Śmiercionośne fale recenzja

Zanurz się głębiej...

Autor: @BlairAngel ·4 minuty
2012-04-12
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Przeszłaś już połacie lasu. Stworzyłaś iluzję bezpieczeństwa. Trwała ona lata, jednakże przyszedł już czas… Ocean wzywa, a ty łakniesz jego obietnic wolności. Powoli zanurzasz się coraz głębiej. O Twoje ciało rozbijają się leniwe fale… Dalej … dalej… Odpowiadasz na kuszenie, przecież nie może spotkać Cię tu nic złego… Chyba, że wydarzy się coś niespodziewanego. Coś, przez co będziesz znów musiała wrócić do Lasu zębów i rąk…

„- Czy na tym właśnie polega życie? Na czekaniu na śmierć? Szukaniu jej? Zapraszaniu jej do siebie?”*


Carrie Ryan jest autorką trzech powieści, które składają się na trylogię „Las Zębów i Rąk”: tom 1 „Las Zębów i Rąk” (premiera w Polsce w kwietniu 2011 roku), tom 2 „Śmiercionośne fale” (premiera w październiku 2011) oraz tom 3 „Miejsca ciemne i puste” (ostatni tom trylogii ukaże się w Polsce na początku 2012 roku). Amerykańska autorka, której książki notowane są na najbardziej prestiżowej liście bestsellerów New York Timesa. Jej debiutancka powieść „Las Zębów i Rąk” została uznana za jedną z najlepszych książek roku w kategorii powieści dla młodzieży. Prawa wydawnicze zostały sprzedane do 20 krajów, a powieść ma zostać niebawem sfilmowana.

„Biorąc głęboki oddech, zastanawiam się, jaki jest sens, aby komukolwiek zaufać na tym świecie. O ile łatwiej by mi było, gdyby na nikim mi nie zależało.”*

„Śmiercionośne fale” to druga część trylogii „Lasu zębów i rąk”, do której wróciłam z wieloma oczekiwaniami. Autorka, w każdej z części prowadzi nas przez fabułę za pomocą innego bohatera literackiego. Tym razem miałam przyjemność poznać Gabrielle – postać, która jeszcze nie występowała w pierwszej części, a wprowadzona do drugiej, skutecznie odciągnęła mnie od rozważań na temat życia Mery.
Autorka jeszcze raz z wielką wprawą wprowadziła mnie świat, gdzie okrucieństwo oraz ból władają sercami wszystkich bohaterów. Świat, w którym niebezpieczeństwo czyha wszędzie, nawet w zakamarkach ludzkiego umysłu. Nie wiem, czy pomiędzy przeczytaniem pierwszego, a drugiego tomu, miałam zbyt wielką przerwę, jednakże wydaje mi się, że wątek miłosny nałożony na nigdy nie znikające napięcie, został lepiej nie tylko skonstruowany, ale także wykorzystany. Czasami przysłaniał sedno sprawy, czyli odwieczną walkę o przetrwanie z Mudo, czy jak kto woli z Nieuświęconymi, jednakże zauważyłam, że nie sprawiało mi to tak wielkich kłopotów jak w „Lesie zębów i rąk”.

„Wydaje mi się, ze czasem bała się kochać. Była jedną z osób, które lubią rzeczy konkretne, jak ocean. Coś co możesz pokazać i wiesz, co to jest. Chyba dlatego zawsze ciężko jej było wierzyć w Boga. I myślę, że właśnie z tego powodu broniła się przed miłością. Nie mogła jej dotknąć.”*

Zmiana postaci wyszła autorce na dobre. Główna bohaterka nie miała tendencji do nieprzerywalnej irytacji mojej osoby, a raczej wzbudzała ciekawość i zainteresowanie. Z każdą przeczytaną stroną, coraz bardziej zaczynałam przywiązywać się do nowych postaci, jednocześnie także dobrze wspominając poprzednie, które nie odeszły na dobre. Gabrielle była dziewczyną zagubioną i nieśmiałą, a jednocześnie brnącą do celu i w wielu wypadkach odważną. Czytając książkę można zauważyć ledwo widoczną przemianę, dzięki której nasza bohaterka staje się w pewien sposób zahartowana przez te wszystkie wydarzenia, które odcisnęły na niej piętno.

Akcja nie biegła jak szalona, jednakże pani Carrie umiejętnie stopniowała napięcie oraz odwracała bieg akcji. Trzeba przyznać, że jedną z wielu zalet książki jest właśnie wywoływanie w świadomości czytelnika pewnego niepokoju, który cały czas wzrasta, dopóki jakakolwiek sytuacja, rozgrywająca się na kartach stron, nie da mu ujścia. Faktem jest także, że pani Ryan wprowadziła motywy, które wystąpiły już w pierwszej części. Pomiędzy innymi znalazł się także wątek stary jak świat, o miłości dwóch chłopców do jednej dziewczyny. Jednak warto zauważyć, że został on także poprowadzony w inny sposób niż w „Lesie zębów i rąk”. Tutaj autorka postawiła na pewną dozę subtelności, dzięki czemu motyw, który możemy spotkać w naprawdę wielu innych powieściach, nie denerwuje ani nie wywołuje zawodu.

„... życie jest pełne ryzyka. Trzeba znać swoją przeszłość, ale zawsze patrzeć w przyszłość. Brać pod uwagę to, że możemy popełniać błędy, ale ciągle musimy wierzyć, że zasługujemy na przebaczenie.”*

Jak zwykle bywa w trylogiach, pierwszą część zawsze możemy porównać do swoistego początku, gdzie pisarz przedstawia nam świat, który udało mu się wykreować oraz powoli wciąga nas w akcję, której dopiero udało się „narodzić”. Ja osobiście bardzo lubię tomy drugie, gdzie czytelnik ma już pewne pojęcie na temat fabuły, poznał wiele postaci, z którymi udało mu się przeżyć kilka przygód, a może nawet utożsamić. Chociać pani Carrie zmieniła w „Śmiercionośnych falach” głównych bohaterów, to jednocześnie zostawiła także powiązanie z tomem poprzednim, dzięki pobocznym wydarzeniom, w których bierze udział Mery.

„- Mój brat powiedział mi kiedyś, że jeśli jesteś gotowa o kimś zapomnieć i nie walczysz o niego, tak naprawdę nigdy go nie kochałaś...”*

Drugi tom trylogii na pewno nie nudzi. Jest mi bardzo trudno sklasyfikować tę powieść. Faktem jest, że wypadła o wiele lepiej od swojej poprzedniczki, jednocześnie autorka wprowadzając do niej elementy grozy i strachu, stworzyła z tej powieści hymn o miłości i wzajemnym zrozumieniu. „Śmiercionośne fale” polecam wszystkim tym, którzy przy ciągle towarzyszącym dreszczyku emocji, lubią czasami zatracić się we wzajemnych uczuciach, czy też czasami występujących refleksjach bohaterów. Sama już nie mogę się doczekać polskiej premiery „Ciemnych i pustych miejsc”, mając nadzieję, że kulminacyjna część trylogii nie tylko mną wstrząśnie, ale także przebije tom drugi i pozwoli z pewną nostalgią wspominać przygodę, którą rozpoczęłam poprzez „Las zębów i rąk”.

Ocena: 8/10

* cytaty pochodzą z pierwszego wydania książki

Moja ocena:

Data przeczytania: 2012-04-12
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmiercionośne fale
2 wydania
Śmiercionośne fale
Carrie Ryan
8.4/10

„Śmiercionośne fale” to drugi tom bestsellerowej trylogii „Las Zębów i Rąk”. Główna bohaterka pierwszego tomu dociera do społeczności żyjącej nad brzegiem oceanu. Kim są? Dlaczego Siostrzeństwo tyle c...

Komentarze
Śmiercionośne fale
2 wydania
Śmiercionośne fale
Carrie Ryan
8.4/10
„Śmiercionośne fale” to drugi tom bestsellerowej trylogii „Las Zębów i Rąk”. Główna bohaterka pierwszego tomu dociera do społeczności żyjącej nad brzegiem oceanu. Kim są? Dlaczego Siostrzeństwo tyle c...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Śmiercionośne fale to drugi tom bestsellerowej trylogii autorstwa Carrie Ryan. Minęło kilkanaście lat od wydarzeń przedstawionych w części pierwszej. Niewiele się jednak od tamtej pory zmieniło - świa...

@magda87 @magda87

Uwielbiam książki z gatunku fantastyki. Lubię przenosić się w miejsca wykreowane przez wyobraźnię pisarzy, gdzie wraz z bohaterami danego dzieła mogę przeżywać niezliczone przygody. Niekiedy są to świ...

@Amarisa @Amarisa

Pozostałe recenzje @BlairAngel

Bazar Złych Snów
Bazar złych snów

Jakby to powiedział Harry Dresden: " (...) są rzeczy, które nie powinny występować razem. Na przykład olej i woda. Sok pomarańczowy i pasta do zębów. Magowie i telewizja"...

Recenzja książki Bazar Złych Snów
Bogowie muszą być szaleni
"Ideałów się nie ulepsza"

"Cierpliwie" wyczekując premiery „Bogowie muszą być szaleni", próbowałam także ograniczyć kryminalne skłonności i zaprzestać planowania napadu na wydawnictwo, dzięki któr...

Recenzja książki Bogowie muszą być szaleni

Nowe recenzje

Piekielne Niebo
Gdy Niebo chyli się ku upadkowi
@whitedove8:

18-letnia Anielica Narida zostaje skazana za zabójstwo i strącona z Nieba. Jako upadła trafia do Rzymu, gdzie próbuje o...

Recenzja książki Piekielne Niebo
Nowe życie Kariny
Z bidula do nowego życia...
@dzagulka:

Często powtarzam, że nigdy nie oceniam książki po okładce i nigdy okładka nie jest wyznacznikiem tego, czy zwrócę uwagę...

Recenzja książki Nowe życie Kariny
So Close
Recenzja
@grazyna.pod...:

Nie ma chyba fanki romansów i erotyków, która nie znałaby Sylvie Day i jej serii „Crossfire”, choćby ze słyszenia. Osta...

Recenzja książki So Close
© 2007 - 2024 nakanapie.pl