Auschwitz bez cenzury i bez legend recenzja

Za póżno...

Autor: @Zaczytane_koty ·1 minuta
2023-02-27
Skomentuj
7 Polubień
Na przestrzeni lat wokół Auschwitz narosło wiele mitów, legend czy innych mało prawdopodobnych historii. Dzieje się tak z dwóch powodów. Po pierwsze każdy z osadzonych, mimo że był w tym samym miejscu, mógł doświadczyć innych przeżyć. O ile głód, zaraza czy nazwiska esesmanów utkwiły głęboko w pamięci, tak numery więźniów, twarze kolegów z pryczy czy dni tygodnia mogły na przestrzeni lat ulec zatarci. A z drugiej strony coraz częściej doświadczamy przekłamania historii przez modę na opisywanie obozowej rzeczywistości, która często gęsto fałszuje obraz tamtych lat. Dlatego też, gdy tylko zobaczyłam książkę "Auschwitz bez cenzury i bez legend" wiedziałam, że prędzej czy później wpadnie w moje czytelnicze ręce.

To była dziwna książka. Właśnie takie skojarzenie przychodzi mi jako pierwsze, gdy myślę o tej lekturze. Początkowo nie mogłam złapać tego czegoś z autorem. Oczywiście nie oczekiwałam, że znajdę tu napięcie czy jakąś ekscytację, bo to nie jest tego typu lektura. Jednak od pierwszych stron nie mogłam się do niej przekonać. Nie wiem, czy to za sprawą stylistyki, czy może bardziej chodziło o opisy, ale dopiero po mnie więcej stu stronach weszłam i przeniknęłam do tego świata. Choć kto wie, czy to nie był celowy zabieg? Być może pan Ptakowski chciał, by czytelnik był cichym obserwatorem tamtych wydarzeń?

Dawno już nie czytałam literatury obozowej, która byłaby książką bardzo oszczędną. Autor nie mówi zbyt wiele o sobie, nie dzieli się z czytelnikiem swoimi przeżyciami czy wspomnieniami. Raczej stara się opisać to wszystko, co w jakimś stopniu dotyczyło obozu. I tak poznajemy ruchu oporu w Auschwitz, sylwetki przyjaciół czy postać Witolda Pileckiego, czy ojca Maksymiliana Kolbe. Nie jest to pozycja, która szczegółowo przedstawia życie w obozie. Pan Ptakowski w swojej pozycji stara się zerwać z mitami, która gdzieś tam narosły w społeczeństwie. Z tym że mam poczucie, że ta pozycja w dobie powszechnego dostępu do literatury trochę straciła na znaczeniu. Nie dowiemy się z nic, czego nie wiemy.

Nie jest to zła pozycja, ale zakwalifikuje ją do kategorii książek, które jednym okiem wpadły, a drugim wypadły. Szkoda, bo liczyłam na bogatszą lekturę.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-25
× 7 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Auschwitz bez cenzury i bez legend
Auschwitz bez cenzury i bez legend
Jerzy Ptakowski
7/10

Jerzy Ptakowski mierzy się z mitami o Auschwitz narosłymi wskutek oddziaływania wieloletniej propagandy i tarć interesów rozbieżnych frakcji politycznych. Opowiada o bohaterach: o Witoldzie i Jani...

Komentarze
Auschwitz bez cenzury i bez legend
Auschwitz bez cenzury i bez legend
Jerzy Ptakowski
7/10
Jerzy Ptakowski mierzy się z mitami o Auschwitz narosłymi wskutek oddziaływania wieloletniej propagandy i tarć interesów rozbieżnych frakcji politycznych. Opowiada o bohaterach: o Witoldzie i Jani...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Czasami przychodzi taki moment, kiedy muszę sięgnąć po lekturę, która zapewne sprawi mi dużo bólu, ale chcę znać historię mojego kraju i świata w tym okrutnym czasie. Do tej pory najczęściej czyta...

@etiudyliterackie @etiudyliterackie

JERZY PTAKOWSKI (1913–1983) był jednym z liderów i członkiem władz Stronnictwa Narodowego oraz więźniem politycznym niemieckich obozów koncentracyjnych Auschwitz i Dachau. Po II wojnie światowej, w l...

@Ewelina229 @Ewelina229

Pozostałe recenzje @Zaczytane_koty

Dziewczyna w czarnej sukience
Kto Ci to zrobił dziewczynko?

Kto Ci to zrobił dziewczynko? Kto tak brutalnie zadrwił z twojej młodości? Dlaczego ktoś postanowił wykorzystać twój młody wiek i skrócić dopiero co rozpoczęte życie? By...

Recenzja książki Dziewczyna w czarnej sukience
Piękna bestia. Irma Grese – strażniczka SS z Auschwitz
Jak piękna, tak okrutna

Irma Grese z jednej strony okrutna, ale z drugiej niebywale piękna. "Piękna bestia", bo takie przezwisko nadali jej więźniowie w obozie koncentracyjnym, pod niewinnym uś...

Recenzja książki Piękna bestia. Irma Grese – strażniczka SS z Auschwitz

Nowe recenzje

Co wyszeptał nam deszcz
czego nie wyszeptał nam deszcz
@aga.misiak3:

Naprawdę lubię Asię Balicką, liczyłam więc na dobrą aczkolwiek łapiącą za serce książkę, jednak niestety się zawiodłam ...

Recenzja książki Co wyszeptał nam deszcz
Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Stowarzyszenie Srok. Jedna to smutek...
Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
Druga część lepsza!
@miguelrafael:

Do recenzji otrzymałem od razu całość dylogii "Stowarzyszenie Srok" - "One for sorrow" i "Two for joy". Jako że serię p...

Recenzja książki Two for Joy. Stowarzyszenie srok.
© 2007 - 2024 nakanapie.pl