Olga Rudnicka jest moim numerem 1 jeśli chodzi o komedie kryminalne. Bez zbędnych wątpliwości biorę Jej książki w ciemno, bo przy nich mogę się wyciszyć i zrelaksować, a przy okazji zabiorą mnie w tajemniczą i pełną intryg przygodę ze sporą domieszką wątków kryminalnych. Sięgając po "Zacisze 13" oraz "Zacisze 13 powrót" już wiedziałam, że czeka mnie dobra zabawa.
Marta to młoda i zaradna kobieta po przejściach. Wraz ze swoją przyjaciółką Anetą są niemalże nierozłączne, a mimo to ma przed nią pewną tajemnicę, którą strzeże niczym największy skarb. Niestety kilka niefortunnych wydarzeń, groźni kryminaliści, przypadkowe trupy powodują, iż Marta chcąc nie chcąc musi wtajemniczyć Anetę w parę drobnych spraw. Po szybkiej analizie danych, razem postanawiają pozbyć się ciał mężczyzn, które leżą u Marty w piwnicy, zamurowując je w tym pomieszczeniu. Plan wydaje się idealny, jednak nagle pojawiają nowe kłopoty- częste odwiedziny policji, którą pod byle pretekstem wzywa wścibska starsza sąsiadka, tajemniczy i przystojny obserwator, a także byli i obecni partnerzy kobiet. Nie ma co zwlekać, ponownie trzeba ukryć zwłoki, zanim ktoś odkryje prawdę np. podstępni szantażyści lub niebezpieczni przestępcy. Czy kobietom uda się oszukać wszystkich i wyjść cało z opresji? I co z tymi wydarzeniami ma wspólnego pewien napad na jubilera jakiś czas temu? A gdzie są łupy z tego napadu? Czyżby Marta znała ich lokalizację?
Przyznam, że z wielką ciekawością i dobrym humorem rozpoczęłam moją przygodę z Zaciszem 13. Już od samego początku towarzyszyły mi same pozytywne emocje, które nie zniknęły nawet na zakończenie tej serii. Opisane perypetie Marty i Anety są pełne zabawnych zdarzeń oraz śmiesznych dialogów. Oczywiście nie zabraknie frapującego wątku kryminalnego, który napędzał całą akcję i był tzw. punktem zapalnym owej historii.
Początkowo nieśmiałe, spokojne kobiety pod wpływem niezaplanowanych zbiegów okoliczności, licznych niedomówień i spekulacji, stały się nadzwyczaj zaradnymi, przebiegłymi i odważnymi, choć nieco zbyt spontanicznymi i roztropnymi osobami. Ich energiczne i bezmyślne decyzje zapoczątkowały lawinę niebezpiecznych wydarzeń, które cieszyły mojej czytelnicze oko. Już w drugiej części tej serii nasze bohaterki w niczym nie przypominały dawnych siebie. Zamiast przestraszonych i chaotycznych kobiet, zobaczyłam charyzmatyczne i zdeterminowane przedstawicielki płci pięknej, dla których nie ma rzeczy niemożliwych, bo najważniejsze to pozbyć się męczącego ich kłopotu raz na zawsze.
Po tych dwóch powieściach spodziewałam się dynamicznej i nieobliczalnej akcji, która zawróci naszym bohaterom w głowie. I tak też było. Tutaj cały czas coś się działo. Coś niezorganizowanego, niezaplanowanego i nie do zatrzymania. W konsekwencji doprowadziło to do wielu zabawnych i niezrozumiałych sytuacji. Jedną z nich jest sam fakt, że takie niepozorne i bezbarwne kobiety, z wielką łatwością wyprowadziły w pole inteligentną policję, bystrych bandziorów i przede wszystkim swoich ukochanych.
Podsumowując, "Zacisze 13" oraz "Zacisze 13 powrót" Olgi Rudnickiej to dobre, wciągające i lekkie powieści, które wzbudzą same pozytywne i przyjemne emocje. To komedie kryminalne z ciekawą fabułą, intrygującymi bohaterkami i nieprzeciętną akcją, a wszystko to uzupełnione czarnym humorem. Te książki tylko umacniają moje zamiłowanie do twórczości Rudnickiej. Obie lektury szczerze polecam.
Czarna komedia z wątkiem kryminalnym.
Marta i jej przyjaciółka Aneta znajdują dwa trupy i z różnych powodów zamiast zgłosić sprawę na policję… ukrywają je w piwnicy. Mają z tym trochę kłopotu – po pi...
Czarna komedia z wątkiem kryminalnym.
Marta i jej przyjaciółka Aneta znajdują dwa trupy i z różnych powodów zamiast zgłosić sprawę na policję… ukrywają je w piwnicy. Mają z tym trochę kłopotu – po pi...
Mam wrażenie, że wszystkie produkty mają już swoje odpowiedniki light. Zaczęło się od żywności, a teraz… Po przeczytaniu „Zacisza 13” jestem w szoku. Bo kryminały też mogą występować w wersji light. ...
Po kryminały nie sięgam często, jednak o Oldze Rudnickiej, młodziutkiej absolwentce pedagogiki, słyszałam tyle dobrego, że grzechem byłoby nie przekonać się na własnej skórze o jej pisarskim talencie....
@malaM
Pozostałe recenzje @Wiejska_bibliote...
„Dziewczyna w spektrum” Ewa Furgał
Tytuł: „Dziewczyna w spektrum” Autor: Ewa Furgał Gatunek literacki: biografia, autobiografia, pamiętnik Wydawnictwo: Biała Plama Ilość stron: 185 @Obrazek Czy ...
Tytuł: „Pochwała Głupoty w XXI wieku” Autor: Bartosz Małecki Gatunek literacki: poradnik Wydawnictwo: Wydawnictwo M23 Ilość stron: 192 Premiera: 21 listopada 2...