemniczości. Spędziłam miło czas czytając tę historię. Jest to pierwszy tom, dlatego niecierpliwie czekam na kolejny.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-12-13
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Za nasze winy
2 wydania
Za nasze winy
Ewa Bauer
7.2/10
Cykl: Tułacze życie, tom 1

Joseph Neubiner, wraz z żoną i trzema synami, decyduje się w ramach kolonizacji józefińskiej osiąść w Królestwie Galicji i Lodomerii, dostrzegając w tym szansę na poprawę losu swojej rodziny. Zamier...

Komentarze
Za nasze winy
2 wydania
Za nasze winy
Ewa Bauer
7.2/10
Cykl: Tułacze życie, tom 1
Joseph Neubiner, wraz z żoną i trzema synami, decyduje się w ramach kolonizacji józefińskiej osiąść w Królestwie Galicji i Lodomerii, dostrzegając w tym szansę na poprawę losu swojej rodziny. Zamier...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Mam słabość do familijnych sag. Z jakiegoś powodu takie historie wciągają mnie po same uszy. Przyglądanie się, jak rodzina ewoluuje w kolejnych pokoleniach, co kształtuje jej członków jest niesamowit...

@asiaczytasia @asiaczytasia

„Chciałeś się tułać po świecie, będziesz się tułał, ocierając o śmierć bliskich, aż czwarte pokolenie zmaże twe winy.” Autorka przenosi nas do czasów bardzo odległych, do pierwszej polowy XVIII ...

@tatiaszaaleksiej @tatiaszaaleksiej

Pozostałe recenzje @wez_przeczytaj

Nie ten czas
"Nie ten czas"

Każdy z nas doskonale zna ból po stracie kogoś najbliższego. Każdy z nas zna uczucie porażki, gdy ze wszystkich sił walczyło się o coś, czego ostatecznie się nie dostało...

Recenzja książki Nie ten czas
Miasteczko Pomroka
"Miasteczko Pomroka"

Kira Mazur po ogromnej stracie odchodzi z Marines i przenosi się do Wydziału Kryminalnego. Jej pierwszą sprawą stają się zaginięcia nastolatek w małej mieścince. Wspólni...

Recenzja książki Miasteczko Pomroka

Nowe recenzje

Nie Anioł
Nie anioł
@Olga_Majerska:

symbolem Anioła Stróża historia ta wybrzmiewa, bo krzywda w nim tak duża, że umysł złem odziewa dzieciństwa cierpienie ...

Recenzja książki Nie Anioł
Czarna kawa
Niby Christie, ale niezupełnie...
@gosiaprive:

Z jakiegoś powodu jedne książki utrzymują się na szczycie list bestsellerów, wznawiają nakłady, rozchodzą się jak śwież...

Recenzja książki Czarna kawa
Mruczenie wymaga miłości
Z kotem pod jednym dachem
@dominika.na...:

#Reklama @Obrazek Nie jestem pewna, czy jestem kociarą, ale z pewnością mam do kotów słabość. Właśnie dlatego tytuł ...

Recenzja książki Mruczenie wymaga miłości
© 2007 - 2024 nakanapie.pl