Narośl recenzja

Zanurzając się w tę opowieść czułem się niczym schizofrenik, którego umysł podpowiada jedno, a serce coś zupełnie innego.

Autor: @krzychu_and_buk ·2 minuty
2024-07-11
Skomentuj
3 Polubienia
Sięgając po tę książkę nie miałem pojęcia, że losy bohaterów, aż tak mocno na mnie wpłyną.

Kolejny raz autorka zaserwowała mi bardzo interesującą historię – wyprawę w nieznane.

Oto oni – Oliwia i Krzysztof – dwójka bohaterów tej opowieści, których połączyła miłość... na całe życie. I choć oboje pochodzą z zupełnie różnych światów to wydaje się, że świat połączył ich losy nierozerwalną nicią utkaną z niteczek ogromnej miłości.

Śledziłem ich losy. Kibicowałem im. Uśmiechałem się do nich.

Książkę zaczyna się od sceny w domu Oliwii i Krzysztofa. Oto byłem świadkiem odkrycia dwóch ciał – kobiety i mężczyzny leżących na łóżku w małżeńskiej sypialni. Okazuje się, że... no właśnie – co też tutaj się wydarzyło?

Na kolejnych stronach książki autorka przedstawiła mi historię Oliwii i Krzysztofa sprzed zdarzenia, o którym piszę wyżej. Cofnęliśmy się do początku ich znajomości, podążając poprzez ślub i późniejsze codzienne ich życie.

Pojawiła się tutaj dodatkowo m.in. postać policjantki Renaty, której nie do końca wszystko pasuje. Drąży. Dopytuje. A co z tego wyniknie to już dowiesz się sam(a) sięgając po "Narośl".

Zanurzając się w tę opowieść czułem się niczym schizofrenik, którego umysł podpowiada jedno, a serce coś zupełnie innego. Ta historia rozrastała się "niczym pajęczyna smuta przez wyjątkowo cierpliwego pająka". Autorka rozdrobniła fabułę na kilka wątków, które początkowo wyglądały na zupełnie niezwiązane ze sobą, by finalnie połączyć je w całość.

Podobała mi się kreacja bohaterów. Uważam, że autorka zrobiła tutaj świetną robotę. Czułem się wodzony za nos. W miarę, gdy poznawałem ich losy to szala mojej sympatii przechylała się to z jednej na drugą osobę, by znów przechylić się na inną. Czułem się skołowany i... zmanipulowany.

W pewnym momencie czułem, że ta opowieść staje się dla mnie jak "narośl, która czerpie od swojej ofiary życiodajne soki, niewiele dając od siebie". Ogarnęło mnie zmęczenie... byłem emocjonalnie rozerwany pomiędzy bohaterami. Miałem poczucie wędrówki donikąd, jakbym meandrował po nurtach beznadziei. To było dobre!

Jeśli szukasz książki, która od pierwszych stron cię zaciekawi i sprawi, że ogarnie cię "czytelniczy szał", to gwarantują, że jest to tytuł odpowiedni dla ciebie.
Polecam! Czytaj!
___________
Pani Agnieszko, dziękuję za tę czytelniczą podróż. Pisze pani, że to "pierwsza powieść z gatunku thriller psychologiczny, w której zdecydowanie mniej jest kryminał". Gratuluję, bo wyszło wyśmienicie. Lektura wciągnęła mnie bez reszty, a warstwa psychologiczna w powieści pięknie dopełniła fabułą. Brawo!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-06-30
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Narośl
Narośl
Agnieszka Peszek
8.6/10

Gdy Oliwia i Krzysztof poznają się na imprezie na studiach, nikt się nie spodziewa, że ich losy splotą się na całe życie. Pochodzą z dwóch różnych światów. Ona – ambitna jedynaczka wspierana przez...

Komentarze
Narośl
Narośl
Agnieszka Peszek
8.6/10
Gdy Oliwia i Krzysztof poznają się na imprezie na studiach, nikt się nie spodziewa, że ich losy splotą się na całe życie. Pochodzą z dwóch różnych światów. Ona – ambitna jedynaczka wspierana przez...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tytuł : Narośl. Autor : Agnieszka Peszek. Wydawnictwo 110 procent. Data premiery : 24.06.2024r. #współpracareklamowa Opis książki : Thriller psychologiczny jakiego jeszcze nie czytałeś/słuchałeś. Gd...

@aleksandra390 @aleksandra390

Jakie motywy w książkach lubicie najbardziej? 🖤🖤 Ja jeszcze swojego ulubionego szukam, ale zdecydowanie „Narośl” jest na podium moich ulubionych do tej pory. To książka które zdecydowanie trzyma w n...

@ksiazkowe.ubocze @ksiazkowe.ubocze

Pozostałe recenzje @krzychu_and_buk

Zło w nas
Autor zmiażdżył moją głowę napięciem jakie zbudował w tej historii. "Zło w nas" jest ukryte głęboko i wystarczy moment, by je uwolnić. A potem... jest niczym tsunami, które niszczy wszystko co napotka na swej drodze. Potrafi ranić, a raniąc zmienić i/lub zniszczyć człowieka. Zgwałcić ostatnie pokłady szacunku i człowieczeństwa.

Tę historię poznawałem z dwóch perspektyw czasowych: 《wtedy》i 《teraz》. Wtedy, niespiesznie towarzyszyłem Robertowi; teraz, przyśpieszało wzbudzając we mnie ogrom emocji....

Recenzja książki Zło w nas
Grzebielec
Po lekturze trwałem w jakimś niezrozumiałym zawieszeniu. Samotny. Zapatrzony w ścianę. Ścianę, zza której słyszałem mrożące krew w żyłach... drapanie. I ten ciężki zapach ziemi...

Rzut oka na okładkę i... po plecach przeszedł mnie dreszcz. Zajrzałem do środka niepewny co też może mnie tu spotkać. I nie żałuję. Czytając odpłynąłem myślami gdzieś da...

Recenzja książki Grzebielec

Nowe recenzje

Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Jestem oczarowana
@stos_ksiazek:

Ależ wyciągnęłam się w tę książkę. Po prostu przepadałam! Nie spodziewałam się, że „Pomiędzy wiarą a przekleństwem” Joa...

Recenzja książki Pomiędzy wiarą a przekleństwem
Wegetarianka
Od wegetarianizmu do choroby psychicznej
@sweet_emily...:

Miałam się zachwycić, a pozostał niesmak, rozdrażnienie i ścisk w żołądku. Podjęcie decyzji, aby zostać wegetarianką w...

Recenzja książki Wegetarianka
Sytri
Po takim zakończeniu chętnie przeczytałabym więcej
@distracted_...:

Późna jesień zdecydowanie sprzyja czytaniu książek paranormalnych. Dziś o książce, która nie jest romansem a erotykiem ...

Recenzja książki Sytri