Evie Woods to pseudonim autorski irlandzkiej pisarki Evie Gaughan, a "Zaginiona księgarnia" to jej pierwsza powieść wydana w Polsce i jednocześnie zaskakująco dobra, ciekawa, niepospolita i nieoczywista historia, którą czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem.
Książka wydana w czerwcu 2023 roku szybko została bestsellerem nr 1 Wall Street Journal, Sunday Times i jak najbardziej zasłużenie znalazła się na krótkiej liście British Book Award. Na naszym rynku pojawiła się w czerwcu tego roku, przyciąga uwagę okładką i intryguje opisem wydawcy. Gwarantuję, że żaden miłośnik, czy pasjonatka książek nie przejdzie obok tej powieści obojętnie.
Autorka zabiera nas do Dublina, gdzie mamy przyjemność poznać troje głównych bohaterów:
Opalinę Carlisle, która uciekając przed niechcianym małżeństwem wyjeżdża do Paryża i podejmuje pracę w jednej z tamtejszych księgarni.
Marthę, dla której praca gosposi u starszej kobiety Madame Bowden w Dublinie stanowi szansę na spokojne życie i ukrycie się przed mężem tyranem.
Henrego - naukowca, który prowadzi poszukiwania starych woluminów. Mężczyzna marzy o odnalezieniu pewnego zaginionego rękopisu należącego przed wielu laty do jednej z sióstr Bronte.
Wszyscy troje kierują swoje kroki pod jeden adres, na ulicę Ha'penny Lane w Dublinie, gdzie istniała pewna niezwykła księgarnia. Znajdujące się w niej książki nie były tylko słowami na papierze, ale bramami prowadzącymi do innych miejsc, innych światów, innych żyć. Wystarczyło przechylić głowę i wsłuchać się jak szepczą swoje tajemnice...
Autorka stworzyła przepiękną opowieść z pogranicza świata realnego i fantastyki. Ta baśniowa, magiczna, momentami pozazmysłowa historia splata się ze zwykłym życiem, tym teraźniejszym, autentycznym. Fabuła okazała się bardzo przekonująca i pochłonęła mnie zupełnie, a jej poszczególne wątki w doskonały sposób splecione ze sobą urzekły mnie i zafascynowały. Mamy też dwie płaszczyzny czasowe - wydarzenia należące do przeszłości i związane z Opaliną oraz jej trudnym życiem, a także czasy współczesne dotyczące przede wszystkim postaci Henrego i Marthy. Zakończenie jest zaskakujące, chociaż mnie osobiście całkiem nieźle udało się rozgryźć zamysł autorki. Niezwykły klimat tej opowieści przywoływał mi na myśl ukochany "Cień wiatru" Zafona, chociaż na pewno książka Evie Woods nie dorównuje temu cyklowi.
"Zaginiona księgarnia" łączy w sobie elementy powieści obyczajowej, psychologicznej, romansu, fantasy, baśni, które idealnie ze sobą współgrają i wzajemnie się uzupełniają. Podobały mi się liczne nawiązania zarówno do literatury klasycznej, jak i książek bardziej współczesnych, które śmiało można sobie dopisać do listy priorytetów czytelniczych.
Niestety podczas lektury pojawiło się kilka zgrzytów językowych, które mi się nie spodobały. Zauważyłam pewien rozdźwięk przede wszystkim w dialogach. Być może to kwestia przekładu, ale odniosłam wrażenie jakby konwersacje pomiędzy bohaterami były unowocześniane na siłę poprzez potoczne wstawki z młodzieżowego języka. Jakoś mi to nie współgrało.
"Zaginiona księgarnia" to wyjątkowa opowieść o książkach, starodrukach, rękopisach, przedmiotach z duszą i... sekretach, wśród których próbujemy odnaleźć siebie, miłość i zaufanie. To historia o życiu, jego cieniach i blaskach, marzeniach, problemach i tajemnicach, które czekają na odkrycie.
Jestem naprawdę pod wrażeniem zarówno pióra autorki, pomysłu, jak i wykonania. Życzyłabym sobie więcej tego rodzaju lektur, które wnoszą coś więcej do naszego życia i w pewien sposób nas ubogacają. Czekam z niecierpliwością na następną książkę autorki. Być może już niebawem?...